Potrzebny audyt polskich diecezji i wyciągnięcie konswekwencji wobec kaliskiego biskupa

fot. youtube.com / SEKIELSKI

Inaczej Kościół w Polsce straci resztki wiarygodności i podzieli los Kościołów w Irlandii, Australii czy USA. Innej drogi już teraz nie ma. Trudno bowiem będzie uwierzyć w kolejne zapewnienia, że sprawy dotyczące molestowania nieletnich są przez biskupów traktowane naprawdę poważnie.

Emisja filmu „Zabawa w chowanego” za nami. Nie ma sensu streszczać jego treści. Każdy kto widział wyciągnie jeden wniosek: biskup chronił podlegającego mu księdza, który od lat wykorzystywał seksualnie dzieci. I właściwie wszystko jest jasne. Albo rzetelne wyjaśnienie sprawy zakończone wyciągnięciem konsekwencji wobec biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka i rzetelny audyt w innych polskich diecezjach (najlepiej zrobiony przez zewnętrzną, watykańską komisję) albo Kościół w Polsce straci resztki wiarygodności i podzieli los Kościołów w Irlandii, Australii czy USA. Innej drogi już teraz nie ma. Trudno bowiem będzie uwierzyć w kolejne zapewnienia, że sprawy dotyczące molestowania nieletnich są przez biskupów traktowane naprawdę poważnie. Tych zapewnień mieliśmy bez liku. Przypomnę tylko niektóre.

Polscy biskupi, październik 2013 roku: „Z całą mocą podkreślamy – nie ma żadnej tolerancji dla pedofilii. Takie stanowisko zajmuje cały Kościół w Polsce – tak duchowni, jak i świeccy katolicy”.

DEON.PL POLECA

Rok później (2014) Konferencja Episkopatu Polski przyjmuje „Wytyczne dotyczące wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia”. Zostały one zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 2015 r., a w 2017 znowelizowane.

We wrześniu 2018 roku po zebraniu w Płocku biskupi piszą: „Dzieci i młodzież są stałą troską Kościoła, która wymaga m.in. działań mających na celu ochronę małoletnich przed nadużyciami. Stanowisko w tej sprawie jest ciągle aktualne i niezmienne: zero tolerancji dla grzechu i przestępstwa pedofilii w Kościele i w społeczeństwie”.

W listopadzie tego samego roku deklarują: „Mamy zdecydowaną wolę oczyszczenia z grzechu i przestępstwa nadużyć. (…) Powtarzamy za Papieżem Franciszkiem: »ból [dzieci i młodzieży], oraz ból ich rodzin, jest naszym bólem«. (…) Przepraszamy Boga, ofiary wykorzystania, ich rodziny i wspólnotę Kościoła za wszystkie krzywdy wyrządzone dzieciom i ludziom młodym oraz ich bliskim przez duchownych, osoby konsekrowane i świeckich pracowników kościelnych. Prosimy Pana, aby dał nam światło, siłę i odwagę, by stanowczo zwalczać zepsucie moralne i duchowe, które jest zasadniczym źródłem wykorzystania seksualnego małoletnich. Prosimy Pana, by dał skuteczność naszym wysiłkom tworzenia w Kościele środowiska otwartego i przyjaznego dzieciom i młodzieży”.

Marzec 2019 roku: „Biskupi zdecydowanie potępiają wszelkie formy wykorzystywania małoletnich”.

Maj 2019 roku po premierze filmu braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”: „Nie ma słów, aby wyrazić nasz wstyd z powodu skandali seksualnych z udziałem duchownych. Są one powodem wielkiego zgorszenia i domagają się całkowitego potępienia, a także wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec przestępców oraz wobec osób skrywających takie czyny. (…) Przyznajemy, że jako pasterze Kościoła nie uczyniliśmy wszystkiego, aby zapobiec krzywdom”.

