Mniejszość chrześcijańska w Czadzie licząca 15 tys. osób przyjęła aż 100 tys. uchodźców
Chrześcijańska mniejszość we wschodnim Czadzie przyjęła wielokrotnie więcej uchodźców z Sudanu niż sama liczy. Od wiosny Kościół katolicki w regionie zaopiekował się ponad 100 tys. osób, które uciekły przed walkami w sąsiednim kraju, poinformowało stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W Czadzie na obszarze porównywalnym do wielkości Francji mieszka 1,7 miliona ludzi, wśród nich tylko 15 tys. chrześcijan.
100 tys. uchodźców przyjętych przez chrześcijan
Wikariusz apostolski Mongo bp Philippe Abbo Chen powiedział PKwP, że przyjęci uchodźcy to głównie dzieci, osoby starsze i kobiety. - Staramy się im pomóc z naszych ograniczonych zasobów, ale nasze możliwości są ograniczone - powiedział hierarcha.
Przy tej okazji nakreślił zróżnicowany obraz współistnienia z muzułmańską większością. Chrześcijanie mogą celebrować nabożeństwa i procesje, pojawiają się jednak problemy, gdy muzułmanin przechodzi na chrześcijaństwo. W kilku przypadkach rodziny stosowały przemoc, aby zapobiec chrztom.
Biskup Chen uważa za problematyczny napływ młodych imamów wyszkolonych w Sudanie. Prezentują oni bardziej radykalne podejście i odrzucają współpracę z innymi religiami. - W dłuższej perspektywie może się to stać problemem - wskazał. Niemniej jednak chrześcijańscy duchowni są bardzo szanowani w wielu miejscach.
Jako przykład wikariusz apostolski podał, że również i on był kilkukrotnie zapraszany przez muzułmanów do mediacji w brutalnych konfliktach. Społeczność chrześcijańska rośnie, cieszy się hierarcha, dodając, że zbudowana dziesięć lat temu katedra w Mongo jest już zbyt mała dla wielu wiernych przybywających na nabożeństwa.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł