"Potrzeba nam odważnych i trzeźwych rodzin"
Potrzeba nam rodzin wychowujących młodych na ludzi odważnych i trzeźwych, wiernych wartościom, nie ulegających chwilowym modom i medialnym prowokacjom - podkreślił bp Tadeusz Bronakowski.
W sanktuarium św. Józefa w Kaliszu przewodniczący Zespołu Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości 3 lipca poprowadził comiesięczne modlitwy w intencji rodzin i obrony życia nienarodzonych. Temat lipcowego spotkania brzmiał: "Miłość najlepszą ochroną przed uzależnieniami. O roli matki - nauczycielki miłości w wychowaniu do trzeźwości". Przybyłych na spotkanie pielgrzymów z całej Polski przywitał ks. prałat Jacek Plota, kustosz Sanktuarium św. Józefa. Modlitwę wstawienniczą w intencji rodzin i obrony życia człowieka przed obrazem św. Józefa Kaliskiego prowadzili: ks. Szymon Rybak i ks. Mariusz Andrzejczak.
Konferencję nt. konsekwencji nadużywania alkoholu przez kobiety wygłosiła Daria Ciesielska, specjalistka psychoterapiiuzależnień z wieloletnim doświadczeniem pracy z kobietami, terapeutka w Ośrodku Profilaktyki i Terapii uzależnień w Ostrowie Wielkopolskim. Prelegentka wskazywała w jaki sposób należy pomagać uzależnionym kobietom i ich rodzinom. Rozmowę z gościem prowadził ks. prał. Leszek Szkopek, dyrektor Diecezjalnego Radia Rodzina.
Mszy św. przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, pełniący wiele funkcji w Konferencji Episkopatu Polski, m.in.: przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości, członek Rady Prawnej, członek Komisji ds. Polonii i Polaków za Granicą, członek Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Litwy, członek Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Wraz z nim modlili się: biskup kaliski Edward Janiak, bp senior Teofil Wilski, kilkudziesięciu kapłanów, wierni z diecezji kaliskiej, a szczególnie dekanatów bralińskiego, odolanowskiego, trzcinickiego i pielgrzymi z całej Polski.
W homilii celebrans podkreślał, że rodzina została stworzona przez samego Boga i jest kolebką społeczeństwa oraz narodu. - Rodzina jest najwspanialszą szkołą życia i uniwersytetem. Odpowiedzialny ojciec i kochająca matka to najlepsi wychowawcy. W rodzinie młode pokolenie wzrasta w wierze, szlachetności, pracowitości, odpowiedzialności. Rodzina daje młodym moralny kompas, pozwalający odróżnić dobro od zła. Jest niczym kuźnia cnót moralnych, a także tych społecznych i patriotycznych - mówił bp Bronakowski.
Ubolewał, że w XXI wieku rodzina jest coraz bardziej poniewierana i atakowana. - Dzisiaj wiele osób bardziej niż rodziny broni chorych, bezbożnych ideologii, teorii i pomysłów, które mają niszczący wpływ na życie narodu. Więcej obrońców w liberalnych mediach mają dzisiaj mniejszościowe, radykalne i agresywne środowiska niż rodziny, bez których nie będzie przyszłości Kościoła i ojczyzny. Broni się praw mniejszości seksualnych, a nie broni się rodziny przed biedą, plagą nałogów, współczesnymi formami wyzysku i niesprawiedliwości społecznej - stwierdził w kazaniu.
Wskazywał, że w telewizji , prasie i internecie wyśmiewa się wierność i uczciwość małżeńską, ośmiesza się prawo moralne wzywając do kierowania się w życiu egoizmem i instynktami. - Pod płaszczykiem seriali, filmów i programów rozrywkowych przemyca się nową wizję człowieka i życia rodzinnego. W tej fałszywej medialnej rzeczywistości ukazuje się ludzi młodych, robiących karierę, wiecznie szczęśliwych, chociaż samotnych, nie zakładających rodzin. W tej złudnej rzeczywistości nie ma miejsca na prawdziwą miłość oraz silną i trwałą rodzinę. Nieustannie gloryfikuje się zdradę i tzw. wolne związki. Deprecjonuje się macierzyństwo i ojcostwo, bowiem młodych uczy się brutalnych reguł rywalizacji i wyścigu po karierę, w której dziecko może być jedynie przeszkodą - powiedział hierarcha, który dodał, że w Polsce brakuje realnych programów wspierania rodzin.
Zaznaczył, że we współczesnych czasach bogate, wpływowe liberalno-lewicowe środowiska kpią sobie z chrześcijaństwa. - Słyszymy to także dzisiaj, gdy po Polsce jeździ spektakl teatralny wykpiwający Mękę Pańską. Wyśmiewa się tych chrześcijan, którzy z odwagą nie godzą się na szarganie świętości. Największa polska gazeta nazywająca się opiniotwórczą celowo drukuje fragmenty tego spektaklu, aby rzekomo bronić wolności słowa przed katolickimi ekstremistami. Trzeba więc zapytać tych redaktorów i obrońców wolności, jak zachowaliby się, gdyby ktoś jeździł po polskich miastach ze spektaklem ośmieszającym judaizm albo islam - mówił biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej.
