Katolicyzm nie jest istotą polskości

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. depositphotos.com/pl/DANIEL DROBIK)

Dość żarliwą dyskusję wywołał na portalu X mój wpis, w którym odniosłem się do słów Romana Dmowskiego i stwierdziłem, że katolicyzm nie jest istotą polskości. Szczerze mówiąc byłem zdziwiony gwałtownością reakcji niektórych Internautów, bo to przecież oczywista oczywistość. Nigdy nie miałem wątpliwości, że aby być w pełni Polakiem, nie trzeba być katolikiem. Wielu jednak o dziwo nie zgadza się z tym bezdyskusyjnym dla mnie stwierdzeniem i stąd postanowiłem swoją wypowiedź nieco rozszerzyć i uzupełnić.

To właśnie wspomniany Roman Dmowski był twórcą zwrotu „Polak-katolik”. Uważał, że katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, ale należy do jej istoty. Jeżeli iść za kontekstem myśli Dmowskiego, to rzeczywiście, należy przyznać mu rację – katolicyzm leżał u początków naszego narodu i niezaprzeczalnie odegrał w jego dziejach ogromną rolę. Nie oznacza to jednak – a dziś często właśnie tak w niektórych środowiskach próbuje się odczytywać myśl Dmowskiego – że aby być Polakiem trzeba być też katolikiem. To absurd, który weryfikuje sama rzeczywistość. Jest bowiem wielu Polaków, którzy nie są katolikami i nic ich polskości nie brakuje. Wyrzucenie ich poza narodowy nawias byłoby dla nich niesprawiedliwe i krzywdzące.

Żeby była jasność. Uważam, że katolicyzm jest ważny i niezwykle cenny dla polskiej kultury. Dla katolika jest czymś wręcz najważniejszym, przenikającym wszystko inne, a więc życie polityczne, społeczne, razem z całą przestrzenią, która zawiera się w słowie „patriotyzm”. Nie jest jednak istotą polskości, bo oznaczałoby to, że nie można być Polakiem niekatolikiem, a tacy Polacy żyją przecież wokół nas.

Według danych z przeprowadzonego w 2021 roku Narodowego Spisu Powszechnego za katolików uważa się nieco ponad 27 mln Polaków, czyli 71,3 proc. ogółu ludności. Pozostali są niewierzący, wyznają inną wiarę bądź odmówili odpowiedzi na pytanie. Z kolei z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że Polska na koniec 2023 roku liczyła nieco ponad 37 mln osób. Gdyby więc hasło „Polak-katolik” rozumieć dosłownie, to ok. 10 milionów obywateli naszego kraju nie miałoby prawa uważać, się za Polaków.

Wiele gorzkich słów, które padły w komentarzach, wzięło się, w mojej opinii, z nieodróżniania etyki katolickiej od samego katolicyzmu. Chorwacki publicysta mieszkający w Polsce Goran Andrijanić napisał: „Polak niekatolik żyje według zasad wartości katolickich (…). Musi, jeśli chce być Polakiem”. Tylko, że to, o czym pisze Andrijanić, to nie katolicyzm, a właśnie etyka katolicka - wartości wypływające z katolicyzmu, którymi można żyć nie będąc katolikiem.

