Lwów modlił się za Lecha Kaczyńskiego

KAI / psd

„Śmierć prezydenta Kaczyńskiego i jego małżonki napełniła żałobą nie tylko obywateli Rzeczypospolitej, ale także wszystkich Polaków, dla których był on symbolem ich ukochanego narodu” – powiedział abp Mieczysław Mokrzycki. Metropolita lwowski przewodniczył wczoraj Mszy św. w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

„Trudno dziś znaleźć odpowiednie słowa, aby wyrazić te uczucia, które napełniają serce” – powiedział przewodniczący episkopatu Ukrainy obrządku łacińskiego. „Trudno wyrazić pytania i wątpliwości. Wydaje się, że najodpowiedniejszą reakcją jest głęboki ból i milczenie, które zamienia się modlitwę! Niech narodowa tragedia nauczy nas, że życie jest kruche, bardzo kruche; nie wolno czynić je pustym i zmarnować. Wypełnijmy je miłością Boga i miłosierną miłością wobec bliźnich” - zaapelował metropolita lwowski. Hierarcha przypomniał, że Kościół lwowski czuje się zobowiązany do wdzięczności wobec Pana Prezydenta, jak również innych osób, które podróżując na pokładzie tego samolotu podzieliły los głowy państwa.

„Wszyscy we Lwowie mamy bowiem w pamięci dzień pierwszy kwietnia 2006 roku i pobyt Pana Prezydenta w naszym mieście w 350.rocznicę ślubów króla Jana Kazimierza oraz spotkanie z tutejszą Polonią. Wyrazem jego życzliwości dla nas i pamięci o rodakach był również udział pół roku później, 30 września 2006 r., w obchodach 750-lecia miasta Lwowa. Wspominamy jego obecność 28 lutego 2009 roku na uroczystościach żałobnych w Hucie Pieniackiej. Nie sposób nie wspomnieć pobytu świętej pamięci Małżonki Pana Prezydenta, Marii Kaczyńskiej, w czasie polsko-ukraińskich obchodów Dnia Dziecka 1. czerwca 2009 roku” – przypomniał abp Mokrzycki.

Metropolita lwowski zaznaczył, że do grona przyjaciół i dobroczyńców Kościoła na Ukrainie należał również były marszałek sejmu RP Maciej Płażyński, który jako Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” dbał o rodaków na Wschodzie. „Osobiście jestem mu wdzięczny za pomoc dla naszego Kościoła” - podkreślił hierarcha. Zauważył, że prezydent i towarzyszące mu osoby oddali swe życie w służbie dobru wspólnemu. „Ich śmierć jest jednak dla nas wszystkich wezwaniem do głębokiej zadumy nad ostatecznym sensem tego, co robimy w życiu. Wspominamy dziś wiele osiągnięć i dobrych, szlachetnych dzieł, jakich dokonali w swoim życiu. I to jest niezwykle ważne, bo przecież pozostaną po nas właśnie dobre dzieła, które wypełniamy, aby służyły innym” – zaznaczył abp Mokrzycki.

W modlitwie w lwowskiej katedrze uczestniczył Konsul Generalny RP, Grzegorz Opaliński wraz ze swoimi współpracownikami, władze obwodu lwowskiego i miasta Lwowa oraz rektorat Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego.

Żałobne nabożeństwa we Lwowie trwają już od soboty, 10 kwietnia. Natychmiast po tragicznej wiadomości ze Smoleńska, lwowianie różnych wyznań i narodowości przychodzą do katedry łacińskiej, aby złożyć kwiaty i zapalić znicze przed portretem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki oraz przed tablicą ku czci sługi Bożego Jana Pana II na bazylice metropolitalnej. Wieczorem tego dnia Mszą św. żałobną w intencji ofiar katastrofy lotniczej odprawił lwowski biskup pomocniczy, Leon Mały.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lwów modlił się za Lecha Kaczyńskiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.