Ks. Puzewicz na początku papieskiej pielgrzymki do Iraku: mam wielu przyjaciół muzułmanów
"Dzisiaj papież Franciszek rozpocznie wizytę w Iraku i Kurdystanie, stanie m.in. w Ur, ważnym miejscu dla muzułmanów, żydów i chrześcijan" - napisał ks. Mieczysław Puzewicz.
Duchowny na swoim profilu na Facebooku odniósł się do pielgrzymki papieża Franciszka, która trwa do 5 do 8 marca.
Ks. Puzewicz zaznaczył, że wie o zamachach dżihadystów i "aktach terroru, dokonanych przez tzw. islamistów". Dodał jednak, że terroryzm nie jest organicznie związany ani z islamem ani z jakąkolwiek inną religią.
Duchowny napisał również, że bardzo cieszy się z tego, że "katolicki papież będzie rozmawiał z szyickim ajatollahem, Ali al-Sistanim" i ufa, że "będzie to kolejny krok do wzajemnego zrozumienia, zbliżenia i osiągania głębszej wspólnoty".
Publikujemy pełną treść wpisu ks. Mieczysława Puzewicza:
Na liście moich bliskich znajomych, nawet jakoś zaprzyjaźnionych, mam na pewno kilkunastu, może więcej, muzułmanów. Niektórzy mieszkają w Polsce, inni w swoich krajach, wśród nich są Arabowie, Czeczeni, Uzbecy, Egipcjanie i Kurdowie. Są moimi siostrami i braćmi, uczę się tego braterstwa od wielu lat.
Dzisiaj papież Franciszek rozpocznie wizytę w Iraku i Kurdystanie, stanie m.in. w Ur, ważnym miejscu dla muzułmanów, żydów i chrześcijan. Cieszę się, że katolicki papież będzie rozmawiał z szyickim ajatollahem, Ali al-Sistanim, ufam, że będzie to kolejny krok do wzajemnego zrozumienia, zbliżenia i osiągania głębszej wspólnoty.
Tak, wiem dobrze o zamachach dzihadżystów, o aktach terroru dokonanych przez tzw. islamistów. Przypomnę tylko, że terroryzm, jako forma tragicznej walki z przeciwnikami (domniemanymi głównie) jest jednak wynalazkiem amerykańskim i europejskim.
Pierwszym bodaj najbardziej znanym terrorystą był Theodore John Kaczynski, tzw. "unabomber", z pochodzenia zresztą Polak. Lata 70-te i 80-te ub. wieku to krwawa działalność Baader Meinhof w Niemczech i włoskich Czerwonych Brygad. To nie usprawiedliwia islamskich terrorystów, jedynie przypomina, że terroryzm nie jest związany organicznie z islamem czy jakąkolwiek inną religią.
Pewnie i każdy z was zna muzułmanów, w Lublinie np. są nimi znakomici lekarze i restauratorzy. W całej Polsce przechodzimy od lat intensywne lekcje braterstwa z wyznawcami islamu. Oczywiście, my chrześcijanie, znamy słowa Chrystusa - "Wszyscy braćmi jesteście". Mamy przed sobą zajęcia praktyczne z braterstwa z muzułmanami. Na pewno dobrze je zaliczymy.
Do tych zajęć praktycznych zachęcam - z nadzieją, że może ktoś z was jeszcze włączy się w dzieło "Przywrócić Marzenia". Pisałem o tym tutaj.
fot. aj
Skomentuj artykuł