Nawrócenie istotą programu duszpasterskiego

Nawrócenie istotą programu duszpasterskiego
(fot. Paterm / Wikimedia Commons)
KAI / kn

W listopadzie Kościół w Polsce rozpocznie nowy etap programu duszpasterskiego pod hasłem: "Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię". Program ten - skoncentrowany wokół odnowy wiary Polaków - stanowi istotny element przygotowań do 1050-rocznicy Chrztu Polski oraz do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.

O realizacji programu duszpasterskiego oraz o wielu aktualnych wyzwaniach i nowych inicjatywach ewangelizacyjnych rozmawiano 17 i 18 marca w Warszawie podczas spotkania dyrektorów wydziałów duszpasterskich, duszpasterzy krajowych i delegatów KEP. Spotkanie prowadził abp Stanisław Gądecki, nowy przewodniczący Konferencji Episkopatu, który kieruje od lat Komisją Episkopatu ds. Duszpasterstwa - opracowującą programy na kolejne lata. Nie zabrakło także nadzwyczaj kompetentnego wykładu jezuity o. Adama Żaka, na temat programów prewencyjnych jakie wprowadza Kościół w Polsce, by skutecznie obronić nieletnich przed możliwością przestępstw związanych z molestowaniem a ewentualne ofiary otoczyć należytą troską.

Cel programu duszpasterskiego - ożywienie wiary Polaków

DEON.PL POLECA

Nowy przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że realizowany od 2013 r. czteroletni program duszpasterski dla Kościoła w Polsce - "Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie" - nawiązuje do 1050. rocznicy Chrztu Polski, którą będziemy obchodzić w 2016 r.

"Celem programu nie jest tylko wspominanie przeszłości. Ważniejsze dla nas jest podjęcie działań zmierzających do ożywienia osobistej wiary Polaków w Chrystusa, zakorzenionej w łasce Chrztu świętego, która owocuje zaangażowaniem w życiu wspólnoty i świadectwem życia chrześcijańskiego" - podkreślił abp Gądecki. Dodał, że w wielu diecezjach zaplanowano rozpoczęcie rekolekcji kerygmatycznych, czyli głoszących podstawowe prawdy Ewangelii. Będą one kontynuowane przez kolejne lata.

Podczas warszawskiego spotkania omawiano szczegółowo program najbliższego roku duszpasterskiego 2013/2014 pt. "Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię", który rozpocznie się w I niedzielę Adwentu br. Priorytetami mają być: budowanie i pogłębianie relacji z Bogiem, odkrywanie tajemnicy grzechu, by doświadczyć Bożego Miłosierdzia w sakramencie pojednania i pokuty oraz poznawanie źródeł radości i nadziei, jakie daje Bóg.

Program obrad został tak skonstruowany, że najpierw była mowa o nawróceniu - tak jak przedstawia je Pismo Święte a następnie o nawróceniu według Ojców Kościoła. Abo Gądecki zaznaczył, że nawrócenie w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa dotyczyło całych narodów. Dokonywało się ono poprzez otwarcie się ich na nową kulturę, zbudowaną na fundamencie chrześcijańskim. Był to więc proces "nawrócenia kultur", związany z przekazywaniem oraz z inkulturacją depozytu wiary. A przekaz depozytu wiary miał charakter pełny, bez jakiegokolwiek rozmycia jej zasad.

"Drugim elementem procesu nawrócenia narodów europejskich, było świadectwo chrześcijańskie, które przybierało także heroiczną formę męczeństwa" - podkreślił abp Gądecki. Towarzyszyło temu chrześcijańskie świadectwo w codzienności, czyli wcielanie w życie ewangelicznej "caritas". Na skutek tego gminy chrześcijańskie okazywały się znacznie bardziej troskliwe o ubogich niż wcześniejsze struktury pogańskie.

O sile, jaką w każdych czasach - począwszy od pierwszych wieków chrześcijaństwa aż do naszych czasów - niesie autentyczne chrześcijańskie świadectwem - mówił ks. prof. Marek Starowieyski.

Wybitny patrolog w nawiązaniu do Ojców Kościoła wskazywał, że chrześcijanie wszystkich czasów nawiązywali kontakt ze współczesną sobie kulturą, by tym skuteczniej dzielić się Ewangelią. Tymczasem, obecne pokolenie duchownych ma bardzo słabe pojęcie o współczesnej kulturze - ubolewał ks. Starowieyski. Z programów seminariów duchownych wyeliminowano historię sztuki i zajęcia z języka polskiego, niemal całkowicie wyrugowano łacinę, prawie nieobecna jest wielka literatura katolicka - wyliczał uczony.

