Nieporozumienie w sprawie pobitego ks. Lachowicza. Kapłan żyje, choć niektórzy już go uśmiercili
W niedzielę w Szczytnie (warmińsko-mazurskie) doszło do ciężkiego pobicia ks. Lecha Lachowicza. Instytut im. Maksymiliana Kolbe poinformował, że 72-letni kapłan nie żyje, jednak archidiecezja warmińska zdementowała tę informację.
"Z przykrością informujemy, że ks. prałat Lech Lachowicz, proboszcz parafii św. Brata Alberta w Szczytnie, brutalnie zaatakowany na plebanii przez 27-letniego napastnika, dziś odszedł do wieczności" - błędnie informuje Instytut im. Maksymiliana Kolbe.
Pobity ksiądz żyje
Jak podaje archidiecezja warmińska, "Z powodu pojawiającej się w przestrzeni medialnej błędnej informacji o rzekomej śmierci ks. Lecha Lachowicza, informujemy, że poszkodowany Kapłan żyje. Cały czas stan Jego zdrowia jest ciężki. Lekarze walczą o Jego życie. Prosimy o modlitwę w Jego intencji, a także o niewprowadzanie opinii publicznej w błąd".
Proboszcz parafii Św. Brata Alberta w Szczytnie został bardzo dotkliwie pobity w niedzielę wieczorem. Napastnika spłoszyła gosposia księdza, która zaalarmowała policję i wezwała do ciężko pobitego duchownego pomoc medyczną.
Źródło: archwarmia.pl / PAP / tk
Skomentuj artykuł