Parafia w Białymstoku dziękuje chuliganom atakującym marsz LGBT? Jest wyjaśnienie kapłanów
W niedzielnych ogłoszeniach - dzień po marszu - pojawiły się podziękowania dla wiernych za "obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich, chroniąc nasze miasto, zwłaszcza dzieci i młodzież przed planową demoralizacją i deprawacją". Księża tłumaczą, co mieli na myśli.
W minioną sobotę odbył się marsz społeczności LGBT w Białymstoku. W tym samym czasie odbywały się liczne kontrmanifestacje. Doszło do ataków i przemocy względem uczestników marszu równości. Do akcji musiała wkroczyć policja, która stanęła w obronie poszkodowanych. Przez polskie media przelała się fala krytyki wobec chuliganów, którzy zaatakowali społeczność LGBT. Zarówno rzecznik KEP jak i białostocki ordynariusz, abp Tadeusz Wojda, w swoich oświadczeniach potępili ataki i nazwali je niezgodnymi z nauczaniem Chrystusa. Jednak w niedzielę podczas odczytania ogłoszeń w parafii św. Królowej Jadwigi w Białymstoku kapłani podziękowali wiernym za obronę "wartości chrześcijańskich" oraz młodzieży przed deprawacją.
"Jako kapłani posługujący w naszej parafii, składamy wyrazy uznania i podziękowania tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie, w jakikolwiek sposób włączyli się w obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich, chroniąc nasze miasto, zwłaszcza dzieci i młodzież przed planową demoralizacją i deprawacją. Niech wam Bóg wynagrodzi i błogosławi wszelkie dalsze dobre poczynania" - mogliśmy przeczytać w pkt. 9 ogłoszeń, który dostępny jest również na stronie parafii.
Wiele osób, w tym również publicyści, uznało te słowa jako bezpośrednie poparcie dla sprawców przemocy wobec społeczności LGBT.
Księża z parafii św. Królowej Jadwigi opublikowali wyjaśnienie, w którym podkreślają, że jednoznacznie potępiają akty przemocy, a wyciąganie podobnych wniosków jest nadinterpretacją oraz manipulacją.
"W odpowiedzi na wiele błędnych komentarzy odnośnie do pkt. 9 ogłoszeń małe wyjaśnienie: Żaden z naszych kapłanów nie akceptuje i nie toleruje aktów agresji, które miały miesce w czasie marszu. W pełni podzielamy zdanie Episkopatu: «Przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być usprawiedliwiane i akceptowane. Trzeba wyrazić jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji, takich jak te, które miały miejsce w Białymstoku». Jako kapłani z naszej parafii w pełni solidaryzujemy się z oświadczeniem Ks. Arcybiskupa ws. wydarzeń z 20 lipca 2019 r." - czytamy w oświadczeniu księży.
Na dowód pokazano zrzuty ekranu, które potwierdzają, że treść ogłoszeń została napisana i zaakceptowana jeszcze przed rozpoczęciem marszu równości:
"9 punkt ogłoszeń nie odnosi się w żadnym wypadku do tego, co miało miejsce w czasie marszu równości. I nie jest wyrazem akceptacji jakiejkolwiek agresji, ale odpowiedzi na reakcję ludzi wobec ogłoszeń z poprzednich tygodni. Dowodem na to, że jako kapłani nie składamy wyrazów uznania i podziękowania za to, jak przebiegł marsz i co temu towarzyszyło, jest fakt, że ogłoszenia powstały przed wyruszeniem marszu równości… (na skrzynkę administratora strony, od księdza, który redaguje ogłoszenia, plik dotarł o 12:47)" - podkreślają kapłani.
(fot. jadwiga.archibial.pl)
Według opublikowanego oświadczenia podziękowania dotyczyły dwóch innych wydarzeń, na które księża zaprosili wiernych w poprzednich tygodniach:
"Zachęcamy do udziału w Pikniku Rodzinnym pod patronatem Arcybiskupa Tadeusza Wojdy Metropolity Białostockiego, który odbędzie się w sobotę, 20 lipca 2019 roku, o godz. 14.00 na dziedzińcu przed Pałacem Branickich w Białymstoku. Przewidziane są liczne atrakcje dla dzieci i rodziców, będzie to okazja do zamanifestowania przywiązania do wartości rodzinnych. [ogłoszenie 14 lipca 2019 roku - XV Niedziela Zwykła]
oraz
"Zachęcamy wszystkich ludzi dobrej woli, szanujących wartości ogólnoludzkie i chrześcijańskie do składania przed kościołem, podpisów pod protestem przeciwko marszowi środowisk LGBT w Białymstoku. [ogłoszenie z 7 lipca 2019 roku - XIV Niedziela Zwykła]
Pod oświadczeniem opublikowano zdjęcie, które ma być dowodem potwierdzającym wersję wydarzeń przedstawioną przez księży z parafii św. Królowej Jadwigi. Na jednym z nich widzimy jednak transparent "Mama i Tata największym skarbem świata", który obecny był również na kontrmanifestacji, która zakończyła się atakiem na marsz równości.
