Ks. Niewęgłowski do dziennikarzy: nie oceniajcie
Zadaniem prasy jest pomaganie społeczeństwu w zrozumieniu sensu zdarzeń a nie tworzenie, zależnie od polityki, kategorycznych ocen – podkreślił ks. Wiesław Al. Niewęgłowski. Z okazji święta patrona dziennikarzy św. Franciszka Salezego, które przypada 24 stycznia, odprawił on Mszę św. w kościele środowisk twórczych w Warszawie.
W niedzielę 23 stycznia modlono tam m.in. za zmarłych w ubiegłym roku dziennikarzy, pamiętano także o aktywnych zawodowo przedstawicielach prasy.
Zdaniem ks. Niewęgłowskiego, rok który się niedawno zakończył był dla mediów czasem ciężkiej próby. - Ta próba zresztą się przedłuża – dodał. - Czy media sprostały trudnym zadaniom? Odpowiedź nie jest do końca pozytywna, a nawet często bywa przygnębiająca. Ujawnił się głęboki podział społeczeństwa, który doprowadzał do politycznych uzasadnień różnych wydarzeń - mówił ks. Niewęgłowski.
Duszpasterz środowisk twórczych zaznaczył, iż zadaniem ludzi mediów, w szczególności prasy – jest „pomaganie społeczeństwu w rozeznaniu sensu zdarzeń, a nie tworzenie, zależnie od polityki, kategorycznych ocen”.
„Dziennikarze, zwłaszcza publicyści mają prawo głosić swoje poglądy, ale nie mogą twierdzić, że to prawda ostateczna, jedyna i nie ma innej do przyjęcia” – zaznaczył duchowny. Jego zdaniem, przykładem takich postaw było m.in. wysnuwanie hipotez nt. przyczyn katastrofy smoleńskiej jeszcze przed opublikowaniem oficjalnych danych czy też sposób relacjonowania przez media sytuacji wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim.
- Rozpoczęty rok nie wydaje się być lżejszym. Przed prasą dalsze próby. Dziennikarzy czeka zadanie: objaśnić to, co się dzieje – ale w prawdzie – dodał.
Zdaniem duszpasterza środowisk twórczych ważnym wydarzeniem – próbą dla dziennikarzy będzie w tym roku polska prezydencja w Unii Europejskiej. Według ks. Niewęgłowskiego jest to okazja, by „przedstawić duchowe i intelektualne wiano, z jakim wchodzimy do tej wspólnoty”. - Nie mogą tego przesłonić wewnętrzne waśnie zwane wojną polsko-polską – zaznaczył.
Wskazując na potrzebę rzetelnego dialogu, gromadzenia wiarygodnych argumentów, duszpasterz środowisk twórczych wezwał dziennikarzy, aby byli „sługami prawdy”. - Dziennikarze mają służyć prawdzie a nie poszczególnym naczelnym czy decydentom finansowym – podkreślił. Odnosząc się do prób tworzenia odrębnych kodeksów etycznych dla poszczególnych redakcji podkreślił, że „normy etyczne dla wszystkich gazet są takie same”.
Ludziom prasy z okazji ich święta życzył „światła, mądrości, rozeznania i satysfakcji, że postępują jak najlepiej na miarę swego talentu i uczciwości”.
Przypominając postać patrona dziennikarzy ks. Niewęgłowski wspomniał, iż św. Franciszek Salezy jako pierwszy wykorzystał pierwsze - choć jeszcze skromne wówczas - media. Rozwieszał ulotki ze zwięzłymi prawdami wiary. Podkreślił też, że jego pisma należą do klasyki literatury francuskiej.
Św. Franciszek Salezy żył w latach 1567-1622. Urodził się w Alpach Wysokich pod Thorens. Święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1593, a rok później udał się w charakterze misjonarza do okręgu Chablais, by umocnić w wierze katolików. Miał dar nawiązywania kontaktu z ludźmi prostymi, umiał ich przekonywać. Na murach i parkanach rozlepiał ulotki - zwięzłe wyjaśnienia prawd wiary. Między innymi z tego powodu Kościół ogłosił św. Franciszka Salezego patronem dziennikarzy.
W 1602 r. został biskupem Genewy. Stworzył nowy ideał pobożności - wydobył z ukrycia życie duchowe, aby "wskazywało drogę tym, którzy żyją wśród świata". Zmarł nagle w Lyonie 28 grudnia 1622 r.
Jego beatyfikacja odbyła się w roku 1661, a kanonizacja już w roku 1665. W 1923 roku papież Pius XI ogłosił go patronem dziennikarzy i prasy katolickiej. Jego pisma wyróżniają się tak pięknym językiem i stylem, że do dnia dzisiejszego zalicza się je do klasyki literatury francuskiej. Do najbardziej znanych należą: "Kontrowersje", "Filotea, czyli wprowadzenie do życia pobożnego" (1608) i "Teotym, czyli traktat o miłości Bożej" (1616). Pozostawił po sobie także ok. tysiąca listów.
Skomentuj artykuł