Kuba: "Damy w bieli" zwolnione z aresztu
Władze Kuby zwolniły z aresztu grupę "Dam w Bieli". Opozycjonistki zatrzymano w Hawanie w ubiegłą niedzielę, a następnie przesłuchano. Część z nich deportowano już na prowincję. Liderka ugrupowania, Berta Soler powiedziała, że władze zażądały, by trzymały się one z daleka od miejsc ceremonii papieskich. Dodała jednak, że mimo tego ostrzeżenia wezmą one udział w liturgiach w Santiago i Hawanie, niezależnie od ceny, jaką będą musiały za to zapłacić.
Zbliżająca się pielgrzymka Benedykta XVI ma charakter duszpasterski. Jest jednak wykorzystywana przez wiele grup do zamanifestowania swego niezadowolenia z polityki komunistycznych władz Kuby. Dotyczy to zwłaszcza braku poszanowania praw człowieka. Kościół katolicki był już wielokrotnie mediatorem między kubańskimi władzami i opozycją.
"Damy w Bieli" to organizacja kubańskich kobiet - obrończyń praw człowieka, powstała u schyłku tzw. czarnej wiosny na Kubie w 2003 r. Wtedy to władze aresztowały wielu opozycjonistów i skazały ich na wieloletnie więzienie. Grupa matek, żon i córek przebywających w więzieniach krytyków reżimu uczęszcza regularnie na niedzielne nabożeństwa w białych strojach, demonstrując w ten sposób na rzecz praw człowieka na Kubie. Stąd wzięła się ich nazwa - Damy w Bieli. Organizacja ta została odznaczona Nagrodą Praw Człowieka przyznawaną przez Unię Europejską.
Skomentuj artykuł