Krajowy duszpasterz służby zdrowia: ich życie, zdrowie, talent są bardzo potrzebne ludziom ciężko chorym
(fot. PAP / Tomasz Gzell)
KAI/ mp
Rozumiem niezgodę młodego pokolenia na zastaną rzeczywistość, ale lekarze nie mogą szafować swoim życiem, są potrzebni pacjentom. Tu potrzeba pokojowego dialogu - powiedział ks. Arkadiusz Zawistowski.
Krajowy duszpasterz służby zdrowia odniósł się w ten sposób do trwającego już jedenastą dobę strajku głodowego lekarzy-rezydentów.
- Jestem zatroskany. Jest to przede wszystkim troska o życie tych młodych lekarzy, którym szafują - powiedział krajowy duszpasterz służby zdrowia, odnosząc się do trwającego sporu i protestu głodowego lekarzy-rezydentów.
- Ich życie, zdrowie, talent są bardzo potrzebne ludziom ciężko chorym. Taki człowiek nie wybiera momentu, w którym ma chorować. Choroba dopada go w momencie nieoczekiwanym i liczy wtedy na profesjonalną opiekę lekarza - przypomniał ks. Zawistowski.
Jak podkreślił, służba zdrowia wymaga uzdrowienia, ale jest to długotrwały proces. - Nic w tej sprawie nie da się zrobić w pół roku czy rok, to są lata pracy - dodał.
Jego zdaniem, w sporze nie chodzi wyłącznie o sytuację personelu medycznego, ale też o jakość posługi wobec pacjentów. - Pasja i misja są w medycynie szczególnie ważne - podkreślił duchowny.
Krajowy duszpasterz służby zdrowia przyznał w rozmowie, że dobrze rozumie niezgodę młodego pokolenia lekarzy na zastaną przez nich sytuację w służbie zdrowia. - To zrozumiałe, że próbują tę rzeczywistość ulepszać, tylko trzeba umieć dobierać środki: nie można szafować swoim życiem, tak cennym i ważnym dla chorych pacjentów - dodał ks. Zawistowski.
Duszpasterz wyraził zaniepokojenie radykalną formą protestu lekarzy-rezydentów. - Zdrowy lekarz jest potrzebny choremu pacjentowi, a jeśli jest to strajk głodowy, to organizm doznaje jakiegoś wstrząsu, uszczerbku, który może wywołać jakiś kryzys zdrowotny - dodał.
Jego zdaniem, w całym sporze potrzebny jest dialog "młodego pokolenia z tymi, którzy rządzą". - Ale ten dialog pokojowy, spokojny i oparty na kompromisie. Z perspektywy lat pracy w szpitalu wiem, że właśnie tak trzeba patrzeć na tę sytuację. Nie można żądać, by teraz, od razu, już wszystko uległo zmianie. To jest powolny proces, porównywalny ze zdrowieniem organizmu - powiedział krajowy duszpasterz służby zdrowia.
W czwartek mija jedenasta doba strajku głodowego lekarzy-rezydentów. Postulaty protestujących dotyczą zwiększenia nakładów na służbę zdrowia (zwiększenia płac i poprawy jakości sprzętu medycznego) oraz odbiurokratyzowania procedur medycznych, w tym skrócenia kolejek i poprawie dostępności pacjentów do lekarzy, zwłaszcza specjalistów.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł