Młodzi wspólnie z prymasem wstali z kanapy
Młodzi z archidiecezji gnieźnieńskiej bardzo dosłownie potraktowali wezwanie papieża Franciszka i wspólnie z abp. Wojciechem Polakiem wstali dziś z kartonowej kanapy i ruszyli w miasto.
W dłoniach zamiast smartfona mieli cytat z Dzienniczka św. siostry Faustyny. - Proszę was, żebyście nam przeszkadzali. Byśmy jako księża i klerycy nie czuli się bezrobotni - mówił do młodzieży jeden z gnieźnieńskich kapłanów.
Wszystko w ramach kolejnego święta młodych organizowanego co roku z okazji wspomnienia patrona młodzieży św. Stanisława Kostki. W tym roku spotkanie nawiązywało do Światowych Dni Młodzieży, których wspomnienie jest wśród młodych wciąż bardzo żywe. Ale samo wspomnienie - jak mówił im Prymas Polski - nie wystarczy. Jezus chce czegoś więcej, chce być obecny w ich domach, w ich planach, w ich przyjaźniach, w całym ich codziennym życiu.
- Ciesząc się z tego, co wspólnie przeżyliśmy i dziękując Panu Bogu za wspaniałe doświadczenie wspólnoty idziemy dalej i mam nadzieję, że idziemy razem. A iść razem z innymi we wspólnocie Kościoła to słuchać tego, co mówi Jezus i na Nim budować swoje życie, budować twórczo i odważnie, zostawiając tu na ziemi swój własny ślad - tłumaczył abp Polak i słowami papieża Franciszka przestrzegał dalej, by nie pozwolili się w tym życiu uśpić i otępić.
- Żeby zostawić ślad trzeba wybudzić się z letargu i otępienia, z tego, co nas w życiu zniewala i gubi. I trzeba mieć trochę odwagi, by zamienić, jak mówił wam papież, wygodną kanapę na wyczynowe buty - dodał Prymas Polski i wskazał zaraz, że taką odwagę i konsekwencję w działaniu miał z całą pewnością św. Stanisław Kostka - patron młodych.
- Widzę w Stasiu Kostce portret chłopaka, który dokładnie pasuje do rysopisu młodego człowieka nakreślonego w kazaniach, jakie wygłosił do was w Krakowie papież Franciszek. On nie dał odebrać sobie marzeń, trzymał się bardzo konsekwentnie Jezusa i tego, co odczytał jako swoje powołanie. Wpatrzeni w jego przykład starajcie się więc podążać razem (…) Nie dajcie sobie nigdy odebrać słowa Jezusa. Żyjcie nim. Jezus wzywa was po imieniu. Liczy na waszą odważną odpowiedź. Liczy na was też Kościół, liczą na was wasi rodzice, parafie, przyjaciele i młodzi, którym możecie wskazać drogę do Jezusa - prosił na koniec abp Polak.
Mszę św. w gnieźnieńskim kościele garnizonowym wspólnie z Prymasem celebrowali księża zaangażowani w przygotowanie ŚDM w archidiecezji gnieźnieńskiej i towarzyszący młodych w Krakowie.
Z uczestnikami święta modlił się także ich duszpasterz ks. Wojciech Orzechowski oraz rektor gnieźnieńskiego PWSD ks. Przemysław Kwiatkowski, który zapraszał młodych na spotkania modlitewne do seminarium i zachęcał, by dzielili się pomysłami takich spotkań korzystając z Facebooka bądź przesyłając je na seminaryjną skrzynkę mailową. - Proszę was, żebyście nam przeszkadzali. Byśmy jako księża i klerycy nie czuli się bezrobotni - mówił.
Po Mszy św. podziękowano wspólnotom, które ugościły pielgrzymów ŚDM w czasie Dni w Diecezjach. Specjalne dyplomy z błogosławieństwem Prymasa Polski do wszystkich rodzin zabrały delegacje poszczególnych parafii.
Dalsza część świętowania odbyła się przed kościołem, gdzie młodzi zbudowali wielką kanapę z kartonów, którą następnie wśród śmiechów i okrzyków zniszczyli. Wcześniej kilka słów o tym, czym jest miłosierdzie powiedziała do nich s. Anna z gnieźnieńskiej wspólnoty sióstr szarytek, które prowadzą m.in. jadłodajnię dla osób bezdomnych.
Dalej młodzi ze śpiewem ruszyli ulicami miasta do katedry, gdzie wysłuchali świadectwa swojej rówieśniczki Marty ze wspólnoty Światło-Życie. Razem z Prymasem losowali też cytat z Dzienniczka św. siostry Faustyny. W popołudniowym programie czeka ich jeszcze wykład nt. seksualności organizowany w ramach Gnieźnieńskich Dni Rodziny oraz koncert "Ku wolności" grupy "Wyrwani z niewoli".
Skomentuj artykuł