Ks. Mirosław Masztalerek komentuje film i odpowiada na zarzuty: "nie ma na nim nic, czego bym się wstydził"
Dziennikarzom portalu MamaDu.pl udało się dodzwonić do księdza z Ząbrowa. Poprosili go o komentarz ws. nagrania, które krąży po Internecie i bulwersuje wiernych. Zobacz, jakiej odpowiedzi udzielił ksiądz.
Do wydarzenia doszło w parafii pw. Zesłania Duch Świętego w Ząbrowie. Ksiądz Mirosław Masztalerek odbierał dary z rąk dzieci pierwszokomunijnych. Jeden z chłopców przekazując mu komunikanty najwyraźniej zapomniał tekstu, który miał powiedzieć. Zniecierpliwiony ksiądz powiedział: "Daj to chłopie, następny proszę. Porażka jakaś" - słowa te wyraźnie słychać na nagraniu. Film umieszczono na youtubie, a zachowanie księdza odbiło się szerokim echem w mediach.
Kramer SJ: u nas nikt nie usłyszał słowa "porażka", no może poza proboszczem>>
Dziennikarzom portalu MamaDu.pl udało się dodzwonić do księdza z Ząbrowa. Poprosili go o komentarz ws. tego nagrania. Uzyskali oni krótką odpowiedź:
"Rzadko korzystam z Internetu, przed snem wolę poczytać książkę. Myślę, że nie ma czego komentować. Na tym filmie nie ma niczego, czego bym się wstydził, pod czym nie mógłbym się podpisać. Nagranie mówi samo za siebie" - mówi ks. Mirosław Masztalerek.
Nie dawać prezentów, nie będzie powodów do narzekań.
Opublikowany przez Silna Polska 17 czerwca 2018
Skomentuj artykuł