Oddała 20 strzałów do wizerunku Maryi i Jezusa. Członkini rady miejskiej z zarzutami za obrazę uczuć religijnych
Sanija Ameti, była liderka Partii Zielonych Liberałów i członkini rady miejskiej w Zurychu, usłyszała zarzuty za publiczne znieważenie przekonań religijnych po tym, jak opublikowała zdjęcia, na których oddaje strzały do obrazu Maryi i Jezusa. Jej czyn wywołał oburzenie opinii publicznej, reakcję Episkopatu Szwajcarii i doprowadził do dziesiątek zawiadomień do prokuratury.
- Sanija Ameti, była liderka Zielonych Liberałów w Zurychu, została oskarżona o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego po tym, jak strzelała z pistoletu pneumatycznego do wizerunku Maryi i Jezusa.
- Polityk opublikowała zdjęcia z profanacji na Instagramie z podpisem "abschalten", co wielu odebrało jako symboliczne wezwanie do wymazania postaci świętych.
- Zdarzenie wywołało falę oburzenia i doprowadziło do złożenia 31 zawiadomień do prokuratury. Ameti zrezygnowała z funkcji partyjnych, ale pozostała radną miejską.
- Konferencja Episkopatu Szwajcarii potępiła czyn jako akt przemocy i brak szacunku. Biskup Joseph Bonnemain, po otrzymaniu od Ameti listu z wyrazami skruchy, wezwał urażonych jej czynem do przebaczenia.
Jak informuje portal "National Catholic Register" Szwajcarska prokuratura postawiła zarzuty karne członkini rady miejskiej Zurychu i byłej liderce Partii Zielonych Liberałów, Saniji Ameti. Zarzucono jej publiczne znieważenie przekonań religijnych oraz zakłócanie spokoju religijnego, na podstawie artykułu 261 szwajcarskiego kodeksu karnego.
Oddała 20 strzałów do wizerunku Maryi i Jezusa
We wrześniu 2024 roku Ameti opublikowała zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów z pistoletu pneumatycznego do reprodukcji XIV-wiecznego obrazu "Madonna z Dzieciątkiem i Archaniołem Michałem", celując z około 10 metrów w głowy Maryi i Jezusa - czytamy na "National Catholic Register".
Polityk, która deklaruje się jako ateistka wychowana w rodzinie muzułmańskiej, opublikowała zdjęcia z profanacji na Instagramie z podpisem "abschalten", co wielu odczytało jako symboliczne wezwanie do wymazania postaci świętych - informuje portal i dodaje, żbraźliwe zdjęcia wywołały falę oburzenia i doprowadziły do złożenia 31 zawiadomień. W styczniu Ameti zrezygnowała z funkcji partyjnych, ale nadal zasiada w radzie miejskiej jako radna niezależna.
Skrucha i przeprosiny
Jak czytamy na portalu "National Catholic Register", w reakcji na falę krytyki Ameti opublikowała krótkie oświadczenie na platformie X. Napisała, że prosi o przebaczenie wszystkich, których jej wpis zranił. Twierdziła też, że początkowo nie zdawała sobie sprawy z religijnego charakteru wizerunku i usunęła zdjęcia, gdy to sobie uświadomiła.
Konferencja Episkopatu Szwajcarii potępiła działania Saniji Ameti jako niedopuszczalne, podkreślając, że były one wyrazem przemocy, braku szacunku wobec osoby ludzkiej i głęboko zraniły katolickich wiernych. Biskupi zaznaczyli, że niezależnie od religijnego charakteru obrazu, czyn ten ukazał brak poszanowania dla godności człowieka. Biskup Joseph Bonnemain poinformował, że Ameti wyraziła skruchę w osobistym liście, a on publicznie jej przebaczył i wezwał innych wierzących do tego samego - informuje portal.
Źródło: Catholic National Register / pk


Skomentuj artykuł