„Znam jego ofiary”. Ksiądz potwierdza, że abp Paetz molestował kleryków
„Abp Juliusz Paetz molestował kleryków i znam jego ofiary. Dlatego cieszę się, że biskupi poznańscy podjęli decyzję o pochówku arcybiskupa poza katedrą" – komentuje ksiądz Adam Pawłowski.
Ksiądz Pawłowski był klerykiem w okresie, gdy abp Juliusz Paetz kierował poznańską kurią. Jest jednym z duchownych, którzy poparli apel do abpa Gądeckiego w sprawie pochówku zmarłego biskupa.
„Wówczas uznaliśmy to za plotki. Ale gdy zaczął pracę w Poznaniu, zaczął molestować kleryków, dotykał ich w intymne miejsca, składał niemoralne propozycje spędzenia wspólnej nocy w jego pałacu” – opowiada na łamach „Głosu Wielkopolskiego” ks. Pawłowski.
„Ja nie padłem jego ofiarą, ale wiem, którzy koledzy i znajomi z seminarium zostali skrzywdzeni” – dodaje duchowny. Przez rok pełnił w poznańskim seminarium funkcję przewodniczącego kleryków. Podkreśla, że słyszał o około 20 ofiarach arcybiskupa. Niektórzy z nich odeszli z seminarium, część nadal jest księżmi, a kilku zrezygnowało z kapłaństwa po święceniach.
Ks. Pawłowski ujawnia, że za klerykami wstawiali się ich przełożeni, którzy kierowali pisma do nuncjatury i Watykanu, ale te były blokowane. Pomogła dopiero prywatna interwencja Wandy Półtawskiej, przyjaciółki Jana Pawła II, która przemyciła listy do papieża.
Abp Paetz nie przyznał się publicznie do winy, chociaż w 2001 roku do Poznania przyjechała komisja złożona z watykańskich prawników, którzy zebrali relacje ofiar. Potrzeba było artykułu w „Rzeczpospolitej”, by doszło do dymisji purpurata.
„Wciąż otrzymuję pytania od innych księży oraz od wiernych, czy abp Paetz był winny. Więc odpowiadam - abp Paetz molestował kleryków i znam jego ofiary” – mówi ks. Pawłowski.
Skomentuj artykuł