Nowe hipotezy ws. zabójstwa bpa Padovese
Po zamordowaniu biskupa Luigiego Padovese jego kierowca, Turek Murat Altun, wydał okrzyk: „Zabiłem szatana! Allah jest wielki!” - donosi agencja informacyjna Asia News, należąca do Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych (PIME). Wyraża ona przekonanie, że po tej wiadomości “należałoby może zrewidować oświadczenie rządu tureckiego oraz pierwsze reakcje Watykanu, według których zabójstwo nie miało charakteru politycznego ani religijnego”. 63-letni hierarcha został zamordowany 3 czerwca br. w swoim domu w İskenderun na południu Turcji.
„Dynamika morderstwa jest jaśniejsza: biskup został zasztyletowany w domu. Miał jednak siłę wyjść na zewnątrz, dowlókł się do progu, skąd krwawiąc wołał o pomoc i gdzie znaleziono go martwego. Być może dopiero kiedy upadł, ktoś obciął mu głowę.
Świadkowie twierdzą, że słyszeli, jak biskup wołał o pomoc. Znacznie istotniejsze jest jednak, że słyszeli oni także wołanie Murata zaraz po zabójstwie. Według tych źródeł, miał on wejść na dach domu i stamtąd krzyknąć: 'Zabiłem wielkiego szatana! Allah jest wielki'!” - relacjonuje Asia News.
Według agencji, okrzyk ten „doskonale odpowiada idei ścięcia, sugerując, że było ono czymś w rodzaju rytualnej ofiary przeciwko złu”. Agencja dodaje, że nie istnieje żadne świadectwo lekarskie, które potwierdzałoby niepoczytalność zabójcy biskupa Padovese.
„Oczywiste jest, że młody człowiek jest zdrów na umyśle. Nie ma żadnego zaświadczenia lekarskiego, które mówiłoby o jego niepoczytalności. W ostatnich czasach mówił on często o depresji, przypuszcza się jednak, że była to strategia, mająca na celu późniejszą obronę” - czytamy na stronie internetowej Asia News.
Skomentuj artykuł