Podziękowanie za posługę abp. Zimonia
"Dla mnie, waszego pasterza, dzisiejszy dzień jest bardzo radosny, bo oto kończy się pewien etap urzeczywistnienia Kościoła na naszej ziemi. I zaczyna nowy" - powiedział abp Damian Zimoń 20 listopada w czasie uroczystej sumy odpustowej, której przewodniczył w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach.
Nawiązując do widniejącego na frontonie świątyni napisu: "Soli Deo honor et gloria" (Samemu Bogu i jedynie Jemu [należy się] cześć i chwała) abp Zimoń stwierdził: "Wraz z pokoleniami mieszkańców naszej ziemi, którzy z wielkim poświęceniem budowali tę świątynię, zebraliśmy się, aby uwielbiać Boga, Jemu składać dziękczynienie, błagać Go o zmiłowanie oraz Jemu zawierzać nasze losy". Wskazał też, że oddając cześć Chrystusowi Królowi mamy przed oczyma obraz Sądu Ostatecznego.
Podkreślając, że Sąd Ostateczny obejmie wszystkich, nie tylko chrześcijan, kaznodzieja powiedział: "Sąd Ostateczny będzie więc objawieniem ukrytych, pokornych, często niedocenionych gestów miłości, z których było utkane - lub nie - nasze życie". "W ostatnich chwilach mijającego roku kościelnego, w którym, jak w zwierciadle, odbija się cała historia zbawienia, przypatrzmy się jak piękna jest liturgia, dostrzeżmy piękno architektury naszej katedry, piękno wspólnoty ludzi połączonych wspólną wiarą" - mówił dalej abp Zimoń.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że cała liturgia, tak jak i całe objawienie chrześcijańskie, ma wewnętrzny związek z pięknem, z dobrem, z prawdą i z miłością. "W pięknie liturgii dociera do nas prawda o miłości Boga, która - objawiona w Chrystusie - wzywa nas do dobra. Tak rozumiana i sprawowana liturgia jest częścią tajemnicy paschalnej. W niej Jezus Chrystus ukazuje nam, że prawda miłości potrafi przemienić mroczną tajemnicę śmierci w jasne światło Zmartwychwstania" - mówił abp Zimoń, dodając, że liturgia stanowi w pewnym sensie przestrzeń, w której Niebo otwiera się ku Ziemi i staje się najwyższym wyrazem chwały Bożej.
Przywołując kolejny raz napis z frontonu archikatedry apelował: "Samemu Bogu i jedynie Jemu cześć i chwała niech zawsze będzie oddawana tutaj, w katowickiej katedrze, we wszystkich kościołach archidiecezji, w każdym śląskim domu, w miejscach pracy, nauki i cierpienia. Niech nigdy nie ustaje wielka modlitwa i wielka praca, które zawsze były siłą i znakiem rozpoznawczym mieszkańców tej ziemi".
Zwracając się do słuchaczy wskazał, że "każdy czas i miejsce są dobre, aby w pokorze i z miłością służyć siostrom i braciom, aby czynić ziemię bardziej godną człowieka". - Jesteśmy wezwani, aby - pozornie słabą miłością - przemieniać naszą trudną rzeczywistość. Jedynie ci, którzy ze swojego życia uczynili bezinteresowny dar dla drugich, będą mieli udział w chwale Chrystusa Króla. "Gdzie skarb twój, tam spocznie i serce twoje" - powiedział.
Mówiąc o swojej kończącej się posłudze na urzędzie arcybiskupa metropolity katowickiego abp Zimoń stwierdził: "Bóg wybrał mnie spośród wielu innych, abym przez niemal 27 lat jako biskup głosił Chrystusa ukrzyżowanego". - On zawsze stał przy mnie i mnie umacniał. Bogu samemu niech będzie za to chwała i dziękczynienie: "soli Deo honor et gloria"!" - dodał.
"Dla mnie, Waszego Pasterza, dzisiejszy dzień jest bardzo radosny, bo oto kończy się pewien etap urzeczywistnienia Kościoła na naszej ziemi. I zaczyna nowy. Przyjmijcie mego następcę, abpa Wiktora Skworca z całą śląską gościnnością i życzliwością, otoczcie go modlitwą, wspierajcie dobrą radą jako swojego biskupa i pasterza, który przychodzi w imię Pańskie" - mówił.
Zwracając się do licznie zgromadzonych w archikatedrze wiernych prosił, aby przekazując sobie znak pokoju, "w tym geście pojednania przyjęli i poczuli także uścisk mojej dłoni". "Nie mogę bezpośrednio dotrzeć do każdego z Was. Dlatego niech ten znak pokoju, jaki otrzymacie, będzie symbolicznym znakiem mojego podziękowania i wdzięczności, znakiem pokrzepienia i gestem, którym proszę o wybaczenie, jeśli komuś w czymś zawiniłem" - powiedział abp Zimoń. Następnie dziękował wszystkim, wymieniając bardzo liczne środowiska i grupy zawodowe.
"Dla was byłem biskupem, z wami chrześcijaninem. Odchodzę na emeryturę z nadzieją, że będę mógł więcej się modlić za was wszystkich, za mojego następcę, za cały Kościół katowicki i o taką modlitwę proszę. Niech Matka Boża Piekarska, św. Jacek i wszyscy patronowie naszej archidiecezji mają was w swojej opiece! Szczęść Boże!" - powiedział na zakończenie abp Zimoń.
Przed końcowym błogosławieństwem odczytano słowa podziękowania nadesłane przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego oraz premiera Donalda Tuska. W imieniu kapłanów wdzięczność wyraził ks. Stanisław Gańczorz. Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Wiesław Banyś dziękował w imieniu całego środowiska akademickiego. Podziękowania za posługę złożyła również arcybiskupowi przedstawicielka młodzieży. Głos zabrali także przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych.
Przed Mszą św. abp Zimoń poświęcił w archikatedrze nową kaplicę bł. Jana Pawła II. W czasie liturgii Filharmonia Śląska wraz z solistami wykonała Mszę Koronacyjną W. A. Mozarta, a na zakończenie utwór "Amen", Henryka M. Góreckiego.
Długo po zakończeniu Mszy św. abp Damian Zimoń przyjmował podziękowania indywidualne od wdzięcznych wiernych archidiecezji katowickiej.
Skomentuj artykuł