"Konfrontacja na Ukrainie dopiero się zaostrza"
O "osobistą odpowiedzialność" zaapelował prawosławny patriarcha kijowski Filaret w orędziu do całego narodu ukraińskiego. Jego zdaniem, rozgrywający się obecnie kryzys w państwie jest najpoważniejszy od czasu ogłoszenia niepodległości Ukrainy w 1991 roku.
"W ciągu dwóch miesięcy kraj nie tylko nie zbliżył się do przezwyciężenia kryzysu, ale przeciwnie - konfrontacja dopiero się zaostrza" - napisał zwierzchnik niekanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK). Według niego, podstawową tego przyczyną jest brak prawdziwego dialogu między stronami konfliktu oraz konkretnych kroków prowadzących do rozwiązania problemów, które go spowodowały.
Zamiast dialogu następuje eskalacja przemocy - stwierdził z ubolewaniem autor przesłania.
Zwrócił uwagę, że coraz więcej jest tych, którzy uważają metody pokojowego, niestosującego przemocy sprzeciwu za nieskuteczne. Społeczeństwo zbliża się do punktu, za którym będzie wojna domowa. Dlatego Kościół wzywa prezydenta jako głowę państwa i opozycję do natychmiastowego rozpoczęcia bezpośrednich i - co najważniejsze - owocnych rozmów w celu doprowadzenia do wyjścia z kryzysu.
Filaret zaapelował również do protestujących i do uzbrojonych przedstawicieli władzy, a także do tych, którzy mają na nich wpływ przez rozkazy lub namowy: "Każdy z was odpowie przed Bogiem za swoje słowa i czyny, za przelaną krew i zadane kalectwa. Odpowiedzialności tej nikt nie uniknie i nikt nie będzie z niej zwolniony!" - ostrzegł zwierzchnik UKP PK.
Prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi przypomniał, że na mocy prawa i zajmowanego stanowiska otrzymał największą władzę i pełnomocnictwa w kraju, a zatem ciąży na nim również najwyższa odpowiedzialność, toteż wezwał go do obrania szlachetnej drogi pokojowej, a nie stosowania siły.
A wszystkich wierzących niekanoniczny patriarcha kijowski wezwał do modlitw za kraj, o pojednanie wrogich sobie stron i o przezwyciężenie bratobójczych walk.
Skomentuj artykuł