Zdaniem ks. Starowieyskiego, w duszpasterstwie nie wykorzystuje się dostatecznie bogatej spuścizny Ojców Kościoła, pomimo bardzo dobrych wydań ich tekstów. Zniknął mecenat Kościoła, zapomnieliśmy o kulturze - ocenił patrolog dodając, że wysiłki na rzecz nowej ewangelizacji przyniosą owoce jedynie wówczas, gdy ksiądz będzie głosił naukę Jezusa Chrystusa w języku zrozumiałym dla współczesnego świata.

Trzeba wrócić do duszpasterstwa mistagogicznego

Drugim wiodącym tematem obrad była kwestia duszpasterstwa pojmowanego w kluczu mistagogicznym. Chodzi tu o przepowiadanie koncentrujące się bardziej na tajemnicy spotkania człowieka z żywym Bogiem niż na suchym wykładzie doktryny. "Mówiliśmy, że duszpasterstwo jest wprowadzeniem w tajemnicę. Tajemnicą jest zarówno spotkanie człowieka z Bogiem jak i to, co kryje się w człowieku - jego tęsknota za dobrem i za Bogiem" - zaznaczył abp Gądecki.

O tym, że w myśleniu współczesnego człowieka zwyciężyło pojmowanie wiary w kategoriach jurydycznych mówił w swoim wystąpieniu teolog ks. prof. dr hab. Helmut Sobeczko. Jak zaznaczył duchowny, jest to postrzeganie uczestnictwa w eucharystii jako przykrego obowiązku, którego zaniedbanie skutkuje złamaniem przepisu i obciążenie sumienia grzechem ciężkim. Tymczasem pierwsi chrześcijanie gotowi byli zaryzykować życie, byle tylko móc uczestniczyć w Eucharystii, stanowiącej dla nich źródło siły i pokarm duchowy.

Kapłan podkreślił też, że proces inicjacyjny trwa przez całe życie chrześcijanina i nie może, co niestety często się zdarza, kończyć się na szkolnej katechezie czy naukach poprzedzających bierzmowanie. Jednocześnie zwrócił uwagę na potrzebę rzetelnego przygotowywania do przyjęcia wszystkich trzech sakramentów, które ma zwracać uwagę wiernych na związek sakramentów ze sobą i kierować ku bardziej egzystencjalnemu niż obrzędowemu pojmowaniu ich.

O potrzebie powrotu do duszpasterstwa mistagogicznego, czyli wychodzącego od kerygmatu, opowiedział zebranym mówił także ks. dr hab. Mieczysław Polak. Duchowny zauważył, że już ojcowie soboru Watykańskiego II widzieli konieczność powrotu do przepowiadania koncentrującego się raczej na tajemnicy spotkania człowieka z żywym Bogiem niż na suchym wykładaniu doktryny i wprowadzaniu w sakramenty. Adresatami tejże mistagogii mieliby być wskazani przez papieża Franciszka wierzący praktykujący i niepraktykujący, niewierzący oraz nieznający i odrzucający Boga. Ważne jest też, aby dla przedstawicieli każdej z tych grup przygotować odmienne, uwzględniające ich specyficzne potrzeby, metody ewangelizacji.

Z kolei mariolog dr Monika Waluś zwróciła uwagę na częsty problem ludzi świeckich pojmujących życie chrześcijanina jako usilne staranie, by popełnić jak najmniej grzechów. - Takie podejście przypomina mi klimat panujący wśród uczniów szkoły podstawowej piszących dyktando. Chodzi im o to, by nie zrobić błędu ortograficznego i dostać dobrą ocenę. Jest to może jakoś bezpieczne, ale na pewno nie prowadzi do wzrostu i rozwoju osobowego. Co więcej, nie ma to wiele wspólnego z chrześcijaństwem. Bo w chrześcijaństwie chodzi o zauważenie, że Bóg jest ciekawy i warto być blisko Niego. Chodzi o życie bardziej.

Następnie dr Waluś przedstawiła obecnym kilka sugestii, jak z punktu widzenie osoby świeckiej uczynić zwyczajne duszpasterstwo w parafii bardziej prowadzącym do tego celu. Wskazała na potrzebę tworzenia w parafiach grup promujących czytanie Pisma Świętego przez świeckich. A także na podniesienie poziomu kazań głoszonych podczas niedzielnych Mszy św., które są często dla świeckich jedyną okazją do posłuchania Słowa Bożego i oderwania się od codziennej krzątaniny. - Rolą duszpasterzy jest wprowadzania krok po kroku w Dobrą Nowinę i ukazywanie Boga jako Kogoś ciekawego, kto troszczy się o każdego człowieka i nie potępia go - powiedziała dr Waluś.

Cywilizacyjne uwarunkowania sakramentu pojednania

Kolejnym tematem obrad były społeczno-kulturowe uwarunkowania sakramentu spowiedzi. "Poważny problem współczesności polega na tym - wyjaśnił abp Gądecki - że człowiek dziś ma znacznie mniej scharmonizowaną strukturę psychiczno-duchową, a coraz więcej ludzi jest "poszatkowanych". Dzieje się tak - wyjaśnił - gdyż podlegają oni bardzo różnorodnemu oddziaływaniu, środowiskom i światom wartości. W domu człowiek może bez trudu wartościować według Ewangelii, a gdzie indziej, np. w miejscu pracy zostaje wyłączony spod wpływu kontekstu religijnego. Ten nowy kontekst - zdaniem abp. Gądeckiego - domaga się stosownej formacji penitentów.

Niezbędna jest także równoczesna systematyczna formacja spowiedników. Spotykają się oni dziś z koniecznością oceny wielu nowych sytuacji, o jakich wcześniej nie było mowy. W takich sytuacjach spowiednikom jest trudno znaleźć proste rozwiązanie. "Świat idzie do przodu i coraz to nowe sytuacje dochodzą, o jakich przed kilkoma laty nie mieliśmy pojęcia" - podkreślił abp Gądecki. Przypomniał przy okazji, że każdy kapłan winien mieć stałego spowiednika.

Temat ten - kontekstu cywilizacyjnego - rozwinął także znany spowiednik, kapucyn o. Jordan Ślwiński. Stwierdził on, że obecny świat jest na tyle skomplikowany, że penitenci mają kilka centrów wartościowania. Jedne wartości obowiązują w korporacji, gdzie zysk jest najważniejszy, partii politycznej, inny w rodzinie i Kościele - mówił. Jest to rodzaj miękkiego totalitaryzmu, ale podobnymi wartościami przesiąkają także spowiednicy.

Jego zdaniem coraz wyraźniej ujawniają się dwie grupy penitentów - tacy, którzy chcą mieć stałych spowiedników i chcą zbliżać się do Boga i tacy, którzy są na drugim biegunie i nawet nie bardzo wiedzą, o co w tym sakramencie chodzi, a ich spowiedź jest rytualna, niejako "wymuszona" pragnieniem otrzymania jakiegoś sakramentu, np. ślubu. Dlatego w parafiach trzeba głosić katechezy na temat spowiedzi co kilka lat także dla dorosłych i nie ograniczać się do dzieci idących do I Komunii św. Jednak żeby samemu być stałym spowiednikiem trzeba samemu się spowiadać i konieczna jest formacja księży, którzy też powinni mieć stałego spowiednika. Ważne jest też żeby kapłani mówili zrozumiałem językiem i pamiętali, że większość wiernych nie rozumie już teologicznego języka - stwierdził o. Śliwiński.

Duchowe przygotowania do ŚDM w Krakowie

O duchowych przygotowaniach młodzieży do ŚDM 2016 w Krakowie mówił ks. Grzegorz Suchodolski, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM. Jak wyjaśniał, program realizowany będzie we współpracy z diecezjalnymi duszpasterzami młodzieży i diecezjalnymi koordynatorami ŚDM, jak również z poszczególnymi ruchami apostolskimi.

Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM zajmie się koordynacją pielgrzymki po Polsce Krzyża Światowych Dni Młodzieży i towarzyszącej mu ikony "Salus Populi Romani". Odpowiadać też będzie za organizację tzw. Tygodnia Misyjnego poprzedzającego bezpośrednio Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, podczas którego ok. 300 tys. młodych z całego świata przebywać będzie we wszystkich polskich diecezjach, włącznie z greckokatolickimi oraz Ordynariatem Polowym.

Krzyż Światowych Dni Młodzieży (wraz z towarzyszącą mu ikoną) zostanie przekazany młodzieży polskiej przez młodzież z Brazylii w Niedzielę Palmową 13 kwietnia br. w Rzymie podczas Mszy św., której przewodniczyć będzie papież Franciszek. Udaje się tam ponad stuosobowa delegacja młodzieży z Polskiej - po 2 osoby z każdej diecezji oraz większa delegacja z archidiecezji poznańskiej, która przejmie krzyż jako pierwsza. Następnie trasa pielgrzymowania symboli Światowych Dni Młodzieży prowadzić będzie przez diecezje: kaliską, włocławską, legnicką, warszawsko-praską i siedlecką, po czym na przez pół roku będą one pielgrzymować po Białorusi, Ukrainie i Krajach Bałtyckich. Po powrocie do Polski w grudniu 2014 r. krzyż i ikona odwiedzą pozostałe polskie diecezje, aby w końcu, w lipcu 2016 r. dotrzeć do Krakowa.

Dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM - mówiąc o koncepcji duchowych przygotowań do Światowych Dni Młodzieży - powiedział, że wiązać będą one program duszpasterski Kościoła w Polsce z tematyką orędzi do młodzieży ogłaszanych przez papieża Franciszka w tym roku i najbliższych.

W obecnym roku liturgicznym 2013/2014 program duchowych przygotowań młodych do ŚDM bazuje na rozważaniu Słowa Bożego wokół hasła roku duszpasterskiego Kościoła w Polsce: "Wierzę w Syna Bożego" wzbogaconego o błogosławieństwo: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie", będące tematem tegorocznego orędzia Ojca Świętego Franciszka do młodych. Natomiast w roku liturgicznym 2014/2015 podstawą przygotowań do ŚDM w Polsce będą sakramenty, w szczególności sakrament pojednania w nawiązaniu do polskiego programu duszpasterskiego: "Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię" wzbogacony o błogosławieństwo: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą", będące tematem papieskiego orędzia do młodych, jakie papież ogłosi na przyszły rok.

Z kolei przygotowania młodzieży polskiej w roku liturgicznym 2015/2016 oscylować będą wokół diakonii oraz hasła programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce: "Nowe życie w Chrystusie", wzbogaconego o błogosławieństwo: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" z papieskiego orędzia do młodych, jakie zostanie wówczas ogłoszone.

Dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM poinformował także o specjalnej akcji: Bilet dla Brata (BdB). Jest to projekt polskich wolontariuszy, którego zadaniem jest utworzenie dzieła pomocy młodym pielgrzymom ze Wschodu, pragnącym przyjechać na Światowe Dni Młodzieży do Polski w 2016 r. Akcją objęte będą kraje: Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Kazachstan, Kirgistan, Litwa, Mołdawia, Rosja, Tadżykistan, Turkmenistan.

Zebrane pieniądze będą służyć na pokrycie kosztów pobytu młodych ze wschodu w polskich diecezjach (20-25 lipca 2016) w ramach Tygodnia Misyjnego oraz ewentualnie także na pokrycie kosztów pakietu pielgrzyma, niezbędnego do udziału w krakowskiej, finalnej części ŚDM (26-31 lipca 2016).

Ks. Suchodolski zaprezentował również przygotowane przez Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM materiały duszpasterskie dla młodzieży wydane w formie książkowej pt: "Cz@t ze Słowem", dostępne też na stronie internetowej www.kdm.org.pl. Zawierają one szczegółowe propozycje na poszczególne spotkania w bieżącym roku, oparte na przedstawionych powyżej założeniach. Przeznaczone są one do wykorzystania przez wszystkie polskie diecezje, duszpasterstwa młodzieży oraz ruchy apostolskie. Szczegółowe materiały na kolejne lata zostaną niebawem opracowane.

Bogactwo inicjatyw duszpasterskich

Ks. Artur Godnarski, członek Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji omówił projekty krajowe i międzynarodowe, które będą realizowane w najbliższych latach. W tym roku odbędzie się III Kongres Nowej Ewangelizacji, adresowany tym razem do środowisk wiejskich. Odbędzie się on zapewne w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Powstaje też Międzynarodowa Szkoła Nowej Ewangelizatorów im. Jana Pawła II. Zgłosiło się już 60 kandydatów, zaś wykładać będą takie osoby jak abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji czy José Prado Flores, znany świecki ewangelizator. W listopadzie br. poprowadzi on rekolekcje dla prezbiterów. Zespół ds. Nowej Ewangelizacji pracuje ponadto nad przekładem dokumentu z Aperecidy, który ma szczególne znaczenie dla dzisiejszych ewangelizatorów.

Ks. Godnarski mówił też o inicjatywach międzynarodowych, nad którym pracuje Zespół. Powstanie Międzynarodowe Centrum Ewangelizatorów, które skupi zespoły zgłaszające się już dziś z całego świata przed Światowym Dniem Młodzieży. Tydzień przed jego rozpoczęciem będą głosić w Krakowie Dobra Nowinę. Dla ewangelizatorów powstanie też międzynarodowa platforma cyfrowa dla Nowej Ewangelizacji nubesdei.org, z której będzie można dowiedzieć się o rozmaitych inicjatywach duszpasterskich, gdyż będzie umieszczone kalendarium wydarzeń, filmy, obrazy i dźwięk, m.in. "biurko duszpasterza" z zegarem, który będzie odliczał jak długo trwa przygotowana homilia. Za rok platforma będzie podstawowo ukończona i trzeba bardzo się modlić, gdyż do realizacji projektu potrzeba około 25 mln zł - mówił ks. Godnarski.

