Prawosławne Święto Przemienienia Pańskiego

Zobacz galerię
Prawosławne Święto Przemienienia Pańskiego
(fot. PAP/Artur Reszko)
KAI / drr

Niech Bóg ochrania Polskę i świętą Ruś. Niech Bóg ochrania nas wszystkich - wołał patriarcha Moskwy i Całej Rusi Cyryl w sanktuarium na Świętej Górze Grabarce. Przewodniczył on uroczystościom obchodzonego dzisiaj przez prawosławie Święta Przemienienia Pańskiego.

Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego podkreślił, że Polacy i Rosjanie wiedzą, że budowanie dobrego społeczeństwa bez Boga jest skazane na niepowodzenie. Na uroczystości do głównego sanktuarium polskiego prawosławia przybyło kilkanaście tysięcy pielgrzymów z Polski i zagranicy. Była też delegacja Konferencji Episkopatu Polski z jej przewodniczącym abp. Józefem Michalikiem.

Przy powitaniu patriarchy zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego metropolita Sawa, nawiązując do święta Przemienienia Pańskiego, powiedział: - Wasza modlitwa w tym dniu i otoczeniu tysięcy wiernych jest wielkim darem Nieba dla nas wszystkich, corocznie przybywających tutaj z krzyżami wdzięczności, cierpienia, radości i doświadczeń. Ciesząc się Waszą obecnością na Świętej Górze Grabarce wzywamy: `Oto Dzień Pański, cieszmy się i radujmy się!

DEON.PL POLECA

- Grabarkę lubimy, cenimy i troszczymy się o nią. Tak było zawsze, tak jest i dzisiaj, i będzie w przyszłości. Miejsce to zostało uświęcone w przeszłości licznymi pokoleniami, uświęcane jest i dzisiaj - zapewnił zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce.

Przypomniał, że spieszą tutaj pielgrzymi, nie tylko prawosławni, niosąc swe krzyże i pozostawiając je tutaj jako świadectwo o sobie i o swojej wierze. - I Wasza Świątobliwość pozostawia tutaj swój krzyż. Niech będzie to wyraz wdzięczność za dar wolności, którą otrzymał Rosyjski Kościół Prawosławny po epoce jego prześladowań - zaznaczył metropolita.

Abp Sawa wskazał na współczesne wyzwania przed jakimi stoi ludzkość. Niepokoją ją wojny, podziały, terroryzm, zjawiska patologiczne, zatracanie życia duchowego, kryzys ekonomiczny, odrzucanie Boga i walka z Nim. - Wszystko to wymaga od nas wspólnego świadectwa prawosławnego i chrześcijańskiego, zgodnego z nauką Kościoła, który jest nie z tego świata a proponuje pełnię życia. Nauka jego, święta Tradycja są drogowskazami dla człowieka. Jezus Chrystus ze swą nauką nie podlega zmianom, On zawsze jest ten sam, wczoraj, dziś i na wieki - mówił.

Abp Sawa zwrócił też uwagę, że prawosławie jest swoistą duchową filozofią, która "swą duchowością uświęca cały kosmos poczynając od człowieka, który jest małym kosmosem".

Hierarcha wskazał, że liczebnie wielka Cerkiew rosyjska zajmuje szczególne miejsce wśród społeczności wszechprawosławia reagując na wszelkiego rodzaju trudne współczesne problemy. - Wasze wielokrotne wystąpienia na różne tematy współczesności, dokumenty rosyjskiej Cerkwi wyraziście świadczą o prawosławnym stanowisku co do aktualnych problemów współczesnego świata - mówił abp Sawa.

- Wasza wizyta w naszym Kościele w sposób znaczący wpisuje się w Waszą działalność na rzecz całego prawosławia i za to wam dziękujemy z całego serca. Panie, przemieniłeś się na Górze Tabor przed swoimi uczniami, zachowaj i błogosław świętą rosyjską Cerkiew, jej zwierzchnika Jego Świątobliwość Cyryla, patriarchę Moskwy i Całej Rusi na mnogaja lieta - zakończył zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce.

W darze zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wręczył patriarsze ikonę męczenników chełmskich i podlaskich oraz panagiję z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z dedykacją i datą pobytu patriarchy Cyryla w Polsce.

W kazaniu patriarcha wyraził radość, że mógł się modlić na Świętej Górze Grabarce. - Dla nas Grabarka to polska Góra Tabor. Przybywa tutaj mnóstwo ludzi, aby dotknąć tego świętego miejsca i poczuć obecną tu łaskę Bożą. Nie ma tu żadnych zabytków historycznych ani żadnych arcydzieł, wykonanych ręką ludzką - wszystko tu jest bardzo proste, a jednak tysiące ludzi z Polski i nie tylko z Polski przybywa tutaj właśnie dlatego, że czują sercem obecność tutaj łaski Bożej - mówił patriarcha.