Podkreślił, że jednym z największych zagrożeń, z jakim mierzą się współczesne rodziny jest plaga nałogów, wśród których nadal najgroźniejszym jest nadużywanie alkoholu.
Przytoczył też dane statystyczne dotyczące spożywania alkoholu w naszym kraju. Wskazał m.in., że w ciągu ostatnich 30 dni chociaż raz upił się co piąty uczeń trzeciej klasy gimnazjum i co trzeci z drugiej klasy liceum. - Nic się z tym nie robi. Milczą przedstawiciele władz. Tak gęsta sieć punktów sprzedaży niemal uniemożliwia sprawne egzekwowanie zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim. Często chęć zysku sprawia, że alkohol sprzedawany jest bez kontroli. Supermarkety i stacje paliw zastąpiły dawne meliny i oferują całodobową sprzedaż alkoholu - przytaczał biskup.
Stwierdził, że w ostatnich dniach obserwujemy głęboki kryzys państwa. - Króluje kłamstwo, mafijna mentalność, łamanie wszelkich standardów i kierowanie się jedynie interesem własnej partii. Brak kultury politycznej łączy się z przekonaniem o bezkarności. Demokracja, sprawiedliwość i solidarność są jedynie pustymi hasłami, a najważniejsze decyzje zapadają przy wódce w zaciszu drogich restauracji - ubolewał bp Bronakowski.
Apelował do rodzin, aby swoje szczęście budowałyi na ewangelicznym fundamencie. - Potrzeba nam dzisiaj rodzin wolnych i odważnych. Rodzin mężnie stawiających czoła współczesnym fałszywym ideologiom i demoralizatorskim poglądom. Potrzeba nam rodzin wiernych Bogu i przykazaniom. Rodzin, które będą domowymi Kościołami, w których panować będzie miłość, jedność i wzajemny szacunek, w których fundamentem życia będzie Eucharystia i wierność Chrystusowi. Potrzeba nam rodzin wychowujących młodych na ludzi odważnych i trzeźwych, wiernych wartościom, nie ulegających chwilowym modom i medialnym prowokacjom - przekonywał kaznodzieja.
Zaznaczył, że matka jest odpowiedzialna za kształtowanie trzeźwości swoich dzieci od najmłodszych lat. - Dziękujmy trzeźwym i kochającym matkom za odpowiedzialną miłość i piękne świadectwo trzeźwości, a przede wszystkim abstynencji. Wiemy, że bez trzeźwych matek, matek abstynentek, nie będzie trzeźwej Polski. Jednocześnie modlimy się w intencji matek skrzywdzonych, płaczących, cierpiących przez nałogi mężów i dzieci, opłakujących przegrane życie najbliższych. Modlimy się w intencji tych matek, które same stały się więźniami poniżającego i wyniszczającego nałogu. Wasze dramaty i łzy są głośnym wezwaniem do osób sprawujących władzę: nie rozpijajcie dzieci i młodzieży, nie rozpijajcie rodzin, nie rozpijajcie narodu. Nie troszczcie się o interesy bogatych, najczęściej zagranicznych koncernów, lecz o przyszłość swoich dzieci, o przyszłość polskich rodzin. Nie udawajcie, że nie wiecie o szkodliwości reklamy alkoholu oraz nadmiernej fizycznej i ekonomicznej dostępności - wołał biskup z Łomży.
Zachęcał do czerpania wzoru ze Świętej Rodziny. - Każdego dnia na nowo mamy podejmować troskę o nasze rodziny, ale również o inne rodziny z naszego sąsiedztwa, z naszej lokalnej wspólnoty czy całej ojczyzny. Mamy troszczyć się, aby nasze rodziny stawały się podobne do Świętej Rodziny z Nazaretu. Ubogiej i prostej, borykającej się z problemami, a nawet zmuszonej do ucieczki, ale rodziny silnej, zjednoczonej, pełnej miłości i wierności Bożemu prawu. Ten wspaniały wzór możemy realizować także dzisiaj, także we współczesnym świecie. Wszystko zależy od naszej wierności Bogu oraz naszego zaangażowania w walkę o to, by dobro zawsze zwyciężało - powiedział bp Bronakowski.
Biskup podziękował rodzinom, które mimo licznych trudności zachowują w swoim życiu Boże prawo, dbają o trzeźwość i dają wspaniały wzór abstynencji.
W procesji z darami przyniesiono do ołtarza relikwie św. Charbela, mistyka i cudotwórcy z Libanu. Relikwie zostały sprowadzone do kaliskiego sanktuarium w związku rozwijającego się kultu i będą używane wraz z olejami św. Charbela w pierwszy poniedziałek miesiąca na Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie.
Pod koniec Mszy św. biskupi, kapłani i wierni zebrani w kaliskiej bazylice zawierzyli św. Józefowi rodziny i dzieci nienarodzone.
W swoim przemówieniu bp Edward Janiak poprosił o modlitwę w intencji powołań do kapłaństwa, a także o nowego biskupa pomocniczego dla diecezji kaliskiej.
Podczas uroczystości zaproszono wiernych na Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, która odbędzie się w niedzielę, 13 lipca.
Skomentuj artykuł