Papież: módlmy się o pokój na każdej ziemi zakrwawionej z powodu wojny
- Pokój jest możliwy, kiedy milknie broń i zaczyna się dialog - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański w niedzielę. Mówił też, że w dzisiejszym świecie są przypadki korupcji, nieuczciwego postępowania, niesprawiedliwej polityki oraz egoizmu.
Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra papież powiedział: "Jestem zasmucony ostatnimi walkami między Azerbejdżanem i Armenią. Wyrażam moją duchową bliskość rodzinom ofiar i wzywam strony do poszanowania zawieszenia broni w perspektywie porozumienia pokojowego".
- Nie zapominajmy, że pokój jest możliwy, kiedy milknie broń i zaczyna się dialog - dodał Franciszek.
Następnie podkreślił: "Módlmy się nadal za udręczony naród ukraiński i o pokój na każdej ziemi zakrwawionej z powodu wojny".
Franciszek zapewnił także o swojej modlitwie ludność włoskiego regionu Marche, gdzie w katastrofalnej powodzi zginęło 11 osób.
- Modlę się za zmarłych i za ich rodziny, za rannych i za tych, którzy ponieśli ciężkie straty. Niech Pan Bóg da siłę tej społeczności - mówił.
Papież o korupcji i nieuczciwości
W rozważaniach przed modlitwą papież nawiązał do fragmentu Ewangelii o nieuczciwym rządcy. Stwierdził: "Także w dzisiejszym świecie są przypadki korupcji, takie jak ta, o której opowiada nam Ewangelia; nieuczciwe postępowanie, niesprawiedliwa polityka, egoizm dominujący w decyzjach osób i instytucji oraz wiele innych mrocznych sytuacji".
- Ale nam chrześcijanom nie wolno się zniechęcać ani, co gorsza, pozwalać na to, by to trwało, pozostawać obojętnymi. Przeciwnie, jesteśmy wezwani do kreatywności w czynieniu dobra, z roztropnością i pomysłowością Ewangelii, wykorzystując dobra tego świata - nie tylko materialne, ale wszystkie dary, które otrzymaliśmy od Pana - nie po to, by wzbogacić siebie samych, lecz po to, by rodzić miłość braterską i przyjaźń społeczną - wskazał Franciszek.
Publikujemy całą homilię papieża:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Przypowieść, którą przedstawia nam Ewangelia dzisiejszej liturgii (por. Łk 16, 1-13), wydaje się nieco trudna do zrozumienia. Jezus przytacza opowiadanie o korupcji: nieuczciwym rządcy, który kradnie, a potem, odkryty przez swojego pana, działa przebiegle, żeby wybrnąć z tej sytuacji. Zadajemy sobie pytanie: na czym polega ta przebiegłość – robi to człowiek skorumpowany, na czym polega ta przebiegłość? i co chce nam Jezus powiedzieć?
Z opowiadania wynika, że ów skorumpowany rządca znalazł się w tarapatach, ponieważ zarobił na własności swojego pana. Teraz będzie musiał zdać sprawę i utraci pracę. Nie poddaje się jednak, nie godzi się na swój los i nie udaje ofiary, wręcz przeciwnie – natychmiast działa przebiegle, szuka rozwiązania, jest zaradny. Jezus bierze przykład z tej historii, aby rozpocząć pierwszą prowokację i mówi: „ synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości” (w. 9). To znaczy zdarza się, że ci, którzy poruszają się w mrokach, według pewnych kryteriów światowych, potrafią także wyjść z kłopotów, potrafią być sprytniejsi od innych. Natomiast uczniowie Jezusa, czyli my, czasami bywamy zaspani, albo jesteśmy naiwni, nie umiemy podjąć inicjatywy, żeby szukać dróg wyjścia z trudności (por. Evangelii gaudium, 24). Myślę na przykład o chwilach kryzysu osobistego, społecznego, ale także kościelnego: czasem dajemy się pokonać zniechęceniu, albo popadamy w narzekanie i popadamy w użalanie się nad sobą. Natomiast - mówi Jezus - możemy być także przebiegłymi zgodnie z Ewangelią, być czujni i uważni, aby rozeznawać rzeczywistość, być kreatywni, by szukać dobrych rozwiązań, dla siebie i dla innych.
Ale jest inne pouczenie, które proponuje nam Jezus – możemy się zastanawiać. Na czym bowiem polega przebiegłość rządcy? Postanawia dać upust tym, którzy są zadłużeni, dlatego zaprzyjaźnia się z nimi, mając nadzieję, że będą mogli mu pomóc, gdy pan go wyrzuci. Kiedyś gromadził bogactwo dla siebie, teraz wykorzystuje je do zdobywania przyjaciół, którzy mogą mu pomóc w przyszłości, w ten sam sposób: poprzez kradzież - nieprawdaż? Jezus zaś oferuje nam pouczenie na temat korzystania z dóbr: „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków” (w. 8). To znaczy, że aby odziedziczyć życie wieczne, bezcelowe jest gromadzenie dóbr tego świata, ale liczy się miłość, którą będziemy przeżywali w naszych relacjach braterskich. Oto więc zachęta Jezusa: nie używajcie dóbr tego świata tylko dla siebie i swojego egoizmu, ale posługujcie się nimi, aby rodzić przyjaźnie, tworzyć dobre relacje, działać w miłości, krzewić braterstwo i troszczyć się o najsłabszych.
Bracia i siostry, także w dzisiejszym świecie są przypadki korupcji, takie jak ta, o której mówi Ewangelia; nieuczciwe postępowanie, niesprawiedliwa polityka, egoizm, który dominuje w decyzjach osób i instytucji, i wiele innych mrocznych sytuacji. Ale nam, chrześcijanom, nie wolno się zniechęcać ani, co gorsza, pozwalać na to, by sprawy te trwały nadal, pozostawać obojętnymi. Przeciwnie, jesteśmy wezwani do kreatywności w czynieniu dobra, z roztropnością i przebiegłością Ewangelii, wykorzystując dobra tego świata - nie tylko materialne, ale wszystkie dary, które otrzymaliśmy od Pana - nie po to, by wzbogacić siebie, ale po to, by rodzić miłość braterską i przyjaźń społeczną. To bardzo ważne, aby nasz postawą rodzić przyjaźń społeczną.
Módlmy się do Najświętszej Maryi Panny, aby pomogła nam być jak Ona ubogimi w duchu i bogatymi w miłość wzajemną.
Źródło: PAP / KAI / pk
Skomentuj artykuł