Neapol: prezenty od kardynała dla dzieci imigrantów
Także mali Polacy byli wśród dzieci mieszkających w Neapolu imigrantów, które z rąk arcybiskupa tego miasta, kardynała Crescenzio Sepe otrzymały prezenty w dniu Objawienia Pańskiego.
Taka jest włoska tradycja tego święta, którego grecka nazwa Epifania przeinaczona została na "Befana", a słowo to oznacza wiedźmę, która właśnie tego dnia 6 stycznia, obdarza łakociami grzeczne dzieci, a niegrzecznym ofiarowuje węgiel (jest nim w rzeczywistości pomalowany na czarno cukier).
Obok małych Polaków prezenty z rąk arcybiskupa dostały dzieci, których rodzice pochodzą z Erytrei, Bułgarii, Chin, Ukrainy, Libii i Sudanu; było ich w sumie w neapolitańskiej katedrze pół tysiąca.
Do wszystkich kardynał Sepe powiedział kilka słów w ich ojczystym języku, a w kazaniu podkreślił znaczenie, jakie ma przyjmowanie migrantów i uchodźców, "osób szukających pokoju i spokoju".
- Jak mówi Ojciec Święty, są oni wszyscy nadzieją, którą mamy obowiązek ugościć, są naszymi braćmi - powiedział arcybiskup Neapolu.
Skomentuj artykuł