Promoskiewski biskup krytykuje Putina
Z żądaniem niezwłocznego wycofania wojsk rosyjskich z Ukrainy i zaprzestania naruszania suwerenności tego kraju zwrócił się do prezydenta Rosji Władimira Putina biskup lwowski i halicki Filaret (S. Kuczerow).
W noszącym datę 3 marca, a ogłoszonym dzisiaj liście otwartym hierarcha Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM) ostrzegł także głowę państwa rosyjskiego o jego odpowiedzialności przed Bogiem "za wszystkie Pańskie działania, które mogą doprowadzić do bratobójczej wojny między bratnimi narodami prawosławnymi".
"W imieniu licznej społeczności ziemi lwowskiej, duchowieństwa i wiernych jestem zmuszony zwrócić się do Pana z tym otwartym oświadczeniem, aby wyrazić nasze zaniepokojenie z powodu ostatnich wydarzeń na Krymie" - rozpoczął swe przesłanie bp Filaret. Zastrzegł się, że może się ono wydać zbyt grubiańskie, ale - jak wyjaśnił - "dziś nie możemy już mówić gładkimi zdaniami, gdyż nadszedł czas na działania ewangeliczne: «Niech wasza mowa będzie: tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi» (Mt 5, 37)".
Przypomniawszy, że Putin jest znany "jako głęboko wierzący prawosławny", autor listu zaznaczył, że działania rosyjskich sił zbrojnych, których prezydent jest naczelnym dowódcą, budzą sprzeciw i w ukraińskim narodzie prawosławnym wywołują oburzenie. "Nie ma żadnych przesłanek po temu, aby żołnierze rosyjscy kontrolowali życie społeczno-polityczne czy jakiekolwiek inne w naszym państwie" - stwierdził stanowczo bp Filaret. Zapewnił, że dziś sprawą najważniejszą jest pokój i stabilne wyjście z kryzysu na Ukrainie.
Wyraził przy tym przekonanie, że naród będzie w stanie pokonać te wszystkie trudności samodzielnie, "bez pomocy jakiegokolwiek wojska zaprzyjaźnionych z nami państw", dlatego "wszystkie działania armii Federacji Rosyjskiej na obszarze suwerennego i niezależnego państwa - Ukrainy, nie przyniosą naszemu krajowi korzyści".
Jako duszpasterz prawosławny ostrzegł Władimira Putina o jego "odpowiedzialności przed Bogiem za wszystkie jego działania, które mogą doprowadzić do bratobójczej wojny między bratnimi narodami prawosławnymi". Zwrócił uwagę, że w tym, co się dzieje dzisiaj, widać całkowite szaleństwo, gdyż "Bóg jest absolutną Mądrością i ustalony przez Boga porządek życia jest wyrazem Jego mądrości, a sprzeciwianie się Jemu jest szaleństwem i grzechem".
Nawiązując do rozpoczętego obecnie Wielkiego Postu lwowski biskup prawosławny zaznaczył, że "chcemy w pokoju i spokoju zanurzyć się w głębie swej duszy, wykorzenić wszelkie namiętności niszczące nasze życie zgodnie z Prawem Bożym". "Ale budzące trwogę wiadomości napływające z Południa kraju wprowadzają w nasze serca niepokój o integralność państwa, w którym żyjemy i o jedność narodów zamieszkujących Ukrainę; chcemy i życzymy tego naszym przyszłym pokoleniom" - podkreślił autor oświadczenia. Dodał, że wprawdzie podobne listy do prezydenta Rosji wystosowali już wcześniej Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych oraz tymczasowy zwierzchnik UKP PM metropolita Onufry, to jednak on również nie może milczeć, gdy widzi "w oczach wiernych z Ziemi Lwowskiej lęk i ból". "Nie możemy milczeć, widząc żołnierzy rosyjskich z bronią w rękach w naszych miejscowościach na Krymie" - napisał władyka.
Stanowczo zaprzeczył, jakoby wojska te były "pokojowe", gdyż zajmują one instytucje państwowe, blokują lotniska, rozbrajają ukraińskie oddziały wojskowe i wysuwają ultymatywne żądania pod adresem wojskowych Ukrainy, aby nie wypełniali swych żołnierskich obowiązków. "Działania takie są bezpośrednim naruszeniem wszelkich zasad prawa międzynarodowego, praw wolności oraz wartości ludzkich i chrześcijańskich" - podkreślił formalnie promoskiewski hierarcha prawosławny.
Na zakończenie poprosił prezydenta, aby wysłuchał "naszej prośby o mądrą decyzję i zgodę na konsultacje dwustronne między obu krajami, których MSZ Rosji odmówił stronie ukraińskiej". "Prosimy o podjęcie ważnej życiowo decyzji o natychmiastowym wycofaniu wojsk z terenu Ukrainy. Tylko taki krok pomoże nam zachować pokój Chrystusowy między naszymi państwami i bratnimi narodami. Inne rozwiązanie doprowadzi nas do przyspieszonego Sądu Ostatecznego Pana naszego Jezusa Chrystusa" - przestrzegł głowę państwa rosyjskiego biskup lwowski i halicki UKP PM.
Bp Filaret (w świecie Serhij I. Kuczerow) urodził się 9 sierpnia 1974. W 1996 wstąpił do klasztoru i przyjął obecne imię, w styczniu 2011 został biskupem drohobyckim, wikariuszem (biskupem pomocniczym) eparchii lwowskiej, a od 20 lipca 2012 kieruje nią.
Skomentuj artykuł