Prymas Irlandii przeciw strefom buforowym wokół klinik aborcyjnych
Sąd Najwyższy Zjednoczonego Królestwa jednomyślnie orzekł, że Irlandia Północna może wprowadzić specjalne strefy wokół klinik aborcyjnych, w których zakazane będzie jakiekolwiek oddziaływanie na osoby chcące dokonać aborcji. Prymas Irlandii w specjalnym oświadczeniu mocno przeciwstawił się orzeczeniu sądu.
Abp Eamon Martin zaznaczył, że proponowana ustawa „jest równoważna z zakazem działań broniących życie w pobliżu klinik, w tym modlitwy i świadectwa pełnego szacunku. […] Strefy buforowe jeszcze bardziej uciszają głos nienarodzonych dzieci”. Podkreślał, że prawa klientów klinik zabezpieczają już przepisy przeciw zastraszeniu czy napastowaniu.
„W każdej ciąży są dwa życia warte ochrony”
- Orzeczenie Sądu Najwyższego zwiększa obawy o wolność religijną. Wolność wyznania, wyrażania siebie i gromadzenia się są podkopywane i wystawione na atak. […] Niewinne życie w łonie matki nie jest «czymś» lecz «kimś» – przypominał prymas Irlandii. Dodał, że „bycie o tym przekonanym i mówienie o tym otwarcie nie stanowi powodu do wstydu, nie powinno powodować wykluczenia z dyskursu publicznego, padania ofiarą cenzury w gazetach, uciszania w debatach, albo odsyłania poza «strefy buforowe»”. Pytał z goryczą: „Co dalej? Kiedy uzna się za nielegalne otwarte wyrażanie rozsądnego przekonania o tym, że w każdej ciąży są dwa życia warte ochrony – życie matki i nienarodzonego dziecka?”.
Sąd rozstrzygał legalność stref buforowych na prośbę prokurator generalnej Irlandii Północnej. Zgłosiła ona zastrzeżenie, że proponowane przez parlament rozwiązania stanowią „nieproporcjonalne naruszenie” wolności sumienia, wolności słowa i prawa do zgromadzeń. Te zaś prawa zabezpiecza Europejska Konwencja Praw Człowieka.
Sąd jednakże nie podzielił tych wątpliwości. Jak napisano w orzeczeniu, „środek mający na celu zapewnienie kobietom poszukującym bezpiecznego przerwania ciąży swobodnego dostępu do klinik, w których przeprowadza się takie leczenie i sprawiający, iż nie zostają one zmuszone do mniej bezpiecznych procedur przez zawstydzające zachowania, ingerencje w ich prywatność lub inne środki podważające ich autonomię, jest racjonalną odpowiedzią na poważny problem zdrowia publicznego”.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł