Ks. Glas o charyzmatykach: „Dlaczego teraz nie uzdrawiają?" Te słowa "mają coś z diabelskiego kuszenia"
Mają coś z diabelskiego kuszenia, moim zdaniem, słowa skierowane do posługujących charyzmatem uzdrowienia: „Dlaczego teraz nie uzdrawiają?”, „Wycofali się? Boją się? Przecież tym bardziej powinni stanąć na linii frontu i powiedzieć: „przyjdźcie do nas, my was wyleczymy, my zatrzymamy tę zarazę”.
Ze zdumieniem przeczytałem wywiad Pana T. D. Kolanka, z Księdzem Piotrem Glasem opublikowany na łamach schizmatyckiej strony PCH24, i udostępnionym przez tej samej proweniencji pismo „W obronie wiary i Tradycji”. Bo jaka być może inna reakcja, gdy powszechnie znana nabożność Księdza, pcha Go "w ramiona" grupy, która formalnie uprawia walkę z Kościołem katolickim pod pretekstem jego obrony.
Zdumiewa wypowiedź Księdza: „Dzisiaj musimy paść na kolana i wykonać to, do czego wzywał nas Anioł z Fatimy słowami: „Pokuta, pokuta, pokuta!”. W związku z tym pytam: Gdzie są nabożeństwa pokutne? Dlaczego nasi najwyżsi duchowi przywódcy nie wzywają nas do globalnej modlitwy i pokuty? Nie dają nam wzoru jako Pasterze Kościoła, jak mamy pokutować? Dlaczego zamiast tego słyszymy, że mamy się okopać, wycofywać, dezynfekować i nie wychylać nosa za drzwi?"
Pewnie do końca moich dni będzie mnie zastanawiać wzywanie w pierwszym rzędzie do tego „do czego wzywał nas Anioł z Fatimy”, a nie do tego, do czego nas wzywa Pan Bóg od grzechu pierwszych ludzi. W Fatimie przecież nie powiedziano nic nowego, czego by wcześniej nie głosił Pan Bóg przez Pisma i Proroków, a w ostatecznych dniach przez Syna, co nadal realizuje Kościół.
W związku z epidemią / pandemią koronawirusa publicznie odprawiane nabożeństwa pokutne zostały przeniesione do domów prywatnych, a w ograniczonym zakresie odbywają się w świątyniach. Warto więc zapoznać się z oficjalnymi komunikatami KEP, jak i decyzjami poszczególnych Pasterzy diecezji, a nie wypowiadać fałszywych w tym zakresie opinii. Kłamstwo - pomimo koronawirusa - nadal grzechem pozostaje.
Jeżeli – jak mówi Ksiądz Glas - brakuje mu ze strony Pasterzy Kościoła wzorów „jak mamy pokutować” to może warto otworzyć słowo Boże, Katechizm i książeczkę do nabożeństwa - tam są dla potrzebujących tego wszelkie „instrukcje” - także w tym zakresie. Nie mówiąc już, że przecież można tym „brakom” zaradzić, głosząc homilie, kazania, katechezy przez Internet.
Za – przepraszam za mocne słowo - wyjątkowo chamskie należy uznać słowa: „W tym miejscu trzeba również zapytać: gdzie są ci wszyscy stadionowi uzdrowiciele, ci wszyscy uwodziciele, którzy roszczą sobie specjalne moce od Boga? Jeszcze kilka miesięcy temu trwała batalia o to, że są ośmieszani i próbuje się ograniczyć ich działania ewangelizacyjne. Gdzie oni teraz są ze wszystkimi swoimi rzekomymi mocami Ducha Świętego? Gdzie się pochowali? Dlaczego teraz nie uzdrawiają? Dlaczego dzisiaj nie przekazują ludziom na chusteczkach swojego „uzdrowicielskiego oddechu”? Wycofali się? Boją się? Przecież tym bardziej powinni stanąć na linii frontu i powiedzieć: „przyjdźcie do nas, my was wyleczymy, my zatrzymamy tę zarazę”. Aktualna sytuacja zweryfikowała, kim oni są i jakim mocom służą”.
Nie wiem, skąd agresywne przekonanie o „stadionowych uzdrowicielach i uwodzicielach, którzy roszczą sobie specjalne moce od Boga?” Nie wiem, na jakie stadiony chadza Autor tych słów, i co na nich ogląda. Czy tego typy „skargi” można jedynie złożyć na karb kryzysu wieku średniego? Zazdrości? Czy jednak diabelskiego pokuszenia? Tym bardziej, że właśnie Autor tych słów nie szczędził pewien czas temu opinii ośmieszających polskie wspólnoty charyzmatyczne, a szczególnie świeckich ewangelizatorów i charyzmatyków.
Poza tym, przekonanie o „rzekomych mocach Ducha Świętego” w odniesieniu do członków polskich wspólnot charyzmatycznych, zdradza zarówno niski poziom sarkazmu, jak i nieznajomość katolickiej teologii oraz rzeczywistości charyzmatycznej, w którą po raz kolejny próbuje ów Ksiądz uderzyć. Kto ma owe „rzekome moce Ducha Świętego”? Nie wiadomo. Kto w ten sposób się wypowiadał? Autor milczy, nazbyt swobodnie rzucając pomówienia.
Mają coś z diabelskiego kuszenia, moim zdaniem, słowa skierowane do posługujących charyzmatem uzdrowienia: „Dlaczego teraz nie uzdrawiają?”, „Wycofali się? Boją się? Przecież tym bardziej powinni stanąć na linii frontu i powiedzieć: „przyjdźcie do nas, my was wyleczymy, my zatrzymamy tę zarazę”.
Z wieloma osobami służącymi charyzmatem uzdrowienia jestem w stałym kontakcie internetowym i telefonicznym. Wiem, że nadal się modlą za chorych. Natomiast łaska uzdrowienia zależy decyzji od Pana Boga, co w przeciwieństwie do Autora powyższych pytań, wiedzą modlący się za chorych, ponieważ znają nauczanie Kościoła także i w tym zakresie. Szkoda, że tak dobra znajomość fatimskich objawień, diabelskich zwiedzeń, oraz prywatnych pobożnościowych przekonań świętych, nie idzie w parze ze znajomością obowiązującej nauki Kościoła katolickiego. Ponadto, zgodnie z zaleceniami Pasterzy i organów walczących z koronawirusem, zostały czasowo zawieszone spotkania publiczne modlitewne. W ramach więc posłuszeństwa (które ślubują osoby duchowne i zakonne) także modlitwy o uzdrowienie, które gromadzą bardzo wiele osób, obecnie nie odbywają się.
Kto ma owe „rzekome moce Ducha Świętego”? Nie wiadomo. Kto w ten sposób się wypowiadał? Autor milczy, nazbyt swobodnie rzucając pomówienia.
I zupełnie już na koniec. Gdyby słuchać „rad” Księdza Piotra Glasa zawartych w wywiadzie dla heretyckiej platformy internetowej, to nasze kościoły w najbliższym czasie zamieniły by się w kostnice - tak jak to ma miejsce we Włoszech.
Po tym internetowym wywiadzie – przywołując dosłownie w nim wypowiedziane przez Księdza Glasa słowa – również głośno myślę: „już nie wiem kim jest” ksiądz Piotr Glas i „jakim mocom służy”. Tym bardziej więc polecam Go Bogu w dzisiejszej modlitwie.
* * *
Tekst pierwotnie ukazał się na Facebooku ks. Tomasza Szałandy.
Skomentuj artykuł