Rosyjska Cerkiew: nie ma mowy o zjednoczeniu prawosławnych i katolików
- Nie ma mowy o zjednoczeniu prawosławnych i katolików - oświadczył metropolita Hilarion, odpowiadający w Patriarchacie Moskiewskim za kontakty zewnętrzne. W ten sposób odniósł się do wygłoszonych przez Franciszka przeprosin za błędy katolików wobec prawosławnych oraz do wezwań papieża apelującego o współpracę wielkich wyznań chrześcijańskich.
O konieczności współpracy katolików i prawosławnych oraz o błędach popełnianych przez chrześcijan Zachodu papież wypowiadał się podczas niedawnej podróży do Gracji i na Cypr. Podczas spotkania z arcybiskupem ateńskim i całej Grecji Hieronimem II, które odbyło się w Atenach 4 grudnia br., papież przeprosił za błędy katolików, które przyczyniły się do podziału Kościoła.
„Ze wstydem - przyznaję to w odniesieniu do Kościoła katolickiego - działania i decyzje, które mają niewiele lub nic wspólnego z Jezusem i Ewangelią, naznaczone raczej żądzą zysku i władzy, doprowadziły do osłabienia komunii. W ten sposób pozwoliliśmy, aby zdolność owocowania została skalana podziałami. Historia ma swój ciężar i dzisiaj odczuwam potrzebę ponowienia tutaj mojej prośby o przebaczenie, skierowanej do Boga i do moich braci za błędy popełnione przez wielu katolików” - powiedział Franciszek.
Hilarion: nikt nie mówi o zjednoczeniu
Pytany, czy te słowa stanowią krok w kierunku zjednoczenia prawosławnych i katolików i czy takie zjednoczenie jest możliwe, metropolita Hilarion stwierdził, że „nikt nie mówi o zjednoczeniu obu Kościołów, bo podziały istnieją od bardzo dawna” i „nagromadziły się sprzeczności”, w wyniku czego „oba Kościoły żyły niezależnie od siebie przez niemal dziesięć wieków”.
Hilarion wskazał, że „są różnice w rozumieniu podstawowych dogmatów chrześcijańskich” i w kulcie świętych - są święci czczeni w jednym Kościele i nieuznawani w drugim i na odwrót. Dlatego „nie ma mowy o zjednoczeniu”, natomiast można „położyć kres rywalizacji, współzawodnictwu, wrogości, które trwają od wielu stuleci”.
Hilarion: słowa Franciszka ważne dla normalizacji relacji katolicko-prawosławnych
Hierarcha przypomniał, że słowa Franciszka nie są pierwszymi papieskimi przeprosinami w stosunku do prawosławnych, gdyż o licznych błędach katolików mówili już poprzedni papieże. Wśród tych błędów wymienił przemoc wobec prawosławnych oraz uniatyzm, który uznał za czynnik dzielący ludzi wierzących.
- Kiedy patriarcha Cyryl [głowa Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej - przyp. red] spotkał się z papieżem Franciszkiem w Hawanie, wydali wspólne oświadczenie, które stwierdza, że unia nie jest metodą osiągania jedności - przypomniał Hilarion. Słowa Franciszka wypowiedziane w Atenach uznał za ważny wkład w normalizację relacji katolicko-prawosławnych. Metropolita Hilarion jest przewodniczącym Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego.
Franciszek na Cyprze mówił: jesteśmy wezwani do odnawiania braterstwa
W trakcie tej samej pielgrzymki na Cypr i do Grecji, Franciszek odprawił również mszę św. na stadionie w Nikozji, apelując wtedy: - W obliczu każdej osobistej ciemności i osobistych wyzwań, jakie przed nami stoją w Kościele i społeczeństwie, jesteśmy wezwani do odnawiania braterstwa.
- Jeśli będziemy podzieleni między sobą, jeśli każdy będzie myślał tylko o sobie lub o swojej grupie, jeśli nie będziemy się jednoczyli, rozmawiali, ani nie będziemy szli zjednoczeni, to nie będziemy mogli zostać w pełni uzdrowieni z naszych ślepot - ostrzegł papież w stolicy Cypru.
Franciszek apelował do wiernych, aby zawsze mogli być razem, zjednoczeni i w ten sposób szli naprzód z radością jako bracia chrześcijanie. Zaznaczył, że znakiem rozpoznawczym chrześcijanina powinna być "nie dająca się powstrzymać radość Ewangelii".
- Nie chodzi tu o prozelityzm, ale o świadectwo; nie o moralizowanie, które osądza, ale o miłosierdzie, które bierze w ramiona; nie o kult zewnętrzny, ale o przeżywaną miłość - wyjaśnił papież.
Dziennikarzom na pokładzie samolotu powrotnego z Grecji do Rzymu Franciszek powiedział, że jest gotów pojechać do Moskwy, aby "prowadzić dialog z bratem", podkreślając, że braćmi są Cyryl czy zwierzchnicy Kościołów prawosławnych na Cyprze i w Grecji, gdzie był z wizytą.
- Mówimy sobie wszystko prosto w twarz - dodał papież. Jego zdaniem "nie ma protokołów, kiedy jest brat z bratem". - Musimy iść razem, starać się pracować, podążać razem ku jedności - zauważył.
Skomentuj artykuł