W tym kontekście wystarczy wspomnieć o polskich Żydach, którym nasza Ojczyzna zawdzięcza tak wiele. Duża część z nich czuła się zarówno Żydami jak i Polakami, a przecież nie była to nieliczna i mało znacząca diaspora. Przypominam, że Polska w czasach międzywojennych była największym skupiskiem ludności żydowskiej w Europie. Żydzi stanowili ponad 10 proc. obywateli II Rzeczypospolitej. Wśród nich byli polscy patrioci, którzy mieli ogromny wpływ na naszą kulturę. Należał do nich bez wątpienia profesor Szymon Askenazy, jeden z najwybitniejszych polskich historyków. Nie sposób nie wspomnieć także o Samuelu Orgelbrandzie, wydawcy, dzięki któremu docierały do nas dzieła Fredry, Słowackiego i Kraszewskiego. Jego inicjatywą było wydanie pierwszej polskiej wielotomowej encyklopedii. Z kolei Thomas Stern był pierwszym Żydem przyjętym do polskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, na forum którego przedstawił swój rewolucyjny wynalazek - maszynę liczącą. Żydom zawdzięcza wiele także polska kinematografia. Tak arcypolski film jak pierwsza ekranizacja „Potopu”, nigdy by nie powstał bez wytwórni Sfinks, należącej do Żyda Aleksandra Hertza, który zanim został potentatem w branży filmowej podczas syberyjskiego zesłania pomagał przetrwać Józefowi Piłsudskiemu. To również Hertz odkrył przyszłą gwiazdę kina Apolonię Chałupiec, znaną wszystkim jako Pola Negri. Znanym polskim Żydem był także Berek Joselewicz, bohater powstania kościuszkowskiego a później oficer legionów Jana Henryka Dąbrowskiego. Oddał życie za Polskę i został za swoje męstwo odznaczony orderem Virtuti Militari.

Można by w nieskończoność przywoływać biografie Polaków-niekatolików, którym jako naród zawdzięczamy bardzo wiele. Odnajdujemy ich wszak w naszej żywej pamięci - nie tylko w zakurzonych księgach, stojących bezczynnie na bibliotecznych półkach, ale i w nazwach polskich ulic, szkół i wciąż powstających instytucji. Upamiętniają ich także liczne tablice i pomniki.

Dla mnie najważniejszą z tych postaci jest żydowski lekarz, pedagog, pisarz i publicysta Henryk Goldszmit, znany lepiej jako Janusz Korczak. Był pionierem polskiej pedagogiki i prekursorem działań na rzecz praw dzieci. By opisać jego zasługi dla naszej Ojczyzny i pedagogiki w ogóle, trzeba by nie tylko osobnego artykułu ale i pokaźnej książki. To jakim był człowiekiem ukazuje świadectwo jego ostatnich chwil - bohaterska decyzja by pozostać z dziećmi do samego końca. Tak, decyzja, gdyż Korczak miał możliwość uciec z getta i zamieszkać po „aryjskiej” stronie - jego przyjaciele byli gotowi mu to umożliwić - on sam nigdy nie chciał się zgodzić na opuszczenie wychowanków.

Podczas kanonizacji Maksymiliana Kolbego Jan Paweł II mówił też wiele o Korczaku. Zestawił te dwa niezwykłe życiorysy. To bardzo znamienne wydarzenie: papież nie zwracał uwagi na etykiety, ale na człowieka. Z kolei ksiądz Jan Twardowski podczas mszy za Starego Doktora mówił tak: „nie był on formalnie związany przez chrzest z Jezusem, ale z jego życia i śmierci możemy się uczyć my, chrześcijanie”.

Uczmy się więc od tego Żyda, jak być dobrym chrześcijaninem. Uczymy się, że katolicyzm, to coś znacznie większego niż element naszej narodowej tradycji - to droga życia z Chrystusem, którą kroczyć może każdy człowiek, niezależnie od tego, gdzie się urodził i jaką narodowość ma wpisaną do paszportu.

