W niedzielę Chrztu Pańskiego nad wodami Jordanu chrześcijanie Ziemi Świętej i pielgrzymi dziękowali za dar wiary i odnowili przyrzeczenia chrzcielne. Tradycyjna peregrynacja pod przewodnictwem franciszkanów z Kustodii Ziemi Świętej została wpisana w program celebracji Roku Wiary. Trzy pielgrzymkowe stacje przypomniały pobyt Pana Jezusa w Jerychu, Chrzest jaki otrzymał z rąk Jana Chrzciciela oraz czterdziestodniowy post i kuszenie przez szatana.
Przy wezbranych wodach Jordanu uroczystej Eucharystii przewodniczył franciszkański kustosz Ziemi Świętej o. Pierbattista Pizzaballa. Na początku celebracji poświęcono wodę, którą pokropiono zgromadzonych na znak Janowego chrztu pokuty i nawrócenia.
W homilii przypomniane zostały zobowiązania płynące z przyjętego sakramentu Chrztu. "W chrześcijańskiej teologii Chrztu rzeka Jordan to symbol nowych narodzin i daru życia płynącego z tajemnicy wiary" - mówił kaznodzieja.
Konkretną aktualizacją przeżywanej uroczystości było odnowienie przez zgromadzonych przyrzeczeń Chrztu oraz udzielenie czwórce dzieci z różnych wspólnot parafialnych pierwszego sakramentu inicjacji chrześcijańskiej. Po Eucharystii wierni zeszli na brzeg Jordanu, by przez bezpośredni kontakt z wodami biblijnej rzeki wyrazić Bogu wdzięczność za dar wiary oraz cieszyć się przywilejem celebracji uroczystości Chrztu Pańskiego w tym historycznym miejscu.
Ostatnią stacją peregrynacji w niedzielę Chrztu Pańskiego było nawiedzenie prawosławnego klasztoru na Górze Kuszenia. U bram sanktuarium została odczytana w kilku językach ewangelia opisująca wyprowadzenie Jezusa na pustynię, jego czterdziestodniowy post oraz moment próby podczas kuszenia przez szatana.
W tym roku nad Jordan przybyli bardzo liczni przedstawiciele zgromadzeń męskich i żeńskich, tłumy wiernych z lokalnych parafii oraz kilka grup pielgrzymów. Zorganizowane grupy przybyły z różnych parafii w Palestynie i Izraelu. W sumie nad Jordan przybyło blisko 30 autobusów oraz wiele prywatnych samochodów. Mszę św. koncelebrowało prawie 60 kapłanów diecezjalnych i zakonnych.
Skomentuj artykuł