Potrzeba konsekwencji w ochronie dzieci
"Musimy się zobowiązać do ochrony na rzecz dzieci. Musimy się modlić, żeby Pan umocnił to przekonanie" - mówił ks. dr Robert Oliver w czasie panelu dyskusyjnego w ramach drugiego dnia konferencji "Jak rozumieć i adekwatnie odpowiedzieć na wykorzystanie seksualne małoletnich w Kościele".
W panelu zatytułowanym "Prognozy dla Polski w kontekście tego, co wiemy o wykorzystywaniu seksualnym w innych Kościołach lokalnych" wzięli udział dr Monica Applewhite, ks. dr Robert Oliver i bp Piotr Libera.
Moderujący dyskusję mecenas Michał Kelm poprosił uczestników panelu o podzielenie się osobistymi doświadczeniami budowania mentalności koniecznej do efektywnego radzenia sobie z problem pedofilii w Kościele.
Dr Monica Applewhite przedstawiła swoje doświadczenie z początku lat 90. ub. wieku w USA. Pracowała wówczas w ośrodkach zajmujących się ochroną małoletnich ofiar przestępstw seksualnych. Na jednym ze spotkań z biskupem przedstawiła kompleksowy program monitoringu tego problemu. Hierarcha stwierdził, że nic takiego nie jest potrzebne w jego diecezji.
"Na początku trzeba otworzyć wiele zamkniętych drzwi - mówiła Applewhite i przekonywała, że praca nad ochroną dzieci nie jest dla osób delikatnych. - Jeśli ktoś jest zbyt wrażliwy, to staje się przedmiotem ataków" - dodawała żartując, że ona została pobłogosławiona gruboskórnością. Zachęcała wszystkich uczestników konferencji, by nie zrażali się różnymi przeciwnościami w ich codziennej pracy na rzecz ochrony dzieci.
Ks. dr Robert Oliver zaznaczył, że zwierzchnicy kościelni często w reakcji na zgłoszenie nadużyć wobec dzieci reagują niedowierzaniem. "Na początku ludzie reagują wyparciem, zaprzeczeniem, ale z czasem pojawia się duchowa siła" - zauważył. Stwierdził, że wyzwanie, które stoi przed Kościołem, to dojście do przekonania, że przestrzeganie wytycznych to jedynie słuszna droga. Przyznał, że wielu braci i sióstr doznało potwornych krzywd, ale gorsze jest to, że nie zostali wysłuchani. "Musimy się zobowiązać do ochrony na rzecz dzieci. Musimy się modlić, żeby Pan umocnił to przekonanie" - mówił i dodał, że Kościół musi wiedzieć co zrobić, by spełnić oczekiwania ofiar i zaangażować je w życie Kościoła, w którym potrafiłyby się odnaleźć. "Musimy pracować ramie w ramię i wspierać się duchowo" - apelował ks. Oliver.
Bp Piotr Libera opowiedział o siedmiu latach swoich doświadczeń w diecezji płockiej. Powołany przez niego zespół ekspertów przygotował raport, na podstawie którego można było kilka spraw dotyczących nadużyć duchownych skierować do Kongregacji Nauki Wiary. Hierarcha zaznaczył, że problem w jego diecezji dotyczy 7 księży (na 680 duchownych).
Od ub. roku w diecezji płockiej działa 6-osobowy zespół składający się z trzech psychoseksuologów, psychoterapeuty, psychologa i prawnika. Celem zespołu, oprócz regularnych kontaktów z biskupem, jest prowadzenie szkoleń w różnych środowiskach diecezjalnych m.in. z dziekanami i dekanalnymi ojcami duchownymi, moderatorami i pracownikami seminarium, kurii, sądu diecezjalnego, a także wszystkimi klerykami. "To jest profilaktyka. Będzie trwała nadal. W sierpniu kolejne działania obejmą wszystkich katechetów - kapłanów, siostry zakonne i świeckich" - poinformował bp Libera. Dodał, że powołany przez niego zespół jest gotowy bezpłatnie pomagać ofiarom.
Hierarcha podkreślił, że czuje pewien dyskomfort, bo ciągle jeszcze wielu księży nie przedstawia mu bezpośrednio niektórych problemów. "Kwestia szczerości i komunikowania bezpośredniego jest czymś absolutnie podstawowym" - powiedział i dodał, że jest przyzwyczajony do sytuacji trudnych. Wyraził nadzieję na zrozumienie wśród kapłanów. "Chodzi o podstawowe bycia w prawdzie i bycie w radykalizmie ewangelicznym" - zapewniał.
Mec. Kelm podzielił się swoim osobistym doświadczeniem ze spotkania z duchownym, który był oskarżony o 17 czynów pedofilnych. Adwokat miał wówczas poczucie dotknięcia materialnego zła i wrażenie, że z oczu duchownego patrzy na niego szatan. "Szatan pojawił się, kiedy zacząłem z nim rozmawiać o krzywdzie dzieci" - mówił Kelm. Przekonywał, że żeby skuteczne radzić sobie z problemem pedofilii w Kościele trzeba bardzo ortodoksyjnie wrócić do starej chrześcijańskiej praktyki postu i modlitwy. "Kiedy dotykamy kwestii związanych z pedofilią, potrzeba bardzo mocnego działania, wymagającego od nas osobistego poświęcenia" - podkreślił mecenas.
Panel był częścią drugiego dnia konferencji "Jak rozumieć i adekwatnie odpowiedzieć na wykorzystanie seksualne małoletnich w Kościele", która odbywa się w Krakowie. Jest ona zaadresowana do delegatów biskupów i wyższych przełożonych zakonnych, psychologów, pedagogów, sędziów kościelnych, formatorek i formatorów, odpowiedzialnych za ruchy katolickie i innych osób, które w swojej pracy mogą się spotkać się z ofiarami i sprawcami wykorzystania seksualnego, albo pracują z dziećmi i młodzieżą. Jest to pierwsza w Polsce tak kompleksowa konferencja przedstawiająca specyfikę wykorzystania seksualnego osób małoletnich w Kościele.
Patronuje jej Konferencja Episkopatu Polski.
Skomentuj artykuł