Prymas Polski: nie możemy czekać na lepsze czasy
„Nie możemy nigdy czekać na lepsze czasy, lepszych ludzi wokół nas, bardziej sprzyjające okoliczności. Bóg dziś stawia nas wobec konkretnych wyzwań” – mówił 15 października w Witkowie (archidiecezja gnieźnieńska) Prymas Polski abp Wojciech Polak.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył Mszy św. z okazji 100. rocznicy obecności w Witkowie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej – zgromadzenia założonego przez bł. Edmunda Bojanowskiego. Ich obecność i posługa – jak mówił w homilii – wpisują się w trud budowania i zagospodarowywania wolności, którą nasza Ojczyzna odzyskała w 1918 roku.
„Edmund Bojanowski wskazywał, że celem Służebniczek, ubogich i maluczkich w duchu, jest maluczkim i ubogim służyć w miłości dla Chrystusa, który uniżył się i wyniszczył dla nas, postać sługi przyjmując. I choć pewnie przez lata formy tej służby się zmieniały, i pewnie jeszcze zmieniać będą, bo przecież musimy odpowiadać na nowe obszary wykluczenia i ubóstwa, to jednak sama istota charyzmatu, które Siostry Służebniczki realizują, pozostaje niezmieniona. Błogosławiony Założyciel, świadomy tego, że przyjdą nowe czasy, przed śmiercią powiedział przecież do swych sióstr, że prostotę zalecam i wzajemną miłość, a resztę Duch Święty was nauczy” – mówił abp Polak, przyznając, że zalecenie to jest niezmiennie aktualne.
„Czego więc Duch Święty pragnie dziś nas nauczyć? Do jakich postaw i jakich działań nas wzywa? Jakimi drogami pragnie prowadzić nas do drugiego człowieka? Jakie horyzonty przed nami odsłania?” – pytał abp Polak i zaraz odpowiedział, że tym kierunkiem i drogą są błogosławieństwa.
„Błogosławieństwa – mówił dalej za papieżem Franciszkiem Prymas – są przecież dowodem tożsamości chrześcijanina. Zatem jeśli ktoś z nas stawia sobie pytanie: jak można stać się dobrym chrześcijaninem – odpowiedź jest prosta: trzeba, aby każdy na swój sposób czynił to, co mówi Jezus, głosząc błogosławieństwa. Każdy na swój sposób, to znaczy każda i każdy zgodnie ze swym własnym charyzmatem i powołaniem. I trzeba przy tym jeszcze pamiętać – jak wyjaśniał dalej papież Franciszek – że błogosławieństwa nie są bynajmniej czymś lekkim ani powierzchownym. Wręcz przeciwnie, możemy nimi żyć tylko wtedy, gdy Duch Święty przenika nas całą swoją mocą i uwalnia nas od słabości egoizmu, lenistwa czy pychy. Tylko ludzie wewnętrznie wolni, zdolni są bowiem do takiego kształtowania swego życia, do takiej odpowiedzi, która będzie prawdziwym darem dla innych. Nie troszczą się bowiem jedynie o siebie, o to co własne i swoje, ale otwierają swe umysły i serca dla drugich” – wskazał Prymas.
Metropolita gnieźnieński przyznał również, że ta droga wcale nie jest łatwa i często prowadzi pod prąd, do tego stopnia, że – jak mówił Franciszek – stajemy się osobami, które swoim życiem zadają pytanie społeczeństwu, a nawet ludźmi, którzy drażnią.
„Jeśli jednak nie chcemy zanurzyć się w mrocznej miernocie, nie możemy nigdy czekać na lepsze czasy, lepszych ludzi wokół nas, bardziej sprzyjające okoliczności. Bóg dziś stawia nas wobec konkretnych wyzwań” – wskazał abp Polak dodając na koniec, że Siostry Służebniczki od stu lat podejmując tutaj, w Witkowie, pracę z dziećmi, osobami starszymi czy chorymi, ukazują, jak ważne jest, abyśmy w tych małych, ubogich i cierpiących, rozpoznawali prawdziwe oblicze Chrystusa.
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej jest jedną z czterech gałęzi wielkiej rodziny Sióstr Służebniczek NMP, które założone zostało przez bł. Edmunda Bojanowskiego w 1850 roku. Siostry opiekują się dziećmi w ochronkach, katechizują w przedszkolach i szkołach, prowadzą świetlice dla młodzieży, organizują dni skupienia i rekolekcje dla dziewcząt. Pracują wśród chorych w szpitalach, domach pomocy społecznej i stacjach opieki Caritas. Można je również spotkać w zakrystiach, kancelariach parafialnych lub przy organach w kościele.
Skomentuj artykuł