"L'Osservatore Romano": potrzebna jedność w USA
Po silnej polaryzacji w USA potrzeba jedności - pisze watykański dziennik "L'Osservatore Romano" po wyborach prezydenckich w tym kraju. Przytacza głosy, że nie ma dowodów na oszustwa wyborcze. Tekst ukazał się w piątek, dzień po rozmowie papieża Franciszka z Joe Bidenem.
Gazeta zaznacza, że we wspólnym komunikacie różnych władz odpowiedzialnych za wybory w Stanach Zjednoczonych mowa jest o tym, że nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, na przykład zgubionych czy zmienionych kart do głosowania.
Przypomina się też inspirowane Ewangelią świętego Marka słowa Abrahama Lincolna z 1858 roku: "Dom podzielony nie może się ostać". Wypowiedział je, gdy kandydował do Senatu.
"To przemówienie przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, cytowane niezliczoną liczbę raz w ciągu półtora wieku, pozostaje zawsze aktualnym ostrzeżeniem dla narodu amerykańskiego" - podkreśla wydawany w Watykanie dziennik i przywołuje łacińskie słowa z awersu Wielkiej Pieczęci USA: "E Pluribus Unum" (Jedno uczynione z wielu).
Właśnie ta jedność, która jest "wyższa od konfliktu", przywoływana jest w momencie "najbardziej dzielących i polaryzujących amerykańskich wyborów prezydenckich w najnowszej historii kraju" - podkreślono.
Autor komentarza zwrócił uwagę, że media w USA przedstawiają kwestię pojednania narodowego jako najważniejsze obok pandemii koronawirusa wyzwanie dla prezydenta elekta Joe Bidena.
Według komentatora "L'Osservatore Romano" na "polaryzację i konflikty" nie jest też odporna wspólnota katolicka w USA.
Skomentuj artykuł