I co? Teraz, po kolejnym filmie Sekielskich wyraźnie widać, że słowa idą swoją drogą, a praktyka swoją. Tak, został nam pokazany jeden przypadek tuszowania spraw pedofilskich lecz zasadnym jest pytanie o to ilu jeszcze biskupów skrywa podobne trupy w swoich szafach?

Arcybiskup Wojciech Polak w wydanym po filmie oświadczeniu napisał, że poprosi papieża, by wobec biskupa kaliskiego wszczął postępowanie wyjaśniające. Papież zapewne przychyli się do tej prośby. Sprawę będzie musiał wziąć w swoje ręce metropolita poznański abp Stanisław Gądecki – diecezja kaliska wchodzi w skład metropolii poznańskiej i zgodnie z procedurą ustanowioną przed rokiem przez Franciszka sprawę ewentualnych zaniedbań biskupa z danej metropolii prowadzi właśnie metropolita. Najlepiej byłoby jednak, by abp Gądecki z tego wyjaśniania się wyłączył. By poprosił o to nuncjaturę lub innego przedstawiciela Watykanu. Nie dlatego, że może w tej sprawie mataczyć i próbować pomniejszyć odpowiedzialność biskupa Janiaka. Ale właśnie dlatego, by uniknąć zarzutów o ewentualną stronniczość. Kościół w Polsce – mimo że próby podejmuje (są biskupi, którzy skutecznie walczą z pedofilią w swoich diecezjach), że są w nim naprawdę zdrowe środowiska, sam się nie oczyści. Miał taką szansę, ale zwyczajnie ją zmarnował. Troskliwie pielęgnowana fasada rozleciała się od kilku podmuchów wiatru.

Jan Paweł II, którego stulecie urodzin w tych dniach obchodzimy, w 2002 roku do biskupów amerykańskich mówił tak: „Wykorzystywanie nieletnich jest poważnym przejawem kryzysu, który dotyka nie tylko Kościół, lecz także całe społeczeństwo. (…) Mówiąc otwarcie i zdecydowanie o tym problemie, Kościół może pomóc społeczeństwu zrozumieć naturę tego kryzysu i uporać się z nim. Dla wszystkich wierzących katolików i całej społeczności musi być absolutnie jasne, że biskupi i zwierzchnicy troszczą się przede wszystkich o duchowe dobro. Ludzie muszą wiedzieć, że w stanie kapłańskim i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby nieletnich. Ludzie muszą wiedzieć, że biskupi i kapłani jednoznacznie opowiadają się po stronie pełni prawdy katolickiej, odnoszącej się do zagadnień moralności seksualnej; prawdy, która jest podstawą odnowy życia kapłanów i biskupów, a także małżeństwa i życia rodzinnego”.

Jeśli Kościół hierarchiczny nie weźmie sobie tych słów poważnie do serca, to lepiej by było, by nigdy więcej nie powoływał się na dziedzictwo świętego papieża-Polaka. Zwyczajnie nie wypada.

***

Jeśli jesteś osobą skrzywdzoną w Kościele i potrzebujesz pomocy lub rozmowy, skorzystaj z tej infolinii. Stworzyli ją ludzie świeccy poruszeni Twoim losem:

