Papież: sukcesy, prestiżowe tytuły, bogactwa i zdobycze znikną w jednej chwili

fot. PAP/EPA/Riccardo Antimiani
PAP / pk

- W Trybunale Bożym jedynym tytułem zasług i oskarżenia jest miłosierdzie wobec ubogich i odrzuconych - powiedział papież Franciszek w bazylice Świętego Piotra w Dzień Zaduszny podczas mszy odprawionej za 157 zmarłych w ciągu minionego roku kardynałów i biskupów. Papież nie szczędził słów krytyki pod adresem chrześcijan, którzy - także w internecie - "komentują, dyskutują i wygłaszają teorie, ale nie znają nawet ubogiego z imienia, nie odwiedzili chorego od miesięcy, nigdy kogoś nie nakarmili ani nie przyodziali, nie zaprzyjaźnili się z kimś potrzebującym". Następnie modlił się na małym cmentarzu znajdującym się na terenie Watykanu.

W homilii papież przestrzegał przed ciągłym "dążeniem do rzeczy przemijających, myleniem pragnień z potrzebami, przedkładaniem oczekiwań świata nad oczekiwania Boga".

DEON.PL POLECA

Jak zauważył, utrata z pola widzenia tego, co ważne, po to, by "uganiać się za wiatrem" byłaby największym błędem życiowym.

- Patrzmy w górę, bo jesteśmy w drodze do Najwyższego, podczas gdy to, co na dole, nie pójdzie tam w górę. Najlepsze kariery, największe sukcesy, najbardziej prestiżowe tytuły i wyróżnienia, nagromadzone bogactwa i zdobycze doczesne - wszystko zniknie w jednej chwili - mówił.

Zachęcił do refleksji: czy zmierza się ku temu, co istotne, czy też pozwala się na to, by uwagę rozpraszało wiele zbędnych rzeczy.

Przywołał słowa Jezusa: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili".

- Zatem, by się przygotować, wiemy, co robić: kochać bezinteresownie i bez oczekiwania wzajemności ze strony (osób) będących w gronie tych, których On szczególnie miłuje, tych, którzy nie mogą nam nic dać w zamian - wyjaśnił papież.

Apelował o to, by "nie osładzać smaku Ewangelii".

"Często - zauważył - ze względu na korzyści czy wygodę mamy tendencję do tonowania przesłania Jezusa, rozwadniania jego słów". Jak mówił, wierzący potrafią niekiedy "zawierać kompromisy z Ewangelią".

Tak podsumował ten sposób rozumowania: "nakarmić głodnych - tak, ale problem głodu jest złożony i na pewno nie mogę go rozwiązać; pomagać biednym - tak, ale niesprawiedliwość musi być rozwiązana w pewien sposób, a więc lepiej poczekać"; "być blisko chorych i uwięzionych - tak, ale na pierwszych stronach gazet i w mediach społecznościowych są inne pilniejsze problemy, więc czemu mam się tym interesować?". To, dodał, także podejście: "przyjmowanie migrantów - tak, ale to skomplikowana kwestia generalna, dotyczy polityki".

Papież nie szczędził słów krytyki pod adresem chrześcijan, którzy - także w internecie - "komentują, dyskutują i wygłaszają teorie, ale nie znają nawet ubogiego z imienia, nie odwiedzili chorego od miesięcy, nigdy kogoś nie nakarmili ani nie przyodziali, nie zaprzyjaźnili się z kimś potrzebującym".

Franciszek dodał w homilii, że otrzymał list od protestanckiego kapelana z domu dziecka na Ukrainie. Napisał w nim: "To jest moja posługa, pomaganie tym odrzuconym, tym, którzy stracili rodziców; okrutna wojna sprawiła, że zostali sami". - Ten człowiek robi to, o co prosił Jezus; otoczyć troską maluczkich w obliczu tragedii - dodał papież.

Po mszy udał się na modlitwę na cmentarz niemiecki (Campo Santo Teutonico), który znajduje się w pobliżu bazyliki Świętego Piotra.

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: sukcesy, prestiżowe tytuły, bogactwa i zdobycze znikną w jednej chwili
Komentarze (4)
JS
~Jacek Szewczyk
8 listopada 2022, 02:14
"W Trybunale Bożym jedynym tytułem zasług i oskarżenia jest miłosierdzie wobec ubogich i odrzuconych" - to jest oczywista nieprawda! O czym ten papież mówi?! Jeśli Franciszek ma tak zredukowaną wizję Ewangelii nie ma się co dziwić, że tak wiele jego twierdzeń jest fałszywych. Katolicyzm to jest harmonia, na którą składa się wiele elementów, a nie jeden element, przeakcentowany tak, że znosi albo wypacza wszystkie inne. Czy jakiś biskup tam może przypomnieć Franciszkowi, że Nasz Pan Jezus Chrystus wygłosił nie jedno, ale osiem błogosławieństw? To o którym mówi jest dopiero na piątym miejscu.
AS
~Antoni Szwed
2 listopada 2022, 17:05
"Komentują, dyskutują i wygłaszają teorie, ale nie znają nawet ubogiego z imienia, nie odwiedzili chorego od miesięcy, nigdy kogoś nie nakarmili ani nie przyodziali, nie zaprzyjaźnili się z kimś potrzebującym". Och, znowu pretensje do katolików. Jak widać, Franciszek bardzo ich nie lubi. Żadnego dobrego słowa pod ich adresem. A poza tym, biskup Rzymu redukuje całe duchowe bogactwo chrześcijaństwa do aktywności charytatywnej. To szkodliwy redukcjonizm. Chrześcijaństwo to coś dużo więcej niż charytatywa. Mówi tylko o miłości bliźniego - dobrze, nie trzeba o niej zapominać, ale gdzie jest miłość do BOGA?? Tego w nauczaniu Franciszka nie ma! Gdzie są rozważania o Ofierze Mszy Świętej? Dlaczego nic nie ma do powiedzenia o tej Boskiej liturgii, która nieporównanie bardziej skutecznie wyjednuje nam przebaczenie u Boga niż jakiekolwiek inne ludzkie nabożeństwo. Dlaczego są ciągle biedni, bezdomni i imigranci, a nie ma nic o sprawach Boskich i to w największe święta katolickie? Czemu tak jest?
MK
~Mariusz Kowalski
5 listopada 2022, 16:19
Zgadzam się z panem chyba w 100%. Ciągle tylko słyszymy od Papieża o działalności charytatywnej, dążeniu do pokoju i światowego braterstwa. Niestety, nie słyszymy za to Ewangelii. Bardzo przykre to jest dla nas Katolików.
BD
~Bernadeta Dudzic
9 listopada 2022, 13:58
Niestety ciężko przyznać, że to jest właśnie Ewangelia. A o tym, że Franciszek nie mówi o miłości Boga to trzeba mieć bielmo na oczach, żeby tego nie widzieć.