Papież na 37. Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie

Papież Franciszek (Fot. PAP/EPA/MANUEL DE ALMEIDA / POOL)
KAI/dm

Ceremonia powitania, wizyta kurtuazyjna u prezydenta w „Palácio Nacional de Belém”, spotkania z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusu dyplomatycznego w Centrum Kulturalnym Belém i z premierem rządu portugalskiego w nuncjaturze apostolskiej oraz nieszpory z biskupami, księżmi, diakonami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami i pracownikami duszpasterskimi w „Mosteiro dos Jerónimos” - Klasztorze Hieronimitów złożyły się na pierwszy dzień wizyty Franciszka w Lizbonie w ramach 37. Światowych Dni Młodzieży.

W dniach 2-6 sierpnia papież Franciszek odwiedzi także sanktuarium maryjne w Fatimie oraz miasto Cascais. Hasłem wizyty są słowa: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem” (Łk 1,39). Jest to 42. podróż zagraniczna papieża Bergoglio w czasie jego ponad dziesięcioletniego pontyfikatu i jego druga wizyta w Portugalii.

Powitanie

Samolot Airbus 320 włoskich linii lotniczych ITA z papieżem na pokładzie wylądował w bazie lotniczej Figo Maduro w stolicy Portugalii tuż przed godz. 9.44 (10.44 czasu polskiego). Tuż przy schodach do maszyny papieża powitali m.in. prezydent Republiki Portugalskiej Marcelo Rebelo de Sousa, patriarcha Lizbony kard. Manuel Clemente, przewodniczący Portugalskiej Konferencji Biskupiej bp José Ornelas Carvalho, biskup pomocniczy stolicy i przewodniczący Fundacji ŚDM Lizbona 2023, kardynał-nominat Américo Aguiar, nuncjusz apostolski w Lizbonie abp Ivo Scapolo oraz ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Portugalii przy Stolicy Apostolskiej Domingos Teixeira de Abreu Fezas Vital.

DEON.PL POLECA

Dwoje dzieci wręczyło Ojcu Świętemu wiązankę kwiatów. Gwardia Narodowa oddała honory wojskowe. Następnie, po krótkim przedstawieniu członków obu delegacji papież i prezydent udali się na krótką rozmowę do saloniku VIP w hangarze lotniska.

Papieżowi towarzyszą m.in.: sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Piero Parolin i sekretarz ds. stosunków z państwami i organizacjami międzynarodowymi abp Paul R. Gallagher.

Z lotniska Franciszek pojechał do Pałacu Belém (Narodowy Pałac Betlejemski) - siedziby prezydenta, gdzie odbyła się oficjalna ceremonia powitania, po której spotkał się on z szefem państwa Marcelo Rebelo de Sousą.

Na prawie 7-kilometrowej trasie przejazdu entuzjastycznie okrzykami, śpiewem i muzyką witały papieża tysiące młodych ludzi z całego świata z flagami swoich krajów i mieszkańcy Lizbony.

Przed pałacem prezydenckim odegrano hymny Portugalii i Watykanu, którym towarzyszyły salwy honorowe oddane z okrętu marynarki wojennej. Odbyła się defilada Gwardii Honorowej portugalskich sił zbrojnych.

Po przedstawieniu delegacji papież i prezydent udali się do Palácio Nacional de Belém, gdzie w Sala das Bicas wykonano oficjalne zdjęcia. Gość z Watykanu wpisał się do Księgi Honorowej. „Będąc pielgrzymem nadziei w Portugalii modlę się i mam nadzieję, że ten kraj o młodym sercu będzie nadal sięgał ku horyzontom braterstwa; Lizbona, miasto spotkania, niech zainspiruje sposoby wspólnego stawiania czoła wielkim problemom Europy i świata” – napisał Ojciec Święty.

W gabinecie prezydenta odbyła się prywatna rozmowa. Wymieniono prezenty. Franciszek ofiarował medal upamiętniający Światowe Dni Młodzieży.

Po spotkaniu z głową państwa papież w eskorcie Gwardii Honorowej w historycznych strojach na koniach udał się do Centrum Kulturalnego Belém na spotkanie z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusu dyplomatycznego.