Absolwent filologii polskiej i dziennikarstwa. Przez wiele lat był redaktorem lokalnych mediów częstochowskich i Radia Jasna Góra. W 2015 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego i już jako jezuita pracował w Radiu Watykańskim. Obecnie współautor Podcastu Jezuickiego. Jego pasją i najlepszym sposobem na relaks jest literatura i jazda na rowerze.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Katolicyzm nie jest istotą polskości
Komentarze (20)
SM
Sylwester Mrozik
17 sierpnia 2024, 22:06
Oczywiście że ,,katolicyzm" nie jest istota polskości. Z tego jak rozumiem nauczanie Kościoła Jezus przyszedł zbawić wszystkie narody a nie tylko Polaków jako wybrańców. Sądzę że Kościół ma nam pomóc osiągnąć zbawienie a nie pomóc zostać dobrym patriotą. Nie rozumiem jak te dwie rzeczywistości mogły się wymieszać. Nie będę zgadywał czy Polacy, którzy umierali za wolność ojczyzny, umierali za Polskę czy za Kościół, bo to trudno zweryfikować. Już nie wspomnę o obraźliwym sformułowaniu ,,prawdziwy Polak to katolik". Na szczęście nie muszę słuchać tych bzdur.
TI
~Tymek IMistrz
17 sierpnia 2024, 05:46
Nie trzeba być Katolikim by być Jezuitą. Przykłady można mnożyć.
AS
~Antoni Szwed
15 sierpnia 2024, 17:55
Tam modlono się, słuchano mszy św., przyjmowano św. sakramenty. Lud Warszawy żarliwie modlił się w pamiętnym sierpniu 1920 r. i Matka Boża przyszła Warszawie i Polsce z pomocą, przeganiając wrogą armię. Było dość świadków tego nadprzyrodzonego wydarzenia, choć dziś mało kto o tym mówi. Wiara katolicka dźwiga Polskę nadal. Polak-katolik to opcja optymalna, nie trzeba się jej wyrzekać.
JT
~Jerzy Tomala
16 sierpnia 2024, 08:53
Modlili sie wtedy i Zydzi w synagogach i luteranie w zborach. Kto wie, czyja modlitwa okazala sie najskuteczniejsza
SM
Sylwester Mrozik
17 sierpnia 2024, 22:13
Już Tukidydes w ,Wojnie peloponeskiej" 2500 lat temu przedstawił zmagania dzieje wijny jako wypadkową działań ludzkich, bez udziału bogów. Bardzo proszę ,,nie wyjeżdżać" tu z Matką Bożą, bo zapytam o dowody że nam pomogła i dlatego wygraliśmy tę bitwę. Zresztą to nie nowy pomysł, zaczęło się od Konstantyna i jego rzekomej wizji gdy ukazał mu się Chrystus i powiedział ,,pod tym znakiem zwyciężysz". Jezus wtrącający się w działania zbrojne, niczym jakiś generał. Pamiętam jak rozbawiła mnie scena z ,,Krzyżaków" gdy obie strony przed bitwą prosiły Boga o zwycięstwo. Zastanawiałem się wtedy, czym będzie kierować się Bóg sprzyjając jednej ze stron ? Większa ilością modlitw ? Czy to nie forma przekupstwa ?
AS
~Antoni Szwed
18 sierpnia 2024, 10:26
Tak, według ateistów jest to niemożliwe. Są rzeczy i wydarzenia na świecie, o których nie śniło się ateistom.
AS
~Antoni Szwed
15 sierpnia 2024, 17:53
Wbrew temu co twierdzi jezuita Sośniak katolicyzm NALEŻY do istoty polskości, i co więcej, od wieków kształtuje nasze postawy ludzkie i patriotyczne. I nie ma w tym nic, co by deprecjonowało tych Polaków, którzy w Polsce nie są katolikami. To dobrze, że oni nie tylko znajdują miejsce w Polsce, ale także mieli i mają duży wkład w polską kulturę. Ale Polacy jako naród w ciągu wieków właśnie poprzez ścisłe związki z religią katolicką mógł obronić swoją wolność, niepodległość, także wyjść z niewoli zaborów po 123 latach; skupiając się nie wokół cerkwi prawosławnej czy zborów protestanckich, lecz w kościołach katolickich.
