Od jutra Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu
W niedzielę 2 marca we wszystkich polskich parafiach rozpoczyna się 47. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Trwać będzie do soboty 8 marca. O ważności tego czasu modlitwy w polskim Kościele mówi bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości.
Przypomina m.in, że Apostolstwo Trzeźwości w Polsce kontynuuje wieloletni program duszpasterski: "Rodzina szkołą trzeźwości". W ubiegłym roku jego tematem przewodnim była rola ojca jako świadka wiary i trzeźwości. W tym roku nasze hasło brzmi: "Kochająca matka zawsze trzeźwa".
"Wiemy, jak wielka jest rola matek w ochronie trzeźwości polskich rodzin. Niestety wiele polskich matek cierpi przez alkohol. Cierpią w pierwszym rzędzie matki, których mężowie są uzależnieni. Strach, niepewność, ból, upokorzenie stają się elementami codziennego życia ich żon i dzieci. Matki cierpią podwójnie - odczuwając jednocześnie swój ból, ale też ból i strach o dzieci, które wzrastają w tak drastycznie zranionej rodzinie. Ileż wśród nas takich kobiet, które starają się resztkami sił utrzymać jedność pękniętego domu. Ileż kobiet, które w każdej chwili drżą o to, co może się wydarzyć w ich życiu. Niestety takie życie często przynosi współuzależnienie" - uważa bp Bronakowski.
Ubolewa jednocześnie, że jest wiele matek, które cierpią przez uzależnienie swoich synów. "Ileż matek, które widzą powolne spadanie w otchłań ich dzieci. Ileż bezsilnych matek próbujących ocalić dziecko od zniszczenia sobie życia, a nawet od śmierci do której w ostateczności prowadzi choroba alkoholowa. Ile wśród nas jest matek, które pochowały już swoje dzieci, bo ktoś wsiadł do samochodu po kilku kieliszkach" - stwierdza biskup.
Jak dodaje, bólem napawa też to, że wiele matek sięga po alkohol: "Dane statystyczne pokazują, że coraz większym problemem społecznym staje się właśnie picie kobiet, już od wczesnej młodości. Najbardziej zagrożone są zaś kobiety z grup, które kiedyś uznawane były za wolne od zagrożeń - młode, wykształcone, dobrze sytuowane mieszkanki dużych miast".
Skomentuj artykuł