Papież na „Anioł Pański”: naśladujmy Boga miłości
Naśladujmy „Boga miłości, roztaczając promyki światła, gdziekolwiek możemy, z kimkolwiek kogo spotykamy, w każdym kontekście: rodzinnym, społecznym, międzynarodowym” – wezwał papież w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra w Watykanie. „Gdzie mogę być szczeliną, która pozwala przejść miłości Boga?” – pytał Franciszek.
- Papież Franciszek wezwał do naśladowania Boga miłości, promieniując światłem w każdej sytuacji i relacji, zarówno rodzinnej, społecznej, jak i międzynarodowej.
- Podkreślił, że miłość Boga jest niepokonana i nawet w najtrudniejszych momentach oświetla naszą drogę.
- Zwrócił uwagę, że Bóg dociera do ludzi na różne sposoby, bez warunków i kalkulacji, oferując światło nawet w najciemniejszych chwilach ludzkości.
- Papież zachęcił do odwagi i działania, aby otwierać okna bliskości, przebaczenia i pojednania, co uczyni świat jaśniejszym i bezpieczniejszym dla wszystkich.
- W kontekście Roku Jubileuszowego, Franciszek wezwał do bycia zwiastunami nadziei poprzez proste, ale konkretne wybory, które niosą życie i prowadzą do zbawienia.
- Papież zaprosił do refleksji, jak każdy może otworzyć okno światła w swoim otoczeniu i być przekaźnikiem Bożej miłości.
- Na zakończenie modlił się, aby Maryja, Gwiazda prowadząca do Jezusa, pomogła nam być świadkami miłości Boga dla innych.
Wskazał, że miłość Boga jest potężna, nic nie jest w stanie jej pokonać i „pomimo przeciwności i odrzucenia, nadal świeci i oświetla naszą drogę”. Bóg „znajduje tysiąc sposobów, aby dotrzeć do każdego z nas, tam gdzie jesteśmy, bez kalkulacji i bez warunków, otwierając, nawet w najciemniejszych nocach ludzkości, okna światła, którego ciemność nie może zasłonić”.
„Jest to rzeczywistość, która nas pociesza i dodaje nam odwagi, zwłaszcza w czasach takich jak nasze, gdzie tak bardzo potrzeba światła, nadziei i pokoju, gdzie ludzie czasami tworzą tak skomplikowane sytuacje, że wydaje się niemożliwe, aby się z nich wyjść” – zauważył papież.
Zachęcił „do naśladowania Boga miłości, roztaczając promyki światła, gdziekolwiek możemy, z kimkolwiek kogo spotykamy, w każdym kontekście: rodzinnym, społecznym, międzynarodowym”. Abyśmy „nie bali się zrobić pierwszego kroku, otwierając na oścież jaśniejące okna bliskości z tymi, którzy cierpią, [okna] przebaczenia, współczucia i pojednania, aby uczynić tę drogę jaśniejszą, bezpieczniejszą i dostępna dla wszystkich”.
Zaproszenie to „rozbrzmiewa w szczególny sposób w Roku Jubileuszowym, właśnie rozpoczętym, ponaglając nas, abyśmy byli zwiastunami nadziei z prostym, ale konkretnym «tak» dla życia, z wyborami, które niosą życie”. „Uczyńmy to, wszyscy: to jest droga do zbawienia!” – wezwał Franciszek.
Zaprosił, by zadać sobie pytanie: „w jaki sposób mogę otworzyć okno światła w moim otoczeniu i w moich relacjach? Gdzie mogę być szczeliną, która pozwala przejść miłości Boga?”.
„Niech Maryja, Gwiazda, która prowadzi do Jezusa, pomoże nam być dla wszystkich jaśniejącymi świadkami miłości Ojca” – modlił się Ojciec Święty.
Papieskie rozważanie na Anioł Pański
Drodzy Bracia i Siostry, dobrej niedzieli!
Dzisiaj Ewangelia (por. J 1, 1-18), mówiąc nam o Jezusie, Słowie, które stało się ciałem, mówi nam, że „światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (J 1, 5). Przypomina nam więc, jak potężna jest miłość Boga, której nic nie jest w stanie pokonać, i która pomimo przeciwności i odrzucenia, nadal świeci i oświetla naszą drogę.
Widzimy to w Boże Narodzenie, kiedy Syn Boży, stając się człowiekiem, pokonuje tak wiele murów i wiele podziałów. Stawia czoła zamknięciu umysłów i serc „wielkich” Jego czasów, bardziej zatroskanych o obronę władzy niż o szukanie Pana (por. Mt 2, 3-18). Dzieli skromne życie Maryi i Józefa, którzy przyjmują Go i wychowują z miłością, ale z ograniczonymi możliwościami i w trudach tego, kto nie ma środków. Daje siebie, kruchego i bezbronnego, w spotkaniu z pasterzami (por. Łk 2, 8-18), ludźmi, których serce jest naznaczone surowością życia i pogardą społeczeństwa; a następnie z Mędrcami (por. Mt 2, 1), którzy, przynagleni pragnieniem poznania Go, podejmują długą podróż i znajdują Go w domu zwykłych ludzi, w wielkim ubóstwie.
W obliczu tych i wielu innych wyzwań, Bóg nigdy się nie zatrzymuje: znajduje tysiąc sposobów, aby dotrzeć do każdego z nas, tam gdzie jesteśmy, bez kalkulacji i bez warunków, otwierając, nawet w najciemniejszych nocach ludzkości, okna światła, którego ciemność nie może zasłonić (por. Iz 9, 1-6). Jest to rzeczywistość, która nas pociesza i dodaje nam odwagi, zwłaszcza w czasach takich jak nasze, gdzie tak bardzo potrzeba światła, nadziei i pokoju, gdzie ludzie czasami tworzą tak skomplikowane sytuacje, że wydaje się niemożliwe, aby się z nich wyjść. Dziś Słowo Boże mówi nam, że tak nie jest: wręcz przeciwnie, wzywa nas do naśladowania Boga miłości, roztaczając promyki światła, gdziekolwiek możemy, z kimkolwiek kogo spotykamy, w każdym kontekście: rodzinnym, społecznym, międzynarodowym. Zaprasza nas, abyśmy nie bali się zrobić pierwszego kroku, otwierając na oścież jaśniejące okna bliskości z tymi, którzy cierpią, [okna] przebaczenia, współczucia i ponownego pojednania, aby uczynić tę drogę jaśniejszą, bezpieczniejszą i dostępna dla wszystkich. A zaproszenie to rozbrzmiewa w szczególny sposób w Roku Jubileuszowym, właśnie rozpoczętym, ponaglając nas, abyśmy byli zwiastunami nadziei z prostym, ale konkretnym „tak” dla życia, z wyborami, które niosą życie. Uczyńmy to, wszyscy: to jest droga do zbawienia!
A zatem, na początku nowego roku, możemy zadać sobie pytanie: w jaki sposób mogę otworzyć okno światła w moim otoczeniu i w moich relacjach? Gdzie mogę być szczeliną, która pozwala przejść miłości Boga?
Niech Maryja, Gwiazda, która prowadzi do Jezusa, pomoże nam być dla wszystkich jaśniejącymi świadkami miłości Ojca.
Skomentuj artykuł