SM
Sylwester Mrozik
17 sierpnia 2024, 22:20
Katolicyzm NIE NALEŻY do istoty polskości. Nie muszę być katolikiem żeby być Polakiem i na odwrót. To dwie różne, niezależne rzeczy. Chcę tylko aby Pan wiedział, że nie wszyscy popierają ten narodowo-katolicki punkt widzenia i tyle. I to nie znaczy że są gorszymi Polakami.
WT
~Wojtek T.
14 sierpnia 2024, 02:36
do wymienionych przez Autora osób dodałbym muzułmanów - polskich Tatarów, którzy przez lata wiernie służyli Rzeczypospolitej, a teraz są normalnymi, 'regularnymi' (że tak się wyrażę) Polakami, oraz rabina Barucha Steinberga, który został zamordowany w Katyniu wraz z grupą kilkuset oficerów polskich żydowskiego pochodzenia. Rabin Steinberg w 2018 r. został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego za wybitne zasługi dla niepodległości Polski.
LL
~Leon Leonidas
13 sierpnia 2024, 19:46
Takie uproszczenia są bardzo szkodliwe. Dla przykładu w Rosji się uważa, że Rosjanin to prawosławny . Jak katolik, to musi być Polak . Tymczasem niektórzy rodowici Rosjanie przyjmują katolicyzm. Czy przestają być Rosjanami?
SM
Sylwester Mrozik
17 sierpnia 2024, 22:24
Oczywiście że nie przestają być Rosjanami. A to dlatego że religia i patriotyzm to dwie niezależne rzeczy i nie powinny być mieszane. Ale powiedz to Pan narodowcom w Rosji lub Polsce to zostaniesz uznany za zdrajcę.
ŁR
~Łukasz Ruda
13 sierpnia 2024, 13:57
I przestał też być istotą bycia jezuitą.
EM
~Ewa Maj
13 sierpnia 2024, 12:17
I dziwią się, że papież ciągle o tej kulturze wykluczenia, że ona w sprzeczności z Ewangelią. Można szukać tego, co nas łączy, ale jakoś łatwiej jest podkreślać różnice i wykluczać spośród "nas" kolejnych i kolejnych ludzi. Wzrasta wtedy iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa oparte na przekonaniu, że jesteśmy "wśród swoich". Ten lęk jednak nie mija i trzeba zawężać kategorie i wykluczać kolejnych i kolejnch. Tak jakby nie można się było różnić.
WT
~Wojtek T.
13 sierpnia 2024, 11:14
utożsamianie pojęć z dwóch różnych kategorii - narodowości i wyznania - jest metodologicznie wątpliwe i prowadzi do niepotrzebnych zarówno uogólnień, jak i wykluczeń...
NK
~Nie Katolik
13 sierpnia 2024, 10:09
Jaki jest sens w ocenianiu tego, czy ktoś jest w pełni Polakiem, czy tylko trochę, czy może wcale? Czy trzeba być Polakiem by szukać tego, co dobre? Czy ktoś, kto jest innej narodowości, jest gorszy? Te pytania są też częścią rozważań o to, co w życiu się liczy, co jest tak naprawdę ważne?
PR
~Ppp Rrr
13 sierpnia 2024, 12:56
Chodzi o to, by nikt nikomu nie zabraniał czucia się Polakiem tylko dlatego, że wyznaje inną wiarę lub nie wyznaje żadnej. Pełna zgoda z autorem artykułu. Pozdrawiam.
NK
~Nie Katolik
13 sierpnia 2024, 15:39
Cóż, we mnie budzi emocje pytanie - kim jest dla kogoś Jezus? Jeśli ktoś odnalazł w Jezusie życie, to ostatnią rzeczą jest dla mnie pytanie o jego narodowość. Zlepki Polak-katolik nie ogarniam.
HZ
~Hanys z Namysłowa
13 sierpnia 2024, 19:50
Ja nie czułem się nigdy Polakiem,tylko Ślązakiem, zawsze pytałem się czy wierzymy w tego samego Boga widząc polską wiarę.
NK
~Nie Katolik
14 sierpnia 2024, 19:18
Najważniejsze jest, co Bóg ma do powiedzenia na ten temat.
BB
~Breslauer Breslauer
15 sierpnia 2024, 16:18
Czy da radę precyzyjniej? Górno- czy Dolnoślązakiem, bo to nie to samo.