Wyjaśniając sens święta Przemienia Pańskiego powiedział, że to, co wydarzyło się na górze Tabor, daje nam wyobrażenie o tym, czym jest energia Boża i co to jest łaska Boża. - To siła Boża przemienia ludzkie ciało Jezusa, które zaczyna jaśnieć światłem, które Apostoł porównuje ze blaskiem śniegu na szczycie góry. Jest to siła energii, która spływa na świat z przesławnego ciała Zbawiciela - na ten widok apostołowie padają na ziemię, porażeni wielkością tego, co zobaczyli. Jest to rzeczywiście objawienie łaski Bożej w historii ludzkiej - mówił patriarcha.

Nawiązując do przedstawień tajemnicy Taboru na starych ikonach powiedział, że "widzimy na nich przesławne ciało Zbawiciela, z którego wychodzą promienie, przenikają otaczający świat i cały Wszechświat, i góry, i drzewa, i cały kosmos". - Jest to wielki symbol i znak tego, czym jest łaska Boża i czego ona dokonuje w kosmosie i życiu człowieka. A Słowo Boże uczy nas, że to właśnie mocą łaski dokonuje się zbawienie człowieka. Dzięki łasce wszyscy zostaliście zbawieni przez wiarę, łaską nie płynącą z waszych uczynków, abyście nie myśleli, że to dzięki wam się dokonuje dzieło zbawienie, ale - jak uczy nas apostoł Paweł - dzięki łasce Bożej przez wiarę - mówił Cyryl.

Patriarcha mówiąc dalej o roli Bożej łaski w życiu człowieka porównał ją do żagla w jachcie. - Najpiękniejszy nawet żagiel nie poruszy łodzi, jeśli nie napełni go wiatr. Tak i człowiek niczego nie osiągnie bez łaski pańskiej - zaznaczył.

Natomiast ustawieniem żagla pod właściwym kątem, tak aby otrzymać łaskę Bożą, patriarcha nazwał Przesłanie do narodów Polski i Rosji, które 17 sierpnia podpisał z abp. Józefem Michalikiem, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. - Zmiana wzajemnych relacji między naszymi narodami możliwa jest tylko dzięki pomocy Boga. To nie znaczy, że nie zwracamy uwagi na uwarunkowania polityczne, ekonomiczne czy kulturalne. Ale największą nadzieję pokładamy w Bogu i modlitwie. Niech Bóg ochrania Polskę i świętą Ruś. Niech Bóg ochrania nas wszystkich - zakończył patriarcha Moskwy i całej Rusi.

Metropolicie Sawie patriarcha Cyryl przekazał w darze panagiję i krzyż noszony na szyi, jedno z insygniów biskupich, natomiast klasztorowi na Świętej Górze Grabarce ozdobny ewangeliarz.

- Bardzo się cieszę, że byliśmy dzisiaj razem - powiedział patriarcha Cyryl do abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski po uroczystościach na świętej dla prawosławia Górze Grabarce. Cyryl dziękował biskupom rzymskokatolickim za udział w liturgii. "A ja dziękuję za poczucie humoru jego świątobliwości - wtrącił abp. Michalik czyniąc aluzję do pomyłki patriarchy, który zatytułował go kardynałem.

W uroczystości wziął udział prawosławny episkopat Polski z metropolitą Sawą na czele, biskupi i delegacja towarzysząca zwierzchnikowi Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.

Po raz pierwszy w historii na uroczystości Przemienienia Pańskiego w prawosławnym sanktuarium na Świętej Górze Grabarce wzięła udział liczna grupa biskupów Kościoła katolickiego. Na czele delegacji Konferencji Episkopatu Polski stał jej przewodniczący abp Józef Michalik. Przybyli także bp Wojciech Polak, sekretarz generalny KEP, biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, przewodniczący Rady ds. Ekumenizmu oraz bp Antoni Dydycz, ordynariusz diecezji drohiczyńskiej.

Polskie władze państwowe reprezentował marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Byli też obecni: ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce, Alexander Alekseev oraz ambasador Białorusi, Wiktar Gajsionak.

Wśród kilkunastu tysięcy prawosławnych pielgrzymów z całej Polski i krajów ościennych wielu przybyło nie tylko z krzyżami, ale i z koszykami owoców, które zgodnie z tradycją ludową święci się w dniu tej uroczystości. Wierni obchodzili na kolanach cerkiew Przemienienia Pańskiego, i tradycyjnie obmywali się w źródełku, którego woda, jak wierzą prawosławni, ma uzdrawiającą moc. Po ablucji rozwieszają chusteczki na sznurach.

