Kraków: propozycja dla wszystkich, którzy szukają w Nowym Roku nadziei i miejsca w Kościele
Na Europejskim Spotkaniu Młodych Taizé we Wrocławiu dużo mówiło się o "miejscach nadziei". Chodzi o to, żeby nie zamykać się z modlitwą i spotkaniami we własnym gronie, nie zatrzymywać się w wygodnym ciepełku, ale wychodzić do tych, którzy są na różny sposób wykluczani i marginalizowani.
Właśnie coś takiego staramy się robić w Krakowie. Wraz z grupą znajomych od ponad roku spotykamy się na modlitwie Taizé w kaplicy przytuliska dla osób doświadczających bezdomności prowadzonej przez braci albertynów. W miejscu, w którym działał św. brat Albert, chcemy uczyć się wrażliwości, uważności i prostej miłości.
Robimy to bardzo prostymi narzędziami. Najpierw w trakcie modlitwy słuchamy Słowa Bożego i dajemy mu czas, żeby w nas popracowało w ciszy. Po modlitwie czytamy wspólnie fragment dobrego "duchowościowego" tekstu (najczęściej brata Rogera, Aloisa albo papieża Franciszka). A na koniec mamy jeszcze chwilę na to, żeby podzielić się tym, co się w nas w trakcie tego wspólnego czasu podziało.
Nasza obecność w przytulisku jest "cichą obecnością". Nie ewangelizujemy, nie robimy żadnych akcji, które miałyby na celu zapraszanie na nasze spotkania Panów mieszkających w przytulisku. Oczywiście kiedy ktoś z mieszkańców zagląda do kaplicy i się z nami modli jesteśmy bardzo szczęśliwi. Ale nie taki jest nasz nadrzędny cel. Przede wszystkim chcemy po prostu wśród nich być i się za nich modlić.
No więc jeśli chcesz kontynuować i pogłębiać to, do czego bracia z Taizé zachęcali nas we Wrocławiu, jeśli chcesz zrobić w tym roku coś dobrego dla innych i dla siebie, jeśli szukasz miejsca, gdzie będziesz mógł budować czułą wspólnotę, albo jeśli po prostu szukasz dla siebie miejsca w Kościele i nie możesz go znaleźć, to przyjdź. Wiele nie ryzykujesz, a może okaże się, że właśnie w tym miejscu w tym roku wydarzy się w Tobie coś bardzo ważnego.
***
Pierwsze spotkanie w tym roku - 7 stycznia (wtorek), godzina 19:00. Prosimy o przyjście o 18:55 pod furtę przytuliska (modlimy się w kaplicy wewnętrznej, więc musimy tam wejść wszyscy na raz).
Skomentuj artykuł