Spotkanie z władzami

W Centrum Kulturalnym Belém zebrało się ok. 1 tys. osób. Witając Ojca Świętego prezydent M. Rebelo de Sousa wyraził uznanie dla jego świadectwa godności osoby, w stosunkach międzyludzkich i w jej relacji z przyrodą, świadectwa nadziei, pokoju, braterstwa, wychodzenia na peryferie, świadectwa walki z głodem, nędzą, uciskiem, nadużyciami, ksenofobią, nietolerancją, wykluczeniem wydziedziczonych w obecnych czasach.

- Wraz z papieżem Portugalia wita także młodych katolików, jak również wiernych różnych wyznań i niewierzących, przybyłych na zaproszenie Ojca Świętego. Nie zasypiajcie. Nie osiadajcie na laurach. Nie bądźcie bierni. Buntujcie się przeciwko niesprawiedliwości. Brońcie się przed wszystkim, co jest światowością, bezruchem, wygodnictwem, zamknięciem. Zostawcie swój ślad w tym świecie. Nie pozwólcie, by skradziono wam radość i młodość. Odważcie się marzyć na wielką skalę - apelował do młodych portugalski przywódca.

Zapewnił, że w tym duchu jego ojczyzna pragnie przeżywać obecność i przesłanie Ojca Świętego. Nawiązując do hasła XXXVII Światowych Dni Młodzieży podkreślił, że nigdy nie jest za późno, aby wstać, aby spojrzeć na Innego i wyruszyć w pośpiechu, bo to, co najważniejsze, zawsze jest do spełnienia.

W swoim przemówieniu papież nawiązując do położenia geograficznego Portugalii na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego, podkreślił, że najważniejsze problemy mają dzisiaj charakter globalny. Zauważył, że wiele z nich wynika z niezdolności do wspólnego stawiana czoła temu, co szkodzi wszystkim. - Wydaje się, że niesprawiedliwość planetarna, wojny, kryzysy klimatyczne i migracyjne przebiegają szybciej niż zdolność, a często i wola, do wspólnego stawienia czoła tym wyzwaniom - stwierdził papież.

Przypomniał, że właśnie w Lizbonie w 2007 roku podpisano traktat regulujący funkcjonowanie Unii Europejskiej. Zauważył, że w dokumencie tym można dostrzec ducha całości, ożywionego europejskim marzeniem o wielostronności szerszej niż tylko kontekst zachodni. Wskazał, że świat potrzebuje prawdziwej Europy: jej roli budowniczego mostów i budowniczego pokoju w jej wschodniej części, w basenie Morza Śródziemnego, w Afryce i na Bliskim Wschodzie.

- Marzę o Europie, sercu Zachodu, która wykorzystuje swoją pomysłowość do gaszenia ognisk wojny i do rozpalania światła nadziei; o Europie, która umiałaby na nowo odkryć swoją młodzieńczą duszę, marząc o wspaniałości tego, co wspólne i wykraczające poza doraźne potrzeby; o Europie, która włączałaby ludy i osoby, nie uciekając się do teorii i kolonizacji ideologicznych - wyznał papież.

Nawiązał także do teorii twierdzących, że życie ma swe początki w wodzie i czyniąc aluzję do oceanu wskazał, iż dzisiaj priorytetem stała się obrona ludzkiego życia, zagrożonego przez nurty utylitarne, które je wyzyskują i odrzucają. - Myślę o bardzo wielu dzieciach nienarodzonych i osobach starszych pozostawionych samym sobie, o trudnościach w przyjęciu, ochronie, wspieraniu i integracji tych, którzy przybywają z daleka i pukają do drzwi, o samotności wielu rodzin zmagających się z trudnościami w urodzeniu i wychowaniu dzieci -powiedział Franciszek.

Jednocześnie wyraził uznanie dla Portugali jako gospodarza obecnych Światowych Dni Młodzieży. Zaznaczył, że w tym sensie Lizbona daje powód do nadziei. Zachęcił zarazem do budowania tej nadziei przez troskę o środowisko naturalne człowieka, o przyszłość nowych pokoleń i krzewienie braterskich relacji między ludźmi.