(fot. jadwiga.archibial.pl)
Trudno jednak stwierdzić, czy wśród zatrzymanych lub poszukiwanych są członkowie wspólnoty parafialnej lub osoby powiązane z piknikiem rodzinnym, na którym transparent się pojawił. W jednej z wielu kontrmanifestacji tego dnia udział brały również osoby postronne, które mogły nie mieć świadomości, że są wśród nich chuligani ze środowisk kibolskich i narodowo-radykalnych, którzy dążą do starcia.
Mimo tych wyjaśnień na Facebooku powstało wydarzenie utworzone przez profil "Słowo na nie/dzielę", w którym zachęca się katolików, aby do proboszcza białostockiej parafii wysłali list wyrażający dezaprobatę dla popierania przez Kościół przemocy.
"Nie pozwalajmy Kościołowi dłużej podsycać atmosfery konfrontacji i przemocy. Wyraźmy sprzeciw wobec ciągłego używania języka podziałów. Domagajmy się wyraźnego i głośnego potępienia aktów przemocy fizycznej i agresji słownej. Zacznijmy od wysyłania maili do parafii w Białymstoku - adres i wzór maila znajdziecie poniżej" - możemy przeczytać w opisie wydarzenia.
Organizatorzy nie zgadzają się z wyjaśnieniami ksieży i twierdzą, że ta sytuacja wymaga jednoznacznego potępienia, a nie pochwały innych inicjatyw i rozmywania odpowiedzialności sprawców:
"Na stronie parafii znajdziecie już pierwsze, niezgrabne wyjaśnienia, że to słowa związane nie z Marszem Równości, tylko innymi wydarzeniami i w ogóle nie o to chodziło. Ale jednak o to chodzi. O powtarzające się działania hierarchów i części księży Kościoła Katolickiego, które podsycają atmosferę konfliktu w naszym kraju. O budowanie atmosfery konfrontacji przez używanie języka wojny. O słowa, zachowania, które wprawiłyby samego Jezusa w osłupienie".
Twórcy akcji proponują również treść listu, jaki można wysłać do parafii św. Królowej Jadwigi w Białymstoku:
Do Szanownego Księdza Proboszcza Andrzeja Brzozowskiego,
Brak mi słów aby określić smutek i rozczarowanie, które odczułam znajdując na stronie Waszej parafii pochwałę "obrony wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich (...) przed planową demoralizacją i deprawacją" dzień po wydarzeniach jakie miały miejsce na ulicach Białegostoku.
W sobotę na ulicach Białegostoku bito ludzi. Rzucano w nich kamieniami. Wykrzykiwano w ich kierunku obraźliwe słowa. Kazano "wypierdalać". Pozwoliłam sobie dosłownie to słowo zacytować, bo zgromadzeni łącznie z młodzieżą i dziećmi to wyraźnie słyszeli.
Czy istnieje większa deprawacja i demoralizacja niż taka agresja? Niż krzywdzenie bliźnich? Fizyczna i słowna przemoc, poniżanie?Czemu w dzień po takich wydarzeniach, w niedzielę, nie jest dla księży kapłanów najważniejsze aby głośno i wyraźnie potępić takie zachowania? Potępić fizyczną przemoc na ulicach Waszego miasta?
Nie jestem z Waszej parafii, ale Kościół jest jeden. Jako osoba mocno wierząca w przykazanie miłości bliźniego, chciałabym wiedzieć, że wspólnota Kościoła będzie zawsze jawnie i konsekwentnie sprzeciwiała się agresji i przemocy. Bez względu wobec którego z naszych braci i sióstr skierowanej.
Błogosławieństwo na "dalsze dobre poczynania" w dzień po tych wydarzeniach może sugerować, że agresja na ulicach to "dobre uczynki". Taka sugestia i takie słowa są zagrożeniem dla wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich przeze mnie wyznawanych i stanowczo się z tym nie zgadzam.
Proszę więc o wyraźne potępienie przemocy, która miała miejsce w sobotę na ulicach Białegostoku. Proszę o potępianie przemocy, agresji, pogardy za każdym razem i do skutku. Nauczenie Pana Jezusa opiera się na szacunku, pokoju, miłości bliźniego - bez podziałów. Takiego nauczania oczekuję od Kościoła - słowem i uczynkiem, bez podziałów.
Szczęść Boże
[XYZ]
[Twoja parafia]
Skomentuj artykuł