Ks. Kachnowicz o tym, czego najbardziej brakuje dzisiaj w relacjach
Duchowny był zaskoczony słowami męża o swojej żonie. "To było naprawdę poruszające". Do tego samego zachęcił innych.
Napisał o tym na Facebooku:
Niedawno na pewnym spotkaniu usłyszałem, jak żona mówiła niesamowicie dobrze o swoim mężu, którego akurat na tym spotkaniu nie było. To było naprawdę poruszające, kiedy mówiła, że ma najlepszego męża na świecie. Wczoraj byłem u nich i mówię temuż mężowi: Słuchaj, ty wiesz, jak twoja żona dobrze mówi o tobie za twoimi plecami? Uśmiechnął się i w rewanżu powiedział dobrze o swojej żonie. No i usłyszałem, że u nich to normalne i nie tylko za plecami mówią o sobie dobrze. Mówią to także sobie., prosto w oczy Było nas tam więcej osób i wiele z nich stwierdziło, że tego brakuje dzisiaj bardzo, w rodzinach, w społeczeństwie, w relacjach: żebyśmy mówili sobie wprost dobre rzeczy. Tak jest! Mówmy! Nie zostawiajmy tego niewypowiedzianego, w domyśle. Artykułujmy miłość, chwalmy siebie nawzajem. To się niby wydaje takie banalne, ale naprawdę wciąż jest tego zbyt mało. Jakbyśmy się wstydzili mówić o sobie dobrze. Nie ma się czego wstydzić. Mówmy o sobie dobrze za plecami, ale i prosto w oczy. #Dobromowa jest fajna!
Niedawno na pewnym spotkaniu usłyszałem, jak żona mówiła niesamowicie dobrze o swoim mężu, którego akurat na tym...
Opublikowany przez Łukasz Kachnowicz Środa, 24 kwietnia 2019
Skomentuj artykuł