Prymas Polski: dziś dajemy świadectwo o Bogu, który nigdy nas nie opuszcza
Abp Wojciech Polak przewodniczył w Gnieźnie Mszy św. i centralnej procesji Bożego Ciała. „Choć musimy dalej zachować konieczną ostrożność, to jednak, gdy wyjdziemy na ulice naszego miasta, będziemy mieć jeszcze raz okazję do tego, by dać świadectwo o Bogu, który nas w żadnym czasie i w żadnej sytuacji nie opuszcza” – mówił.
W homilii wygłoszonej podczas Mszy św., a nie jak zawsze przy czwartym ołtarzu, metropolita gnieźnieński wielokrotnie odwoływał się do nauczania kard. Stefana Wyszyńskiego, który o uroczystości Bożego Ciała mówił, że jest taką chwilą w życiu Ojczyzny, w której „wierny i wdzięczny Bogu lud wychodzi na ulice, aby uczuciami miłości i śpiewem pochwalnym złożyć Bogu dzięki za to, że zostawił wśród nas Syna swojego, który w ciszy ołtarzy i świątyń jednoczy nas i duchowo uspokaja.
„Bo jest w kościołach katolickich taka Moc – cytował dalej Prymasa Tysiąclecia abp Polak – która w ciszy tabernakulum porządkuje nasze serca, zespala je i krzepi, dodając otuchy do dalszego życia. To Chrystus eucharystyczny” – wskazał arcybiskup gnieźnieński, dodając, że Boże Ciało daje nam okazję, by się przed Nim zatrzymać, wypowiedzieć naszą miłość i uwielbienie, a także dzielić się tym doświadczeniem z innymi.
„I choć dziś, w przeżywanym wciąż przez nas wszystkich czasie epidemii, musimy dalej zachować konieczną ostrożność, by nie narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo, to jednak, gdy wyjdziemy po Mszy świętej na ulice naszego miasta, będziemy i my mieć jeszcze raz okazję do tego, by dać świadectwo o Bogu, który zostawił wśród nas swojego Syna, świadectwo o tym, że On nas nigdy, w żadnym czasie i w żadnej sytuacji, nie opuszcza i nie pozostawia samymi” – mówił Prymas Polski.
Wskazał również, że w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej uwielbiamy Jezusa za Jego obecność pośród nas, ale zarazem, otwierając się na Jego słowo i przyjmując Go w sakramencie ołtarza, upodabniamy się do Niego. Jak bowiem uczył kard. Wyszyński i jak powtarza papież Franciszek, kto karmi się Eucharystią, przemienia się w Tego, którego przyjmuje.
„Komunia jednocząc nas z Chrystusem, wyrywając z naszego egoizmu, otwiera nas i jednoczy ze wszystkimi, którzy są jedno z Nim. Oto cud Komunii świętej: stajemy się tym co otrzymujemy!” – cytował abp Polak przypominając na koniec, że Chrystus daje nam siebie jako siłę duchową, abyśmy się wzajemnie miłowali, abyśmy nieśli Go do sióstr i braci.
„On przez nas pragnie się im objawiać. Dlatego nas wciąż uczy, abyśmy – jak to obrazowo ujął papież Franciszek – przechodzili od Jego ciała, od ciała Chrystusa do ciała braci, gdzie oczekuje, że Go rozpoznamy, będziemy Mu usługiwali, oddawali cześć i miłowali” – mówił abp Polak.
„Dziękujemy dziś jeszcze raz za lekarzy, pielęgniarki i pielęgniarzy, za pracowników służby zdrowia i za wolontariuszy, którzy w tym czasie pandemii są na pierwszej linii frontu i narażają swoje życie dla dobra chorych i cierpiących” – podkreślił.
„Dziękujmy wszystkim, którzy wychodzą do osób skrzywdzonych i wykorzystanych, okazując im bliskość i solidarność. Dziękujemy za tych, którzy swoją codzienną pracą i posługą stają przy ubogich, bezdomnych i opuszczonych, niosąc pomoc i pocieszenie. Niech nasze dzisiejsze uwielbienie i nasza modlitwa, otwiera wciąż nasze oczy i serca, abyśmy odkrywając na nowo obecność Chrystusa w Eucharystii, karmiąc się Jego Ciałem i Krwią, sami doświadczali Jego bliskości i dawali o niej świadectwo w codziennym życiu” – podkreślił na koniec Prymas.
Msza św. sprawowana była w katedrze gnieźnieńskiej z udziałem kanoników Kapituły Prymasowskiej, gnieźnieńskich proboszczów, osób życia konsekrowanego i mieszkańców miasta. Po raz pierwszy od dłuższego czasu w czasie liturgii śpiewał Chór Prymasowski pod dyrekcją ks. kan. Dariusza Sobczaka.
Po zakończeniu liturgii wyruszyła procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy umieszczonych w czterech miejscach starego miasta: przy domu biskupim, na Rynku i przy kościele pw. św. Michała Archanioła. Ze względu na epidemię procesja miała skromniejszą oprawę niż w latach ubiegłych.
Skomentuj artykuł