Papież modli się za ofiary zamachu w Egipcie: to brutalny atak na niewinnych
(fot. shutterstock.com)
KAI / mp
O swej modlitwie za ofiary piątkowego zamachu na meczet w Bir al-Abed koło al-Arish - stolicy prowincji Synaj Północny w Egipcie zapewnił Franciszek.
Zbito w nim co najmniej 235 osób. W telegramie kondolencyjnym papież potępił zamach i określił go jako "brutalny akt wobec niewinnych mieszkańców w zgromadzonych na modlitwie". Wyraził też solidarność z narodem egipskim "w tej godzinie żałoby narodowej".
Według ostatnich danych w zamachu zginęło co najmniej 235 osób a ok. 130 jest rannych. Był to najkrwawszy zamach terrorystyczny w dziejach Egiptu.
W wystosowanym przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolina telegramie papież poleca zabitych "Miłosierdziu Najwyższego i prosi o Boże błogosławieństwo i pokój dla ich rodzin".
Jak informują egipskie media, w czasie piątkowej modlitwy w meczecie wspólnoty sufickiej eksplodował ładunek wybuchowy, po czym do modlących się otworzyło ogień 40 uzbrojonych mężczyzn. Strzelali oni do wychodzących z meczetu i otworzyli ogień w stronę karetek transportujących rannych do szpitali.
Meczet, w którym doszło do zamachu, jest znany jako miejsce narodzin Eid al-Jarira - duchownego uważanego za założyciela sufizmu na Półwyspie Synaj. Dla sunnitów to ruch heretycki.
Jak na razie do zamachu nikt się nie przyznał. Prezydent Abdel Fattahal-Sisi zwołał posiedzenie kryzysowe i ogłosił trzydniową żałobę narodową. Na północnym Synaju wprowadzono stan wyjątkowy.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł