Ks. Halík: nacjonalizm i populizm instrumentalizujący chrześcijaństwo największym zagrożeniem

Ks. Halík: nacjonalizm i populizm instrumentalizujący chrześcijaństwo największym zagrożeniem
(fot. Petr Novák, Wikipedia / (che) [CC BY-SA 2.5] via Wikimedia Commons)
KAI / kk

Każdy nacjonalizm i populizm, który nadużywa symboli chrześcijańskich, stanowi dziś największe zagrożenie dla jedności europejskiej i całego procesu europejskiej integracji - uważa ks. Tomasz Halík, przewodniczący czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

"Jeśli prawicowi politycy, zwłaszcza krajów postkomunistycznych, jak Węgry czy Polska, apelują o powrót do wartości chrześcijańskich, a jednocześnie krzewią strach przed migrantami i muzułmanami, to są to tylko puste słowa mające przykryć dążenia do władzy populistów oraz ich dążenie do zastąpienia demokracji parlamentarnej systemami autokratycznymi", podkreślił ks. Halik. 4 maja laureat Nagrody Templetona wygłosił on wykład w ramach wspólnej pielgrzymki biskupów i wiernych z Austrii, Czech, Niemiec i Słowacji w maryjnym sanktuarium w austriackim Mariazell.

"Dziś w wielu miejscach Europy jesteśmy świadkami zamieniania Boga z narodem, wiary chrześcijańskiej z niebezpiecznym fetyszyzowaniem ksenofobii i populizmu" - ostrzegł duchowny. Zwrócił uwagę, że np. w Warszawie zwolennicy "Prawa i Sprawiedliwości" niosąc transparenty z napisami "My chcemy Boga" skandują hasła antysemickie, nie mając chyba na myśli Boga, którego swoim Ojcem nazwał Jezus Chrystus - zauważył ks. Halik.

W podobny sposób premier Viktor Orban na Węgrzech pod płaszczykiem "liberalnej demokracji" stara się budować państwo autorytarne - ocenia czeski teolog i filozof. Z kolei prezydent Rosji Władimir Putin w swojej wojnie z Zachodem, w której chce osłabić zaufanie krajów dawnego bloku sowieckiego do Unii Europejskiej, jako głównych sojuszników ma schizmatycki i ultrakonserwatywny ruch lefebrystów, który w mediach społecznościowych nazywa go "nowym świętym Konstantynem" w "świętej wojnie ze zgniłym Zachodem".

DEON.PL POLECA

Choć populistyczni politycy starają się przeciągnąć przedstawicieli Kościoła na swoją stronę poprzez obietnice i przywileje, Kościół powinien się wystrzegać takiego "zarejestrowanego związku partnerskiego" ze sprawującymi władzę - ostrzegł ks. Halík dodając, że konsekwencją może być tylko "fatalna utrata wiarygodności", poczynając od "utraty zaufania wśród młodzieży oraz inteligencji i mieszkańców dużych miast". Dziś taką sytuację można już zauważyć w Polsce i na Węgrzech, także w Słowacji, a skutkiem może być "niespotykanie szybka sekularyzacja, również w krajach tradycyjnie katolickich" - podkreśla duchowny.

Ks. Halík: obecny kryzys Kościoła można porównać z reformacją i rewolucją francuską >>

"Aby odczytać znaki czasu i poważnie potraktować odpowiedzialność za przyszłość chrześcijaństwa w Europie, chrześcijanie powinni dziś mieć odwagę powiedzenia wyraźnego ‘nie’ nadużywaniu chrześcijaństwa w retoryce populistów" - stwierdził ks. Halík. Podkreślił, że chrześcijanie działający w polityce powinni szukać "zdrowej laickości", którą socjolodzy definiują jako "wspólna kompatybilność chrześcijaństwa i świeckiego humanizmu", o co już apelował papież Benedykt XVI.Podobnie też obecny papież Franciszek wyraźnie stwierdził, że chrześcijanin nie może być nacjonalistą.