O projekcie ewangelizacyjnym archidiecezji lubelskiej "Źródło" mówił ks. dr Ryszard Podpora. Jest to inicjatywa, realizowana od 6 marca. Autorami pomysłu są osoby świeckie, które zaproponowały abp Stanisławowi Budzikowi przeprowadzenie kilkudniowych rekolekcji we wszystkich parafiach. Dwadzieścia 7-osobowych zespołów będzie głosić kerygmat. Cały projekt zajmie ponad pięć lat. Jego celem jest doprowadzenie uczestników do osobistego spotkania z Jezusem, a treścią rekolekcji będzie głoszenie kerygmatu, czyli podstawowych prawd Ewangelii: miłość Boża, grzech, nawrócenie, wybór Jezusa i nowe życie z Bogiem. Za całość przedsięwzięcia, które koordynuje Inicjatywa Ewangelizacyjna "Przystanek Jezus w Lublinie" odpowiada ks. Michał Zybała. Kolejnym celem ewangelizacji jest stworzenie w parafii wspólnoty żywej wiary oraz danie ludziom, którzy tego zechcą, oferty pogłębienia wiary - dwuletniego kursu rekolekcji zamkniętych, kursów, warsztatów w jednym z domów rekolekcyjnych archidiecezji, a także integracja środowiska świeckich i duchownych, którym leży na sercu nowa ewangelizacja.

Rekolekcjom, trwającym od czwartku do niedzieli, towarzyszyć będzie peregrynacja kopii Krzyża Trybunalskiego, w której umieszczone będą relikwie Krzyża Świętego. Po rekolekcjach Krzyż Święty pozostanie w parafii jeszcze przez tydzień. Kolejne dni obecności Krzyża będą poświęcone konkretnym tematom - Maryi, powołaniu, posłaniu, Eucharystii, Drodze Krzyżowej. W sobotę przybędzie biskup, który udzieli sakramentu bierzmowania. Zespół ewangelizatorów - kapłan i świeccy - stanowią mocne grupy młodych ludzi - studentów lub już pracujących, którzy mają doświadczenie ewangelizacyjne - mówił ks. dr Podpora. Jego zdaniem jest to odważny, niekonwencjonalny projekt, w którym dużą rolę do odegrania mają ludzie świeccy. Do przeprowadzenia tej inicjatywy potrzebna jest także formacja księży.

Ks. Grzegorz Adamski ze Szczecina opowiadał o rozwoju inicjatywy "Noc Konfesjonałów". Miała to być inicjatywa lokalna a "rozlała się" na całą Polskę, czego inicjatorzy, zaczynając w 2010 r. zupełnie się nie spodziewali. Była ona adresowana do młodych ludzi pozostających daleko od Kościoła, dlatego akcje informacyjną prowadzono na bilboardach, w centrach handlowych, gdzie rozdawano ulotki z radami jak przeprowadzić rachunek sumienia pt. "Spowiedź jest prosta", na stronie internetowej. Inicjatorów zaskoczyło duże zainteresowanie mediów oraz wielka ilość "lajków", z których aż 55 proc. pochodziło z Warszawy.

Kolejne lata to kolejne plakaty i włączanie się nowych uczestników oraz umożliwienie otrzymania informacji dzięki smartfonom, bo towarzyszą one nieodłącznie młodym ludziom. W 2012 włączyły się już trzy diecezje - poza szczecińską lubelska i sosnowiecka. Akcja rozwija się już w całej Polsce i Noc Konfesjonałów organizowana jest praktycznie wszędzie, jednak zdaniem ks. Adamskiego konieczne jest by w każdej diecezji był jej koordynator, który wskaże chętnym kościoły włączone w akcję. Możliwość odbycia spowiedzi o nietypowej porze przyciąga zwłaszcza młodzież - 60 proc. spowiadających się, nieraz po kilkuletniej przerwie to osoby w wieku 18-34 lat. Taki był cel organizatorów - przyciągnąć ludzi z obrzeży.

Dzięki temu, że włączyło się w Noc ponad 600 księży, zmienia się ich wizerunek w świadomości społecznej i jest to uboczny skutek inicjatywy, choć rezygnacja ze snu jest wyczerpująca, ale przynosi owoce.

