Mocne słowa polskiego biskupa o sytuacji w parlamencie

Mocne słowa polskiego biskupa o sytuacji w parlamencie
(fot. youtube.com/zjazdgnieźnieński)
blogbiskupa.luteranie.pl / sz

- Nie zgadzam się ze stylem podejmowania fundamentalnych rozstrzygnięć dla naszej Ojczyzny - pisze w mocnych słowach biskup ewangelicko-augsburski ks. Jerzy Samiec. Zapoznaj się z treścią tego ważnego stanowiska ws. ostatnich wydarzeń w polskiej polityce.

W swojej wypowiedzi bp Samiec odwołuje się do dokumentu "Kościół i zaangażowanie publiczne" wydanego przez Światową Federację Luterańską, zadając sobie pytanie, jak powinno wyglądać zaangażowanie w obecne wydarzenia polityczne w naszej ojczyźnie. - Jedno jest pewne, że jako Kościół mamy się angażować w przestrzeń publiczną, nie pomimo naszej wiary, ale nią inspirowani - mówi hierarcha.

Biskup wyraził swoje mocne zaniepokojenie ostatnimi wydarzeniami w parlamencie. Świadomy, że partie obecne w sejmie uzyskały mandat społeczny w ważnych wyborach demokratycznych, zaznacza jednak przy tym, że 49% Polaków uprawnionych do głosowania nie wzięło w tych wyborach udziału, a to co się dzieje raczej zniechęca osoby, które swój głos oddały.

DEON.PL POLECA

- Nie zgadzam się ze stylem podejmowania fundamentalnych rozstrzygnięć dla naszej Ojczyzny. Jestem zdumiony, że od samego początku Sejm obradował nocą. Przecież parlamentarzyści są tylko ludźmi, którzy podlegają prawom natury. Ich zmęczenie musi przekładać się na emocje i tym samym na podejmowane decyzje - pisze bp Jerzy Samiec.

Pozostaje jednak wiele pytań i wątpliwości o sam proces podejmowania decyzji: "Nie mogę zrozumieć, dlaczego w tak ważnych kwestiach jak sprawa zmian w Sądzie Najwyższym, proceduje się w tak ekspresowym tempie. Słucham argumentów strony rządzącej i usłyszałem, że jest potrzebna reforma sądownictwa, między innymi Sądu Najwyższego i że jest to realizacja obietnicy wyborczej. Co takiego dzieje się, że jest ona przeprowadzana w takim trybie, który pomija możliwość konsultacji społecznych? Dlaczego ustawa jest zgłaszana nocą, a pięć dni później jest procedowana? Dlaczego jest przeprowadzana w takim pośpiechu jakby zagrażało nam jakieś niebezpieczeństwo ze strony Sądu Najwyższego?"

Hierarcha pisze, że oczekuje od rządzących konsultacji społecznych i wyciszenia emocji poprzez zwolnienie prac nad fundamentalnymi z punktu widzenia państwa ustawami: - Domniemywam, że wnioskodawcy są przekonani, że projekt ustawy jest bardzo dobry. Dlaczego więc nie dać czasu obywatelom, aby się z nim zapoznali? Aby mieli czas na zadanie pytań? Czemu nie możemy wysłuchać poważnych debat pomiędzy przeciwnikami i zwolennikami proponowanych rozwiązań? Dlaczego Sejm przypomina oblężoną twierdzę z płotami, policją, armatkami wodnymi, tak jak za czasu stanu wojennego? Przecież żyjemy w wolnym kraju, jesteśmy członkami Unii Europejskiej, NATO, nie grozi nam wojna. Dla mnie takie tempo prac byłoby usprawiedliwione byłoby jedynie w wypadku zagrożenia wojną - dodaje.

Jako przedstawiciel Kościoła luterańskiego oraz Polskiej Rady Ekumenicznej, biskup zadaje pytania również o kształt i brzmienie ustawy, w której widnieje zapis, że decyzje Sądu Najwyższego mają być zgodne nie tylko z aktualnym prawem. Ustawa mówi bowiem: "W życiu społecznym, poza normami prawnymi, funkcjonuje także system norm i wartości nie stypizowanych w ustawach, ale równie ugruntowany, wywodzący się z moralności czy wartości chrześcijańskich."

- Moje pytanie dotyczy oczywiście "wyznawanych niestypizowanych wartości". Czy stosowanie "moralności czy wartości chrześcijańskich" ma dotyczyć wszystkich, nawet tych, którzy są wyznawcami innych religii np. judaizmu, islamu, buddyzmu czy są po prostu niewierzącymi? - pyta luterański biskup.

- Które wartości chrześcijańskie będą brane pod uwagę? Mamy co najmniej trzy główne nurty chrześcijaństwa, wschodnie, rzymskokatolickie i ewangelickie. Co prawda poprzez ruch ekumeniczny nastąpiło znaczne zbliżenie pomiędzy Kościołami, ale jednak nadal na kilka kwestii mamy różne poglądy - pisze hierarcha i dodaje, że jego zdaniem podejście, iż system wartości narzucony będzie poprzez "Kościół większości" jest nie tylko niezgodne z Konstytucją, ale też wbrew nauce Kościoła katolickiego, na co jego zdaniem sam Kościół się nie zgodzi. Wątpliwości o tą i podobne jej zapisy może rozwiązać tylko doprecyzowanie i danie odpowiedniego czasu na zapoznanie się z ustawą przez suwerena - naród.

- Chciałbym żyć w europejskim państwie, w którym rządzący w przemyślany i spokojny sposób dokonują reform. Proszę więc o wyhamowanie tego niczym nieuzasadnionego tempa prac nad ustawami. Mam nadzieję, że rozsądek weźmie górę nad emocjami przede wszystkim ze strony silniejszych, co wpłynie też na uspokojenie opozycji, a tym samym przywróci pokój w kraju - pisze bp Jerzy Samiec.

Na koniec hierarcha przypomniał, że jako wierni mamy "nieść w imieniu Zbawiciela pokój i miłość" oraz wezwał za świętym Pawłem do modlitwy za nasza Ojczyznę: "Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym, który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy." (1 Tm, 2, 1-4)

Więcej o sytuacji związanej z procedowaniem ustawy o Sądzie Najwyższym znajdziesz pod linkami:

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
James Martin SJ

Nie jest to przewodnik, który umożliwi zrozumienie wszystkiego o wszystkim.Pokazuje on raczej, jak odnaleźć Boga w każdym wymiarze swojego życia.

  • Skąd mam wiedzieć, co powinienem w życiu robić?
  • Skąd mam wiedzieć, kim być w życiu?
  • ...

Skomentuj artykuł

Mocne słowa polskiego biskupa o sytuacji w parlamencie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.