"Nacjonalizm, to narodowy egoizm, to utrata solidarności ogółu, jakim jest Europa" - stwierdził ks. Halík. Tłumaczył, że zdrowy patriotyzm chrześcijan wyraża się w solidarności z innymi narodami Europy, "gdyż tylko zjednoczona Europa może przetrwać w obliczu wyzwań ze strony niedemokratycznych potęg, takich jak Rosja czy Chiny".

Sytuację Kościoła w Europie ks. Halík określił jako "bardzo poważną". Tradycyjne chrześcijaństwo określił jako "wielki statek", który tonie, "a my nie powinniśmy tracić czasu na przesuwanie tam i z powrotem leżaków na Titanicu". Kościół jest w błędzie sądząc, że w niezmienionej formie zdoła przetrwać "burze" wokół wykorzystywania seksualnego nieletnich oraz utraty zaufania, jakiej doświadcza. "Śmierć jest ważna i nieunikniona. Zmartwychwstanie nie jest zwykłym powrotem do przeszłości, do dawnego stanu" - podkreślił czeski teolog. Jego zdaniem tym, co można teraz zrobić dla odnowy chrześcijaństwa w Europie, jest przede wszystkim "tworzenie platform dialogu, studiów oraz refleksji, gdzie będziemy mogli badać znaki czasu i uczyć się szukać właściwych odpowiedzi".

Wykład ks. Halíka w Mariazell był głównym punktem pielgrzymki z udziałem ok. 600 wiernych oraz towarzyszących im biskupów z Austrii, Niemiec, Czech i Słowacji. "Chrześcijanie, mimo dzielących ich granic państwowych i języków, czują się ludem jednego Boga, braćmi i siostrami" - powiedział Dieter Olbrich, przewodniczący stowarzyszenia katolickich Niemców sudeckich. Pielgrzymkę zorganizowało to stowarzyszenie wspólnie z Akademią Chrześcijańską z Pragi. W ramach pielgrzymki, zorganizowanej z myślą o zaplanowanych na 23-26 maja wyborach do Parlamentu Europejskiego, odbyło się też nabożeństwo do świętych patronów Europy.

Sześciu świętych wybranych w latach 1964-1999 przez papieży Pawła VI i Jana Pawła II patronami Europy, to: "ojciec monastycyzmu" św. Benedykt z Nursji, przedstawiony podczas nabożeństwa w Mariazell jako patron "modlitwy i pracy", apostołowie święci Słowian Cyryl i Metody, symbolizujący europejską "jedność w różnorodności", św. Brygida Szwedzka jako orędowniczka "odnowy i rodziny", św. Katarzyna ze Sieny jako święta "odwagi i zaangażowania" oraz św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), wzywana jako orędowniczka "pojednania i tolerancji".

Liturgii dla pielgrzymów w bazylice Mariazell przewodniczyli wspólnie biskup senior austriackiego Linzu Ludwig Schwarz i biskup pomocniczy z Erfurtu, Reinhard Hauke. W kazaniu bp Schwarz podkreślił, że modlitwa do Matki Bożej z Mariazell, czczoną jako "Magna Mater Austriae" (Wielka Matka Austrii), "Magna Domina Hungarorum" (Wielka Pani Węgier) i "Magna Mater gentium slavorum" (Wielka Matka narodów słowiańskich), musi wszystkich umocnić w wierze i w nadziei w Jezusa Chrystusa.

Głównym organizatorem pielgrzymki była niemiecko-czesko-słowacka Wspólnota Ackermanna, mająca siedzibę w Monachium. Powstała w 1946 roku z kręgu Niemców sudeckich i działa na rzecz dobrego sąsiedztwa niemiecko-czeskiego w Europie środkowej, a także na rzecz pokoju i pojednania narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Prowadzi też duszpasterstwo wypędzonych i przesiedleńców.

Zobacz serię wideo "Popołudnie chrześcijaństwa" tylko na DEON.pl >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Tomáš Halík

Muszę przyznać, że nie upatruję swojej misji w tym, by "nawracać nawróconych", troszczyć się o porządne owce w stadzie, ani też w prowadzeniu ustawicznych polemik i sporów z przeciwnikami. Czuję, że jestem tu przede wszystkim...