Kursy dla członków parafialnych rad duszpasterskich

Podczas obrad poinformowano także, że jesienią br. rozpoczną się kursy dla członków parafialnych rad duszpasterskich z całej Polski. Realizować je będzie pallotyński Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego we współpracy z Uniwersytetem kard. Stefana Wyszyńskiego oraz Komisją Episkopatu ds. Duszpasterstwa. Wstępny program szkoleń przedstawił ks. dr Wojciech Sadłoń SAC wraz z ks. dr. Tomaszem Wielebskim oraz dr. Mateuszem Tutakiem.

Celem kursu - jak zaznaczył ks. Sadłoń - jest przygotowanie członków parafialnych rad duszpasterskich do świadomego i aktywnego udziału w życiu parafii, w tym opracowywania parafialnych programów duszpasterskich. Dodał, że badania zrealizowane w ubiegłym roku przez ISKK wykazały olbrzymie zróżnicowanie jeśli chodzi o istnienie rad parafialnych w poszczególnych diecezjach jak i w zakresie sposobu ich pracy. Z badań wynika, że rady parafialne działają w 80% parafii. Przeciętnie liczą one 13 członków, którzy często są ich członkami przez wiele kadencji. W niektórych diecezjach - opolskiej, poznańskie, katowickiej, tarnowskiej czy lubelskiej - rad tych jest wyraźnie więcej niż w pozostałych. największy procent rad parafialnych posiada diecezja tarnowska - 96%, a najmniejszy diecezja radomska - 28%.

Częstym problemem jest istnienie jednej rady parafialnej, a nie tak jak przewiduje prawo kanoniczne: rady duszpasterskiej oraz odrębnej od niej rady ekonomicznej.

Na dwudniowy kurs parafialnych rad duszpasterskich złożą się następujące tematy: Czym jest Kościół?; Jaka powinna być parafia?; Miejsce świeckich w kościele i w parafii; Jak przekształcić parafię we wspólnotę?; Metody pracy rady parafialnej, Zasady tworzenia parafialnego programu duszpasterskiego raz jak podjąć nową ewangelizację w parafii?

Zajęcia będą realizowane w formie wykładów, warsztatów, którym towarzyszyć będzie dzielnie się, modlitwa i medytacje biblijne. Do udziału w kursie zaproszone są całe rady parafialne wraz ze swymi proboszczami. Udział w kursie pomoże im - jak stwierdził ks. Wielebski - zarówno w usystematyzowaniu posiadanej wiedzy o sposobie funkcjonowania parafii, jak i w uniknięciu możliwych błędów w działalności rady. Zajęcia poprowadzą wykładowcy akademiccy z UKSW, duszpasterze i ludzie świeccy.

Jaka prewencja ws. nadużyć seksualnych wobec nieletnich?

Przedstawieniu kościelnych zasad ochrony nieletnich w przypadkach udowodnionych nadużyć seksualnych dokonywanych przez księży - m.in. poprzez tworzenie bezpiecznych środowisk i wdrażanie programów prewencyjnych we wspólnotach Kościoła - poświęcone było wystąpienie o. Adama Żaka SJ, kooordynatora KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.

O. Żak wyliczał błędy instytucji kościelnych popełniane w kontekście wykrytych przypadków wykorzystania seksualnego nieletnich. Wskazywał, jak Kościół uświadamiał sobie potrzebę dania adekwatnej odpowiedzi na kryzys i w jaki sposób w poszczególnych krajach to czyniono. Zaznaczył, że jego prelekcja prezentowana w gronie duszpasterzy ma służyć zrozumieniu - "w jedności z naszymi pasterzami" - natury tego kryzysu oraz tego, jak mu przeciwdziałać.

Jezuita przypomniał, że w wywiadzie dla niemieckiego dziennikarza Petera Seewalda Benedykt XVI podkreślił, że problem nadużyć seksualnych w Kościele wobec nieletnich jest dla niego "znamieniem wielkiego kryzysu", który okrył stan kapłański hańbą.

Papież odnosił się w wywiadzie do nagłego wybuchu zgłaszanych przypadków nadużyć (początek w latach 80. i 90., ale w stopniu nagłym od 2002 r. w USA, gdy zaczęto ujawniać przypadki z lat 60., 70. i 80.). Zdaniem o. Żaka, choć przypadki te były ujawniane w mediach, to przede wszystkim ich wyjście na światło dzienne było decyzją samych ofiar. - To była decyzja ofiar, które czuły się zignorowane. Ten stan napięcia związanego z negacją czy pomniejszaniem faktów sprawił, że ofiary zaczęły się ujawniać - mówił.