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Potrzebny audyt polskich diecezji i wyciągnięcie konswekwencji wobec kaliskiego biskupa
Komentarze (7)
PP
~Piszący Prawdę
19 maja 2020, 22:25
Krzyżak powszechnie znany z mijania się z prawdą i jako taki umniejsza tylko powagę omawianej problematyki. Przestanę sięgać po De on
WR
~Wow Ras
17 maja 2020, 21:52
Jaka komisja Watykańska? Kolejne krycie? Swoi, swoich mają lustrować? Koniecznie należy zrobić audyt wzorem kontroli w l'Arche w sprawie nadużyć Jean Vanier. Da się. Tylko czy zepsuta instytucja na to sobie "pozwoli". Osobiście wątpię i dalej mój Kościół będzie od środka niszczony przez złoczyńców.
Oriana Bianka
17 maja 2020, 21:22
Nie wiem, kiedy się doczekamy powołania takiej komisji. Oczywiście odpowiadają nie tylko bezpośredni sprawcy, ale jeszcze bardziej ich przełożeni, którzy ich kryli. W strukturze hierarchicznej, jaką jest Kościół, poszukując odpowiedzialnych można przypuszczać, że ta odpowiedzialność będzie dotyczyła coraz wyższych stanowisk. W praworządnym państwie, obywatele powinni być chronieni przez prawo cywilne. Niedopuszczalne jest, aby księża i ich przełożeni korzystali z taryfy ulgowej. Wykorzystywanie seksualne dzieci jest przestępstwem. Każdy, ktokolwiek wie o przestępstwie powinien sprawę zgłosić do prokuratora. Dzięki takim filmom i odwadze pokrzywdzonych, którzy wystąpili pod swoimi nazwiskami wiele się zmienia w świadomości społeczeństwa. Rodzice będą czujniejsi, a dzieci powinny otrzymywać wiedzę na temat seksualności, aby wiedziały, jakie zachowanie dorosłych wobec nich jest niedopuszczalne.
MK
Maria Kielawa
16 maja 2020, 17:25
Kościół kompromitują hierarchowie, a nie sprawcy - ludzie chorzy, którzy sami powinni odejść, gdyby mieli odrobinę godności własnej... Tak robili niektórzy księża w USA, opuszczali parafię, w której się skompromitowali. 10 lat temu widziałam wiele takich opuszczonych kościołów w małym amerykańskim miasteczku nad Mississippi. Nasz kler woli się chować po wioskach, bo gdzie znajdzie lepszą ofertę pracy....
PA
~P AN
16 maja 2020, 19:05
sprawcy nie są chorzy"poprostu"na drodzeWiary w to że działają In Persona Christi budują zaplecze i wciągają ofiary dając fałszywe świadectwo przeciw prawdzie dają świadectwo wiary gorliwych na modlitwie jak poganie są sprytniejsi od ofiar które nawet jak dadzą świadectwo prawdzie to skończą w konflikcie ze środowiskiem np. "bożyszcza" dewotek dalej konflikt spowoduje powikłania w rodzinie i odbije się agresją w walce o prawdę ... będzie walka człowieka z człowiekiem np wojnaDomowa i"Agresor"oczy wiście ten co robi"AtakiNakościół" ma trzy opcje 1) "milczenie" (emigracja ucieczka ad intra lub ad extra) 2) mówienie myślą słowem i czynem nie robieniem AgapeSatanas wKomunii zDiabłem co się w ornat ubrał i porażka (więzienie lub psychiatryk tak czy owak bankructwo) 3) mówienie i zwycięstwo uniwersum zło dobrem zwyciężyć zakłamanie idące drogą wiary umacnianej przy grobach pobielanych wykastrować na drodze prawdy (J14,4) by nie było bardziej płodne ... (Rdz 3,15) i w Kościele liczniejsze
PN
~PA N
16 maja 2020, 19:14
a wystarczyło by może "celibat" zachować zachowując powściągliwość w samolubnym dopieszczaniu własnej metroseksualnej powierzchowności i samouwielbienia w od wewnątrz na zewnątrz pobudzanej chuci bez zahamowań zuchwale rozpasanej pod sutanną pod płaszczykiem dającym nieskrępowane poczucie miłosierdzia bożego bardziej dla sprawców niż dla ofiar "w dobrej wierze" zmuszanych do cierpienia za sprawców przemocy
AM
~Andrzej Mackiewicz
16 maja 2020, 14:53
Wnioskuję o niezależną komisją złożoną (też) ze świeckich oraz doświadczonych (zagranicznych) AUDYTORÓW/ŚLEDCZYCH ...