Na Grabarkę tradycyjnie przybyło także kilkanaście pielgrzymek pieszych, najstarsza, pielgrzymująca od 25 lat, przyszła z Białegostoku w liczbie 500 uczestników. Stu pielgrzymów przyszło po raz dziesiąty z Warszawy. Jak powiedział KAI ks. dr Włodzimierz Misijuk, przez długi czas pielgrzymi szli przez tereny, gdzie nie było ani jednego prawosławnego, przez ludność katolicką byli przyjmowani niezwykle serdecznie, częstowano ich jedzeniem i piciem.

Na Grabarkę przybyli też pieszo żołnierze z prawosławnego ordynariatu wojskowego.

Pod koniec uroczystości na Górze Grabarce metropolita Sawa odznaczył patriarchę Cyryla orderem św. Marii Magdaleny równej Apostołom, I stopnia. Podobnie jak poprzedniego dnia zakomanderował, żeby wszyscy wierni zaśpiewali "Mnogaja lieta" dla dostojnego gościa.

Prawosławny metropolita Warszawy i całej Polski serdecznie podziękował za obecność przedstawicielom Episkopatu Polski na czele z abp. Józefem Michalikiem. - Jego świątobliwość zatytułował abp. Michalika kardynałem. Myślę, że ten głos z Grabarki popłynął do Rzymu - zażartował metropolita Sawa.

Zwierzchnik Polskiego Kościoła Autokefalicznego podziękował również marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi, zapewniając, że mniszki z Grabarki będą się modliły "aby jego urząd był błogosławiony".

Jako wielkie wydarzenie określił abp Józef Michalik prawosławne uroczystości na Grabarce i zakończoną dzisiaj pierwszą wizytę w Polsce patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla I. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przyznał, że po raz pierwszy odwiedził duchowe centrum polskiego prawosławia, ale Kościół ten nie jest mu obcy, gdyż stanowi ważną część społeczeństwa polskiego.

Jak zauważył abp Michalik prawosławni są częścią Kościoła podzielonego. - Dlatego tęsknimy i modlimy się , by spełnić wolę Pana Jezusa z Ostatniej Wieczerzy, abyśmy byli jedno - podkreślił metropolita przemyski. Jego zdaniem kontakty między dwoma Kościołami są potrzebne, abyśmy się poznali i zauważyli naszą wzajemną życzliwość. - Musimy zdać sobie sprawę, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale tego trudu nikt za nas nie podejmie. Co mamy zrobić, to powinniśmy zrobić i mieć odwagę powiedzieć, że to dotyczy wszystkich - stwierdził przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Na sugestię dziennikarza KAI, że głos patriarchy Cyryla współbrzmi z tym, co głoszą polscy biskupi, abp Michalik odpowiedział: "Podzielam to zdanie, ale powiem więcej - to jest ten sam głos, który słyszymy od Jana Pawła II i Benedykta XVI. Myślę, że jest to wspólne wołanie, które dzięki temu zabrzmi skuteczniej. Ma szansę dotknąć wszystkich serc i umysłów i pozwoli zauważyć, że dzisiejsze czasy domagają się współdziałania i wspólnego głosu Kościołów - prawosławnego i rzymskokatolickiego".

Na pytanie, czy podpisane w Warszawie przesłanie do narodów Polski i Rosji będzie przełomem we wzajemnych stosunkach, abp Michalik podkreślił, że jest to przede wszystkim krok duszpasterski. - Aspirujemy do tego, żeby dotknąć umysłów i sumień ludzkich, żeby na tym poziomie relacji międzyludzkich zaistniał nowy początek, żebyśmy na siebie spojrzeli innym wzrokiem, zauważyli wspólne sukcesy, szanse i zagrożenia - stwierdził przewodniczący KEP.

Jego zdaniem dzisiejsze kazanie Patriarchy bardzo wyraźnie o tym mówi, że nie możemy zamykać oczu na to, co się wokół dzieje. Uświadamia, że jesteśmy w bardzo ważnym momencie i dlatego nie zabranie głosu oznaczałoby skrzywdzenie świata. "Temu światu - kontynuował abp Michalik - możemy dać wzajemnie to, co inni dać nie mogą, czyli przesłanie Ewangelii, przesłanie prawdy o miłości Boga do człowieka, dzięki czemu może on odkryć swoją wielkość dziecka Bożego i wezwanie do nieskończoności".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prawosławne Święto Przemienienia Pańskiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.