Dalej podkreślał, że podobne mechanizmy jak w USA czy Irlandii zadziałały również w innych krajach. Te wydarzenia, mimo iż Kościół zrobił bardzo dużo dla tworzenia bezpiecznych środowisk nadal rzucają cień na wiarygodność kapłanów na całym świecie. Swoistym rachunkiem sumienia Kościoła był w 2011 r. list Benedykta XVI do katolików Irlandii, w którym pisał m.in. o tym, że "miały miejsce grzeszne i zbrodnicze czyny", a "reakcja władz kościelnych często była nieodpowiednia", ponadto "źle pojmowana była troska o dobre imię Kościoła i o to, by uniknąć skandalu". - Skandal już się wydarzył i próba potraktowania go tak, jakby nie istniało społeczeństwo globalne i medialne, sprawiła, że stał się on jeszcze większy - tłumaczył o. Żak.

"Ofiary zostały potraktowane jak adwersarze na sali sądowej, gdyż oskarżają. Zapomnieliśmy, że są to dzieci tego samego Kościoła, dzieci i ludzie młodzi, którzy byli aktywni w Kościele, chodzili do katolickich szkół, korzystali z sakramentów, byli ministrantami" - dodawał prelegent powołując się na gorzkie wyznanie jednego z biskupów amerykańskich.

Jakie są skutki kryzysu? "Przede wszystkim trzeba wiedzieć o tragicznych następstwach w życiu ofiar i ich rodzin. Im bliższa osoba rani, tym zranienie, zwłaszcza najmłodszych, jest głębsze" - przekonywał o. Żak. Bywa, że rodzice oskarżają się po fakcie o zaniedbanie dzieci i utratę czujności. Sami zaś sprawcy nierzadko wybierają właśnie dzieci, które z różnych powodów nie czują się bezpiecznie w rodzinie.

Zdaniem o. Żaka, odnotowany w krajach zachodnich wzrost nadużyć seksualnych od drugiej połowy lat 60. do początku lat 80. wiązał się ze wzrostem liczby tzw. sprawców sytuacyjnych. Wykorzystanie seksualne dzieci i młodzieży związane było u nich z problemami niedojrzałości emocjonalnej. Nie rozwiązywane przez lata konflikty wewnętrzne doraźnie uśmierzane np. przez alkohol lub inne uzależnienia, w tym od pornografii, sprawiały, że przyszły sprawca szukał coraz to nowych bodźców.

O. Żak przyznał, że taka diagnoza problemu odwołuje się także do słabości formacji kapłańskiej na poziomie seminarium duchownego. - Jeśli prawdą jest, że czynniki mające wpływ na zwiększenie ilości sprawców były związane także z ogólnymi przemianami kulturowymi i nieadekwatną odpowiedzią formacji seminaryjnej na nowe wyzwania, to formacja do kapłaństwa musi ulec rewizji zgodnie z dyrektywą adhortacją Jana Pawła II "Pastores dabo vobis", gdzie formacja ludzka jest nazwana fundamentem wszystkich innych wymiarów formacyjnych - powiedział.

W tym kontekście niezbędna jest dogłębna formacja ludzka i duchowa przyszłych kapłanów i zakonników, włączenie problematyki nadużyć w programy formacji stałej kapłanów.

W opinii jezuity, Kościoły w poszczególnych krajach popełniły te same błędy, których "korzenie mają niestety charakter instytucjonalny". - Nie w tym sensie, że istniała jakaś dyrektywa odgórna nakazująca wyciszać tego rodzaju skandale, ale dlatego, że istnieje pewna instytucjonalna kultura będąca "kulturą dyskrecji", a nie "kulturą przejrzystości". Niestety, takie załatwianie "po cichu" nie przysłużyło się dobrze Kościołowi. Nie żyjemy już w społeczeństwie dyskretnym, ale w społeczeństwie globalnej transparencji: wydarzenie lokalne, nagłośnione przez media, błyskawicznie staje się wydarzeniem globalnym - wyjaśnił o. Żak.

"Tym bardziej w takich sprawach [jak nadużycia seksualne księży wobec nieletnich] jest ewidentne, że będą one szybko ujawniane, i że kultura dyskrecji musi oznaczać co innego: ochronę ofiar" - podkreślił.

Tym, co pogłębia kryzys i sprzyja atakom zewnętrznym - zauważył jezuita - jest tzw. panika moralna - polegająca na tym, że obwinione środowisko przyznaje: owszem, coś mogło się wydarzyć, ale inni są gorsi. - Takie mówienie niczego nie tłumaczy. Owszem, jesteśmy częścią pewnego szerszego zjawiska: kryzys w Kościele jest częścią kryzysu społecznego, ale jednocześnie jesteśmy wezwani do tego, by tak przeżyć ten kryzys, by nasze oczyszczenie pomogło społeczeństwu - tłumaczył o. Żak.