Papież stwierdził, że ludzkie życie jest wezwane do zharmonizowania ze środowiskiem większym od nas samych. Musi być ono troskliwie pielęgnowane z myślą o młodych pokoleniach. Podkreślił, że przyszłość to młodzi, którym należy stworzyć warunki do założenia rodziny, przyjęcia potomstwa. Zachęcił do promowania przymierza między pokoleniami, właściwej edukacji przekazującej tradycje i doceniającej potrzeby religijne człowieka, a także krzewiącej przyjaźń społeczną.

Na zakończenie Franciszek zwrócił uwagę na potrzebę pielęgnowania poczucia wspólnoty. „Poczujmy się wszyscy razem wezwani, po bratersku, do dawania nadziei światu, w którym żyjemy i temu wspaniałemu krajowi. Niech Bóg błogosławi Portugalię!” – powiedział papież na spotkaniu z władzami, społeczeństwem obywatelskim i korpusem dyplomatycznym w Lizbonie.

Z Centrum Kulturalnego Franciszek pojechał do siedziby nuncjatury apostolskiej na obiad. Po południu spotkał się tam z premierem Antonio Luisem Santosem da Costą i przewodniczącym Zgromadzenia Republiki Augusto Santosem Silvą.

Jako pierwszy przez ok. 15 minut przemawiał Santos Silva a po nim szef rządu, któremu towarzyszyła żona Fernanda Tadeu. Spotykanie trwało 30 minut. Premier ofiarował papieżowi rzeźbę św. Franciszka z Asyżu autorstwa José Franco i książkę pt. "Sanktuarium Maryjne - Portugalia" José Sá Fernandesa, jednego z organizatorów ŚDM. Wychodząc ze spotkania żaden z jego uczestników nie rozmawiał z mediami.

Na portalu społecznościowym Twitter Costa stwierdził, że „wielką radością” jest przyjęcie papieża Franciszka w Portugalii, opisując go jako „punkt odniesienia dla wierzących i niewierzących”. - Wasza obecność i obecność tysięcy młodych ludzi w Portugalii na ŚDM jest synonimem nadziei i wiary w wartości człowieczeństwa, równości, solidarności i pokoju -napisał szef rządu.

Spotkanie z duchowieństwem

Pierwszy dzień wizyty zakończyły nieszpory z biskupami, księżmi, diakonami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami i pracownikami duszpasterskimi w „Mosteiro dos Jerónimos” - Klasztorze Hieronimitów w dzielnicy Belém. Papież przybył do świątyni na wózku inwalidzkim, przy akompaniamencie muzyki organowej i ogromnym aplauzie oczekujących go osób.

Witając Ojca Świętego przewodniczący episkopatu bp José Ornelas Carvalho podziękował mu za jego przybycie na Światowe Dni Młodzieży. - Dzisiejszego popołudnia modlimy się wraz z Waszą Świątobliwością, aby to zgromadzenie młodych, naznaczone spotkaniem z Chrystusem, doprowadziło ich do zrozumienia i marzenia o marzeniu Boga, znajdując sposoby radosnego, wielkodusznego i nowatorskiego uczestnictwa w życiu Kościoła i w całej ludzkości - stwierdził biskup Leirii-Fatimy.

Wyraził też wdzięczność papieżowi za jego posługę i nauczanie. -Czujemy się szczególnie poruszeni i wezwani zaproszeniem do otwarcia się na «radość Ewangelii» w jej prostocie i powszechności, która rodzi sprawiedliwy i braterski Kościół i społeczeństwo, gdzie «wszyscy są braćmi i siostrami». Pobudza nas także apel Waszej Świątobliwości o «Kościół wychodzący», który oferuje wszystkim wykluczonym ze świata, ze szczególnym uwzględnieniem dramatu uchodźców, ewangeliczne znaki obecności, troski i opieki, począwszy od troski o Ziemię, którą Bóg dał nam jako «wspólny dom ludzkości» - stwierdził mówca.

Nawiązując do trwającego w Kościele powszechnym procesu synodalnego zapewnił, że Kościół w jego ojczyźnie podejmuje proces przemiany duszpasterskiej. Podkreślił, że wspólna modlitwa z papieżem będzie trwała w sercu portugalskiego duchowieństwa, które będzie nieustannie prosiło Pana, „żeby nadal obdarzał Waszą Świątobliwość zdrowiem, światłem i radością Jego Ducha, dla posługi, którą On powierzył Tobie w Kościele i w świecie” - zapewnił przewodniczący episkopatu.

Po krótkim powitaniu rozpoczęły się nieszpory pod przewodnictwem Franciszka. W homilii wielokrotnie odchodził on od przygotowanego wcześniej tekstu, by spontaniczne podkreślać potrzebę budowania Kościoła wolnego od skazy klerykalizmu, dotykającego także świeckich i obejmowania z miłością „zarówno świeckich, jak i grzeszników”, których można spotkać we wspólnocie wierzących. Papież nawiązał do sceny powołania przez Jezusa pierwszych uczniów, którzy płukali sieci, nic nie złowiwszy.

Zauważył, że podobnej frustracji mogą doświadczać również dzisiaj duchowni w krajach o starożytnej tradycji chrześcijańskiej. - Do tego często dochodzi rozczarowanie i złość, jaką niektórzy odczuwają wobec Kościoła, czasami z powodu naszego złego świadectwa i skandali, które oszpeciły jego oblicze i które wymagają pokornego i ciągłego oczyszczania, wychodząc od krzyku cierpienia ofiar, który zawsze musi być przyjęty i wysłuchany. Ale ryzyko, kiedy czujemy się zrezygnowani, polega na wyjściu z łodzi, zaplątaniu się w sieci rezygnacji i pesymizmu. Musimy natomiast zanieść Panu nasze trudy i łzy, a następnie stawić czoła sytuacjom duszpasterskim i duchowym, stając wobec nich z otwartością serca i wspólnie doświadczając pewnej nowej drogi, którą trzeba pójść, ufając, że Jezus nadal bierze swoją umiłowaną Oblubienicę za rękę i ją podnosi - wskazał Franciszek.

Zachęcił, aby przeżywając dziś rozmaite trudności, starać się rozbudzić niepokój dla Ewangelii. - Nie jest to czas, by się zatrzymać i zrezygnować, zacumować łódź na brzegu lub spojrzeć wstecz; nie możemy uciekać od tego czasu dlatego, że nas przeraża i schronić się w formach i stylach z przeszłości. Nie, to jest czas łaski, który daje nam Pan, abyśmy wypłynęli na morze ewangelizacji i misji - stwierdził kaznodzieja. Wezwał portugalskich duchownych do wypłynięcia na głębię i „do zanurzenia naszych sieci w czasach, w których żyjemy, do dialogu ze wszystkimi, do uczynienia Ewangelii zrozumiałą, nawet jeśli, aby to czynić, narażamy się na jakieś burze”.

Mówca podkreślił potrzebę wspólnego prowadzenia duszpasterstwa. - Kościół jest synodalny, jest komunią, wzajemną pomocą, wspólną drogą - powiedział Ojciec Święty. Zaznaczył, że zarzucanie sieci ma także zbawienne znaczenie dla poszczególnych osób. - Łowienie ludzi i wyciąganie ich z wody oznacza pomaganie im w wynurzaniu się z miejsca, w którym zatonęli, ratowanie ich przed złem, które grozi im utonięciem, wskrzeszanie ich z wszelkich form śmierci. Ewangelia jest bowiem głoszeniem życia w morzu śmierci, wolności w wirze niewoli, światła w otchłani ciemności - podkreślił papież. - Marzmy o portugalskim Kościele jako «bezpiecznym porcie» dla każdego, kto stoi w obliczu przepraw, katastrof i burz życiowych! - zachęcił papież.

Struktura Kościoła katolickiego w Portugalii składa się z 3 archidiecezji, 17 diecezji i ordynariatu polowego, a liczba wiernych to ponad 9 milionów w społeczeństwie liczącym blisko 10,3 mln mieszkańców. Posługuje wśród nich ponad 3,2 tys. kapłanów, 3,9 tys. sióstr zakonnych i blisko 49,5 tys. katechistów.

Jutro na Katolickim Uniwersytecie Portugalskim Franciszek spotka się ze studentami. W podstołecznym Cascais odwiedzi siedzibę Scholas occurrentes. Wieczorem po raz pierwszy spotka się z uczestnikami Światowych Dni Młodzieży.

KAI/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież na 37. Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.