W czasie wizyt duszpasterskich ministranci często towarzyszą księżom, wspierając ich w licznych obowiązkach. Czy za swoją pomoc otrzymują wynagrodzenie? Odpowiedzi są różne, a decyzje w tej kwestii podejmowane są indywidualnie przez każdą parafię.
Okres kolędy, trwający od końca grudnia do początku lutego, to czas intensywnej pracy zarówno dla księży, jak i ich pomocników. Ministranci, którzy wspierają duchownych podczas wizyt duszpasterskich, często pomagają w organizacji oraz kontaktach z parafianami. Jak się okazuje, ich zaangażowanie jest w dużej mierze uznawane za formę wolontariatu.
- Służba ministrantów to wolontariat. Jedynie podczas kolędy mają możliwość zbierania środków, ale to, czy otrzymują wynagrodzenie, zależy od lokalnych ustaleń - tłumaczy ksiądz Paweł Borowski, rzecznik Diecezji Toruńskiej.
Według relacji wielu ministrantów, wynagrodzenie za pomoc w czasie kolędy jest często uznaniowe. W niektórych parafiach chłopcy otrzymują symboliczne kwoty od rodzin odwiedzanych z duszpasterzem. Jak podaje Szymon z Inowrocławia, ministrant z rocznym doświadczeniem, stawki wahają się od 10 do 20 złotych od rodziny.
- Wszystkie zebrane pieniądze są naszym wspólnym majątkiem - wyjaśnia Szymon. Razem z księdzem dzielimy je na wyjazdy, kupujemy sprzęt sportowy czy organizujemy inne inicjatywy.
W niektórych wspólnotach powstają tzw. fundusze ministranckie, które służą na potrzeby grupy. Choć kwoty bywają niewielkie, w większych parafiach suma zebranych datków może umożliwić finansowanie atrakcyjnych projektów.
Kolęda, poza swoim wymiarem duchowym, bywa także źródłem finansowego wsparcia dla parafii. Oferowanie koperty z pieniędzmi księdzu podczas wizyty duszpasterskiej jest jednak dobrowolne. Jak podkreślają duchowni, najistotniejsze jest samo spotkanie z parafianami.
- Pieniądze są mile widziane, ale dla nas najważniejsze jest błogosławieństwo i modlitwa z wami - mówił ksiądz Sebastian Picur w jednym ze swoich nagrań w mediach społecznościowych.
Mimo tych zapewnień, kwestia finansów w czasie kolędy niezmiennie wzbudza kontrowersje. Jedni uważają, że wręczanie pieniędzy to naturalny gest wdzięczności, inni postrzegają to jako przejaw komercjalizacji religii.
Służba ministrantów w czasie kolędy jest istotnym elementem tradycji, ale także wyzwaniem logistycznym i fizycznym. W niektórych parafiach ministranci codziennie przemierzają wiele kilometrów w trudnych warunkach pogodowych. Choć ich zaangażowanie często pozostaje bez wynagrodzenia, wielu z nich podkreśla, że w tej służbie najważniejsza jest wspólnota i możliwość wspierania swojej parafii.
Źródło: Gazeta.pl / jh
Skomentuj artykuł