Papież o wspólnej drodze z Patriarchą Bartłomiejem

(fot. EPA / OSSERVATORE ROMANO)
KAI / ml

O wspólnej drodze odbywanej z duchowym zwierzchnikiem prawosławia, Bartłomiejem I, napisał Ojciec Święty w przedmowie do książki poświęconej Bartłomiejowi z okazji 25. rocznicy jego wyboru na stolicę patriarchalną w Konstantynopolu.

Jej treść opublikowany został w dzisiejszym wydaniu "L’Osservatore Romano", a tłumaczenie podajemy za redakcją edycji polskiej watykańskiego dziennika.
Z uczuciami serdecznej bliskości łączę się z wszystkimi, którzy w tym roku z radością i weselem świętują 25. rocznicę wyboru Jego Świętobliwości Bartłomieja I na patriarchę ekumenicznego.
Po raz pierwszy spotkałem się z moim umiłowanym bratem Bartłomiejem w dniu, w którym rozpoczynałem posługę papieską, kiedy to zaszczycił mnie swoją obecnością w Rzymie. Poczułem, że spotykam człowieka postępującego według wiary (por. 2 Kor 5, 7), który swoją osobą i swoim sposobem bycia wyraża całą głębię doświadczenia ludzkiego i duchowego tradycji prawosławnej. Przy tamtej okazji uściskaliśmy się ze szczerą serdecznością i wzajemnym zrozumieniem. Nasze następne spotkania - w Jerozolimie, Rzymie i Konstantynopolu - nie tylko umocniły naszą duchową bliskość, ale przede wszystkim pogłębiły wspólną świadomość naszej pasterskiej odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa w tym momencie dziejów w obliczu palących wyzwań, z którymi muszą dziś się mierzyć chrześcijanie i cała rodzina ludzka. Szczególnie drogie mojemu sercu jest wspaniałe wspomnienie gorącego i braterskiego przyjęcia, jakie zgotował mi Patriarcha Bartłomiej w czasie mojej wizyty w Fanarze z okazji święta apostoła Andrzeja, świętego patrona Patriarchatu Ekumenicznego, 20 listopada 2014 r.
Kościół Rzymu i Kościół Konstantynopola łączy głęboka i starożytna więź, której nawet wieki milczenia i nieporozumień nie zdołały zerwać. Przykładem tej więzi jest relacja między tymi, którym tradycja przypisuje założenie naszych obydwu Kościołów, a mianowicie świętymi apostołami Piotrem i Andrzejem, dwoma braćmi w ciele, ale przede wszystkim dwoma uczniami Pana Jezusa, którzy razem w Niego uwierzyli, chodzili za Nim i na koniec podzielili Jego los na krzyżu, w jednej i tej samej nadziei, że służą nadejściu Jego królestwa. Nasi poprzednicy, znakomity Atenagoras I i bł. Paweł VI, zostawili nam święte zadanie przyjrzenia się wstecz drodze, która doprowadziła do rozdziału naszych Kościołów, i uzdrowienia źródeł naszego oddalenia się od siebie, oraz dążenia do przywrócenia pełnej komunii w wierze i miłości, ze świadomością uprawnionych różnic, tak jak to było w pierwszym tysiącleciu. Dzisiaj nas, braci w wierze i w nadziei, która nie zawodzi, łączy głębokie pragnienie, aby chrześcijanie Wschodu i Zachodu mogli czuć się częścią jednego i jedynego Kościoła, aby mogli głosić całemu światu, że "ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa" (Tt 2, 11-13).
W dwóch wspólnych deklaracjach, które podpisaliśmy w Jerozolimie i w Fanarze, potwierdziliśmy zdecydowanie i stanowczo nasze wspólne zobowiązanie, wynikające z naszej wierności Ewangelii, do kształtowania świata bardziej sprawiedliwego i bardziej szanującego godność i podstawowe wolności, z których najważniejsza jest wolność religijna. Łączy nas zasadniczo wspólne staranie, aby coraz bardziej wzrastała świadomość osób i społeczeństwa w ogóle co do kwestii ochrony świata stworzonego, kosmicznej scenerii, w której nieskończone miłosierdzie Boga - darowane, odrzucone i przywrócone - jest objawiane i uwielbiane w każdej chwili. Jestem głęboko wdzięczny za przewodzenie Patriarchy Ekumenicznego w tej dziedzinie i za jego refleksje na ten temat, od którego wiele się nauczyłem i nadal uczę.
Zobaczyłem u Patriarchy Bartłomieja wielką duchową wrażliwość na bolesną sytuację dzisiejszej ludzkości, tak głęboko zranionej przez niewypowiedzianą przemoc, niesprawiedliwość i dyskryminację. Obydwaj jesteśmy wielce zaniepokojeni tym ciężkim grzechem przeciwko Bogu, który zdaje się narastać z dnia na dzień, a którym jest globalizacja obojętności wobec oszpecania obrazu Boga w człowieku. Jesteśmy przekonani o naszym powołaniu do działania na rzecz budowania nowej cywilizacji miłości i solidarności. Obydwaj jesteśmy świadomi, że głosy naszych braci i sióstr, obecnie już w momencie skrajnego niepokoju, zobowiązują nas do szybszego postępowania drogą pojednania i jedności katolików i prawosławnych, tak by mogli w sposób wiarygodny głosić Ewangelię pokoju pochodzącego od Chrystusa.
Z tych wielorakich względów bardzo mnie cieszy, że 25-lecie wyboru mojego przyjaciela i brata Bartłomieja na patriarchę starożytnej i chwalebnej stolicy w Konstantynopolu jest świętowane przez tak wiele osób, które dziękują Panu za jego życie i posługę. Uważam za łaskę i przywilej podążanie razem z Patriarchą Bartłomiejem, w nadziei, że służymy naszemu jedynemu Panu Jezusowi Chrystusowi, licząc nie na nasze znikome siły, lecz na wierność Boga, wspierani przez wstawiennictwo świętych braci, apostołów Andrzeja i Piotra.
Z tym przekonaniem i nieustanną pamięcią w modlitwie składam Jego Świątobliwości Patriarsze Bartłomiejowi serdeczne i braterskie życzenia długiego życia w miłości i z pociechą jedynego i Trójjedynego Boga.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież o wspólnej drodze z Patriarchą Bartłomiejem
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.