Nowe wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące aborcji

Kampania pro-life w Polsce - Silar, CC BY-SA www.creativecommons.org, via Wikimedia Commons
catholicnewsagency / WHO / pzk

Na świecie wykonuje się co roku ponad 73 miliony aborcji. Przy nielegalnych zabiegach umiera ok. 40 tys. kobiet. Nowe wytyczne WHO postulują, aby zwiększyć dostępność aborcji, likwidując ograniczenia prawne, wpływ osób trzecich czy instytucji, np. Kościołów a nawet znacznie ograniczając lub znosząc całkowicie klauzulę sumienia. Zamiast rozszerzać istniejące w systemach prawnych ‘prawo do życia’, mówimy o domniemanym ‘prawie do aborcji’.

Światowa Organizacja Zdrowia, agencja ONZ zajmująca się szeroko pojętym zdrowiem, wydała 9 marca nowe „Abortion Care Guidelines” (Wytyczne dotyczące opieki aborcyjnej). Zastępują one dotychczasowe rekomendacje. Niektóre z nich mogą szokować.

Dokument WHO liczy około 170 stron i zawiera ponad 50 zaleceń mających na celu zwiększenie dostępu do aborcji. Niektóre z nich są nową odpowiedzią na pandemię koronawirusa, m.in. zalecenia dotyczące telemedycyny w przeprowadzaniu aborcji.

DEON.PL POLECA

Dokument „Wytyczne dotyczące opieki aborcyjnej” został zredagowany przez WHO oraz Human Reproduction Programme, program badawczy ONZ pod egidą wielu agencji ONZ. Dokument stwierdza, że jego zalecenia i najlepsze praktyki „mają na celu umożliwienie podejmowania decyzji opartych na dowodach naukowych w odniesieniu do jakości opieki aborcyjnej”.

Postuluje się w nim, by usuwać niepotrzebne bariery polityczne, jak „kryminalizacja, obowiązkowy czas oczekiwania, wymóg, aby zgodę na aborcję wyraziły inne osoby (np. partnerzy lub członkowie rodziny) lub instytucje, a także ograniczenia dotyczące tego, kiedy w czasie ciąży można dokonać aborcji”.

Dwudzieste drugie zalecenie dokumentu dotyczy klauzuli ‘sprzeciwu sumienia’, wskazując, że „stanowi ona barierę w dostępie do wysokiej jakości opieki aborcyjnej”.

Modlitwa Jana Pawła II o dar pokoju

Jednym ze sposobów zapewnienia dostępu do aborcji jest m.in. „zakazanie instytucjonalnych roszczeń sumienia”. Stawia to wytyczne na kursie kolizyjnym z katolickimi i innymi instytucjami medycznymi, które zakazują bezpośredniej aborcji jako nieetycznego zabijania nienarodzonych istot ludzkich.

Nowe wytyczne WHO traktują osoby i instytucje sprzeciwiające się aborcji jako przeszkodę. Mówią o prawie do aborcji, a ignorują jednocześnie prawo do życia.

Alyssa Koren, dyrektorka ds. kontaktów z ONZ w grupie prawniczej ADF International, która popiera prawo do życia nienarodzonych, ostro krytykuje nowe normy aborcyjne w komentarzu dla Catholic News Agency. Stwierdza, że „WHO dąży nie tylko do lekceważenia prawa międzynarodowego, ale także do jego zmiany”.

„Biurokraci z WHO nie mają uprawnień do tworzenia prawa poprzez wydawanie zaleceń, a w sferze międzynarodowej nie istnieje coś takiego jak 'prawo do aborcji'” – powiedziała A. Koren. „Istnieje jedynie międzynarodowe zobowiązanie do ochrony prawa do życia, w tym prawa do życia nienarodzonych. Ważne jest, aby ustawodawcy przypomnieli, że WHO nie ma żadnej władzy prawnej w tym zakresie, a prawo do tworzenia prawa i polityki w kwestiach związanych ze zdrowiem leży zdecydowanie na poziomie krajowym”.

Wątpliwe także jest ukazywanie aborcji jako ‘prawa człowieka’. Alyssa Koren powiedziała, że „międzynarodowe prawo uznaje nienarodzone dziecko za osobę posiadającą prawa… Rządy, które zezwalają na aborcję, nie tylko popierają tragedię praw człowieka na masową skalę, ale także łamią swoje zobowiązania wynikające z prawa międzynarodowego do ochrony życia ludzkiego, w tym życia nienarodzonych”.

„Z drugiej strony, prawo do aborcji nie istnieje – dodała A. Koren. Nie ma żadnych podstaw w prawie międzynarodowym ani domyślnych, ani wyraźnych, które wspierałyby prawo do zakończenia życia dziecka w łonie matki… Autentyczne poszanowanie praw człowieka wymaga ochrony prawa do życia nienarodzonych, a także zapewnienia matkom i ich rodzinom środków i wsparcia niezbędnych do przyjęcia nowego życia”.

Każdego roku na świecie dokonuje się ponad 73 miliony aborcji. Zaledwie ułamek z nich to aborcje w przypadkach nagłych, np. zagrożenia życia kobiety. Co roku umiera też około 40 tys. kobiet w wyniku powikłań przy wykonywaniu nielegalnej aborcji.

Modlitwa do św. Rity w cierpieniu

Rozwiązaniem, wbrew temu, co postuluje WHO, nie jest rozszerzanie dostępu do aborcji czy likwidowanie prawnych ograniczeń, ani też likwidacja klauzuli sumienia. Prawo powinno chronić zarówno kobiety, jak i ich dzieci. Ci, którzy umożliwiają, nakłaniają czy przymuszają do nielegalnej aborcji powinni być pociągani do odpowiedzialności na mocy obowiązującego prawa.

Postulat WHO, by zwiększyć dostępność aborcji, nawet odrzucając sprzeciw sumienia, nie jest żadną miarą działaniem na rzecz ochrony życia i prawa do życia.

Zmniejszenie liczby aborcji będzie bowiem możliwe tylko przez wsparcie dla kobiet i ich rodzin, przez pomoc materialną i zmniejszenie ubóstwa, przez tworzenie bezpieczeństwa socjalnego oraz zapewnienie podstawowych potrzeb matki oraz jej dziecka.

Ponadto – wg A. Koren – państwa członkowskie ONZ powinny skorzystać z prerogatyw nadzorczych nad WHO, by nowe kierownictwo przeorientowało organizację na „stanowisko pro-life które respektuje suwerenność rządów krajowych w zakresie samostanowienia zgodnie z prawem międzynarodowym”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nowe wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące aborcji
Komentarze (1)
AS
~Antoni Szwed
23 marca 2022, 11:57
Na żadnej wojnie nie ginie tyle ludzi, co w klinikach aborcyjnych. I to jest "legalny", usankcjonowany przez władze państwowe (także finansowany przez nie) proceder. I prawie nikt się tym nie przejmuje, że jest to potworny grzech, który woła o pomstę do nieba. Tacy jak kard. Grech tego nie widzą, powiadając, że wojny i kataklizmy nie są karą za grzechy świata. Okłamujmy się dalej, a przed nami zarysuje się "świetlana" przyszłość ... na zgliszczach.