Polka pomogła znieść tajemnicę papieską w procesach o pedofilię

(fot. iam_os / Unsplash)
kk

„Grupa prawna, do której nalezę (…) zauważyła, że osoby uczestniczące w procesie kanonicznym związanym z wykroczeniami przeciwko szóstemu przykazaniu mają bardzo ograniczony dostęp do informacji. W czasie naszych prac szybko zrodziła się więc potrzeba, aby właśnie w tym obszarze złożyć papieżowi Franciszkowi odpowiednią propozycję zmian” – mówi Hanna Suchocka.

W rozmowie z „Przewodnikiem Katolickim”, opublikowanej w numerze 7/2020, była premier Polski, a obecnie członkini Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, wyjaśnia proces, który stał za przełomową decyzją papieża Franciszka, podjętą 17 grudnia 2019 roku.

Decyzja oznacza, że skargi, zeznania i dokumenty procesowe dotyczące przypadków wykorzystywania seksualnego przechowywane w kościelnych archiwach, do tej pory podlegające tajemnicy papieskiej, mogą zostać przekazane państwowym prokuraturom.

DEON.PL POLECA

Motywacje, którymi kierowała się papieska komisja wynikały z potrzeby większej dostępności informacji na temat procesów kanonicznych. Służy ona zarówno prawu do obrony oskarżonego, ale też dobru ofiary, która w procesie kościelnym nie jest stroną, lecz jedynie świadkiem. Zniesienie sekretu co do takich spraw wnosi również większą przejrzystość, odpierając zarzuty o brak współpracy Kościoła i władz państwowych.

„Przed zniesieniem tajemnicy papieskiej można było osobie pokrzywdzonej powiedzieć: ty nie masz prawda do informacji, ty jesteś tylko świadkiem, możesz tylko zeznawać. (…) Osoba pokrzywdzona nie musiała nawet wiedzieć, czy proces został wszczęty, albo czy oskarżony (…) został skazany” – wyjaśnia Suchocka. To generowało ogromne poczucie bezradności względem Kościoła.

Nadużywanie tajemnicy papieskiej przez kościelne sądy mogło także sprzyjać zamiataniu spraw pod dywan, stąd zniesienie jej umożliwia zwiększenie transparencji w procesach dotyczących gorszących przypadków wykorzystywania seksualnego.

„Byliśmy przekonani, że taka propozycja wspiera i umacnia stały, silny nacisk Ojca Świętego na znaczenie, jakie Kościół przywiązuje do przejrzystości we wspieraniu dążenia do zerowej tolerancji” – tłumaczy Suchocka. Argumentuje, że przejrzystość „potrzebna jest wszystkim: i wnoszącemu sprawę, i też oskarżonemu, aby mógł być jawnie uznany za niewinnego, jeśli niczego złego nie zrobił”.

Dlaczego zatem tajemnica papieska tak długo była obecna w kościelnych procesach dotyczących wykorzystywania, skoro za jej zniesieniem przemawia tyle zalet? Zdaniem Suchockiej problem polegał w perspektywie, ponieważ uważano, że takie wykroczenia „naruszały sferę sacrum” i budziły zgorszenie. „Z czasem okazało się jednak, że nie tyle samo występowanie przypadków wykorzystywania seksualnego w Kościele jest powodem największego zgorszenia (…) ile ich ukrywanie”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polka pomogła znieść tajemnicę papieską w procesach o pedofilię
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.