Mieszkańcy Aleppo szukają kawałka chleba
Na coraz bardziej rozpaczliwą sytuację humanitarną w syryjskim mieście Aleppo wskazał tamtejszy biskup obrządku chaldejskiego Antoine Audo. Hierarcha, który jednocześnie kieruje Caritas Syria powiedział, że ludzie żyją z dnia na dzień i są coraz bardziej wyczerpani.
- Wszyscy stali się biedni i każdy stale szuka czegoś do jedzenia dla siebie i swej rodziny. Na ulicach Aleppo można zobaczyć ludzi, którzy w nieskończoność biegają z torbami w dłoniach, próbując znaleźć kawałek chleba - opowiada hierarcha.
Aleppo było jednym z najbogatszych i dynamicznych miast Bliskiego Wschodu. Obecnie jest zniszczone przez wojnę domową. Najnowszym problemem jest los kilkuset rodzin chrześcijańskich, które musiały uciekać z dzielnicy Cheikh Maksoud, zdobytej przez siły antyrządowe. 11 kwietnia duchowni, którzy byli w stanie przybyć, odprawili dla nich Mszę św., po czym rozdzielono pomoc dla uchodźców, przygotowaną przez Caritas Syria.
Chaldejski biskup wyjaśnia, że wiele ulic w mieście jest zamkniętych dla ruchu - on sam wracał do domu sześć godzin z odwiedzin w szpitalu. Nadal nieznany jest los dwóch duchownych porwanych przed dwoma miesiącami na drodze do Damaszku - ormiańskiego ks. Michela Kayyala i prawosławnego ks. Mahera Mahfouza.
- Anarchia wojenna pozwala jeszcze wyraźniej dostrzec wielkość godności człowieka, nawet jeśli wydaje się być tak upokorzony. Wielu szuka Boga i w modlitwie prosi Go o pokój serca - dodał bp Audo.
Skomentuj artykuł