Dzięki Bożej łasce - nie tylko dzięki naszym wysiłkom, piarowskim zabiegom czy prewencji - kryzys może być szansą, jeśli uczy nas pokory, jeśli nie bagatelizujemy grzechu i krzywdy wyrządzonej jednostkom i wspólnocie. Oczyszczenie nie jest celem samym w sobie, ale służy wiarygodności misji Kościoła - mówił prelegent.

Wysłuchanie ofiar podstawą działania Kościoła

Jak podkreślił, normą powinna być zasada: "chronić dzieci zawsze i wszędzie" - poprzez tworzenie bezpiecznych środowisk w kościelnych wspólnotach, po to by w diecezjach, prowincjach zakonnych, konkretnych dziełach byli ludzie odpowiedzialni za wdrażanie programów prewencyjnych. - Bezpieczne środowisko to nie takie, w którym każdy każdego podejrzewa, ale takie, które odbudowuje zaufanie poprzez utrzymywanie jasnych struktur i jasnych sposobów postępowania - wyjaśnił koordynator KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. - Chodzi też o to, by we wspólnocie - ponieważ trafiają do niej dzieci z różnych środowisk - umieć rozpoznać sygnały zagrożeń, w tym oznaki przemocy seksualnej i umieć na nie reagować - dodał.

Jakie są drogi wyjścia z kryzysu? - Pierwsza to obietnica Pana: "Prawda was wyzwoli". Na pierwszym miejscu muszą być ofiary. Ich wysłuchanie jest podstawą. Dlatego w wielu Kościołach osoby, które przyjmują zgłoszenia nie są tymi samymi, które prowadzą dochodzenie - poinformował. Jak dodał, pierwsza z tych funkcji ma charakter duszpasterski - należy przyjąć osobę, która chce opowiedzieć o swoim cierpieniu i której trzeba pomóc przejść przez dochodzenie, przesłuchania itd.

Prelegent tłumaczył za Benedyktem XVI, że jasne procedury postępowania w przypadkach nadużyć seksualnych dokonywanych przez księży na osobach nieletnich "mają służyć odbudowie zaufania". W tym kontekście potrzebna jest pomoc duchowa i psychologiczna ofiarom oraz dążenie do spełnienia "wymogów sprawiedliwości wobec sprawców". Tam, gdzie takie czyny zostały udowodnione, nie należy wahać się przed stosowaniem kar kanonicznych.

Natura przestępstw seksualnych jest taka, że Kościół sam sobie nie poradzi bez pomocy państwa - wyjaśniał dalej o. Żak. Są to bowiem przestępstwa trudno wykrywalne, często zostają one ujawnione po wielu latach. Nierzadko potrzebne jest zastosowanie środków przymusu (włącznie z izolacją), którymi Kościół przecież nie dysponuje. Dysponuje nimi natomiast państwo. Dlatego współpraca, której domaga się Stolica Apostolska, dla ochrony następnych możliwych ofiar i dla samego Kościoła, jest konieczna - stwierdził.

Zadania koordynatora KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży

O. Żak wspomniał także o swoich zadaniach koordynatora KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. Jednym z nich jest m.in. szkolenie na temat właściwego reagowania na przypadki wykorzystania seksualnego przygotowane przez Centrum Ochrony Dzieci Uniwersytetu Gregoriańskiego wraz z kliniką w Ulm w Niemczech. Szkolenie ma charakter rocznego kursu e-learningowego, uczestniczą w nim zarówno osoby świeckie (nauczyciele, terapeuci) siostry zakonne, jak i księża oraz zakonnicy delegowani przez biskupów i przełożonych zakonnych. - Chodzi o to, by przygotować grupę ludzi, z którymi będzie można dalej pracować nad ukonkretnieniem programów prewencji, których polskie państwo jak dotąd nie ma. Istnieją tylko procedury reagowania z urzędu na zgłoszone przypadki - powiedział.

Inną inicjatywą, w jaką zaangażował się o. Żak, jest powstanie Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum w Krakowie. Jest to ośrodek naukowy, a zarazem szkoleniowy w zakresie profilaktyki zagrożeń dzieci przed wykorzystaniem seksualnym. Jednym z pierwszych jego działań będzie w czerwcu br. międzynarodowa konferencja poświęcona specyfice nadużyć seksualnych wobec nieletnich w Kościele katolickim.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nawrócenie istotą programu duszpasterskiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.