Przeciwnicy doktoratu dla Obamy bez oskarżeń
Prawie 2 lata po tym jak Uniwersytet Katolicki Notre Dame w South Bend w stanie Indiana USA przyznał Barackowi Obamie doktorat honoris causa, prokurator wycofał zarzuty pod adresem grupy obrońców życia, która w proteście przeciwko wyróżnianiu proaborcyjnego polityka urządziła przed uniwersytetem demonstrację.
Honorowaniu prezydenta Stanów Zjednoczonych przeciwnych było 82 amerykańskich biskupów, a petycję w tej sprawie podpisało prawie pół miliona osób.
Prokuratur stanu Indiana Michael Dvorak, w wyniku porozumienia z obrońcami i władzami uczelni, zdecydował się nie wnosić aktu oskarżenia przeciwko grupie prawie 90 manifestantów, których aresztowano pod zarzutem nielegalnego wtargnięcia na teren campusu uniwersyteckiego.
Władze Notre Dame wręczyły prezydentowi Obamie honorowy doktorat prawa 17 maja 2009 roku Wielu katolików – duchownych i świeckich – potępiło tę decyzję, gdyż ten polityk Partii Demokratycznej jest jawnym zwolennikiem aborcji i chce znieść wszelkie prawne ograniczenia dostępu do niej.
Ówczesny przewodniczący episkopatu USA, metropolita Chicago kard. Francis George uznał, że zaproszenie prezydenta Baracka Obamy przez władze katolickiej uczelni Notre Dame jest "skrajnie żenujące" dla wiernych Kościoła katolickiego.
Skomentuj artykuł