Papież apeluje do wspólnoty międzynarodowej o dialog w sprawie Syrii
Papież Franciszek wezwał wspólnotę międzynarodową, by wykorzystała dyplomatyczne narzędzia dialogu dla rozwiązania konfliktu zbrojnego w Syrii, przy poszanowaniu prawa humanitarnego. Wyraził w niedzielę zaniepokojenie eskalacją działań militarnych w tym kraju.
Zwracając się do wiernych w czasie spotkania na modlitwie Anioł Pański papież powiedział: "Nadal napływają bolesne informacje z północno - zachodniej Syrii, zwłaszcza na temat sytuacji wielu kobiet i dzieci, ludzi zmuszonych do ucieczki z powodu eskalacji działań zbrojnych".
W ten sposób nawiązał do trwającej ofensywy syryjskich sił rządowych przeciwko rebeliantom w prowincji Idlib. Według ONZ w ostatnich tygodniach z rejonu walk uciekło około 350 tysięcy cywilów.
"Ponawiam mój żarliwy apel do wspólnoty międzynarodowej i do wszystkich zaangażowanych stron, aby wykorzystały narzędzia dyplomatyczne - dialogu i negocjacji przy poszanowaniu międzynarodowego prawa humanitarnego, by stać na straży życia i losów cywilów" - wezwał Franciszek. "Módlmy się za tę umiłowaną i umęczoną Syrię" - poprosił wiernych.
Mówił też o sobotnim wspomnieniu liturgicznym świętej Józefiny Bakhity - niewolnicy pochodzącej z Sudanu, która została zakonnicą. Uroczystość ta obchodzona jest w Kościele jako światowy dzień modlitwy i refleksji przeciwko handlowi ludźmi. Papież podkreślił, że po to, by "wyleczyć tę plagę wyzysku najsłabszych", konieczne jest zaangażowanie wszystkich; instytucji, stowarzyszeń, organizacji edukacyjnych. Franciszek przytoczył najnowsze wyniki badań tego zjawiska, wskazujące na to, że - jak zaznaczył - "organizacje przestępcze posługują się coraz nowocześniejszymi środkami komunikacji, by zwabić ofiary przy pomocy oszustwa".
"Dlatego konieczne jest z jednej strony nauczanie zdrowego korzystania ze środków technologicznych, a z drugiej - nadzorowanie i wzywanie do odpowiedzialności dostawców tych usług" - oświadczył Franciszek.
W rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański podkreślił, że chrześcijanin nie może zamykać oczu w obliczu "przemocy, niesprawiedliwości i ucisku".
"Również Kościół nie może zamykać się sam w sobie, nie może porzucić swojej misji ewangelizacji i służby" - dodał papież.
Przypomniał też, że chrześcijanin nie szuka "aplauzu", ale stara się, aby jego obecność była "pokorna i konstruktywna". "Taka postawa jest bardzo potrzebna" - powiedział.
DOKUMENTACJA:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
W dzisiejszej Ewangelii (por. Mt 5, 13-16) Jezus mówi do swoich uczniów: „Wy jesteście solą ziemi [...]. Wy jesteście światłem świata” (w. 13.14). Używa języka symbolicznego, aby wskazać tym, którzy zamierzają za Nim pójść pewne kryteria, by żyć obecnością i świadectwem w świecie.
Pierwsze obraz: sól. Sól jest elementem, który nadaje smak, który chroni i zachowuje żywność od zepsucia. Uczeń jest zatem powołany, by trzymać z dala od społeczeństwa zagrożenia, niszczące bakcyle zatruwające życie ludzi. Chodzi o przeciwstawienie się grzechowi, zepsuciu moralnemu, dając świadectwo wartościom uczciwości i braterstwa, nie poddając się ułudom światowym karierowiczostwa, władzy i bogactwa. „Solą” jest uczeń, który pomimo codziennych niepowodzeń, które ma każdy z nas, powstaje z prochu swoich błędów, odważnie i cierpliwie zaczynając od nowa każdego dnia dążyć do dialogu i spotkania z innymi. „Solą” jest uczeń, która nie szuka aprobaty i barw, ale stara się być pokorną i konstruktywną obecnością, będąc wiernym naukom Jezusa, który przyszedł na świat nie po to, aby Mu służono, lecz aby służyć. A takiej postawy bardzo potrzeba!
Drugim obrazem, jaki Jezus proponuje swoim uczniom jest światło: „Wy jesteście światłem świata”. Światło rozprasza ciemności i pozwala widzieć. Jezus jest światłem, które rozproszyło ciemności, ale wciąż pozostają one na świecie i w poszczególnych osobach. Zadaniem chrześcijan jest rozproszenie ich sprawiając, by zajaśniało światło Jezusa i głosząc Jego Ewangelię. Chodzi o promieniowanie, które może również pochodzić z naszych słów, ale przede wszystkim musi wynikać z naszych „dobrych uczynków” (w. 16). Uczeń i wspólnota chrześcijańska są światłością świata, gdy kierują innych ku Bogu, pomagając każdemu doświadczyć Jego dobroci i miłosierdzia. Uczeń Jezusa jest światłem, kiedy potrafi żyć swoją wiarą poza ograniczonymi przestrzeniami, kiedy przyczynia się do eliminowania uprzedzeń, eliminowania oszczerstw i sprawia, że światło prawdy wkracza w sytuacje obarczone obłudą i kłamstwem. Kiedy wnosi światło. Nie jest to jednak moje światło, lecz światło Jezusa, jesteśmy narzędziami, aby światło Jezusa dotarło do wszystkich.
Jezus zachęca nas, abyśmy nie bali się żyć w świecie, nawet jeśli występują w nim niekiedy sytuacje konfliktu i grzechu. W obliczu przemocy, niesprawiedliwości i ucisku Kościół nie może zamykać się w sobie, ani kryć się w bezpieczeństwie własnego kręgu. Nie może porzucić swojej misji ewangelizacji i służby. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus prosił Ojca, by nie zabierał uczniów ze świata, ale by zostawił nas tutaj w świecie, ale ustrzegł nas od ducha świata. Kościół szczodrze i z czułością poświęca się maluczkim i ubogim, Kościół wysłuchuje wołania ostatnich i wykluczonych. To nie jest duch świata, ale Jego światło, sól, ponieważ ma świadomość, że jest wspólnotą pielgrzymującą, powołaną by kontynuować w dziejach zbawczą obecność Jezusa Chrystusa.
Niech Najświętsza Dziewica pomaga nam być solą i światłem pośród ludzi, niosąc wszystkim życiem i słowem Dobrą Nowinę miłości Boga.
Skomentuj artykuł