Franciszek: bądźmy konkretni, nie malowani

(fot. EPA/Claudio Peri)
KAI / drrr

Niech męczennicy przyczyniają się do tego, abyśmy byli chrześcijanami konkretnymi a nie tylko malowanymi, chrześcijanami czynów a nie słów - zaapelował Franciszek w przesłaniu do uczestników beatyfikacji 522 ofiar wojny domowej w Hiszpanii z lat 1936-39.

Uroczystość ta odbyła się 13 października w Tarragonie z działem ponad 120 kardynałów i biskupów z Hiszpanii i zagranicy, przeszło 1300 kapłanów diecezjalnych i zakonnych oraz ok. 40 tys. wiernych. Mszy św. i obrzędowi beatyfikacji przewodniczył w imieniu Ojca Świętego prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato.

Wśród nowych błogosławionych jest 3 biskupów: Manuel Basulto - ordynariusz Jaén, Silvio Huix Mirapleix - z Léridy i Manuel Borràs - pomocniczy Tarragony, poza tym 82 kapłanów diecezjalnych z 8 diecezji i 3 seminarzystów, 412 zakonników i zakonnic z 24 zakonów i zgromadzeń męskich i żeńskich, najwięcej braci szkolnych - 74, braci marystów - 66, benedyktynów - 38 i kapucynów - 33; 15 męczenników należało do Bractwa Diecezjalnych Kapłanów Robotników, ponadto w gronie tym było 7 świeckich: 5 mężczyzn i 2 kobiety.

Na ogólną liczbę 522 męczenników złożyły się 33 sprawy prowadzone w różnych okresach w całym kraju. Najwięcej przyszłych błogosławionych pochodzi z archidiecezji tarragońskiej - 147 i to przesądziło o tym, że cała uroczystość odbywa się w tym katalońskim mieście.

W gronie nowych błogosławionych jest 515 Hiszpanów i 7 cudzoziemców, w tym 3 z Francji oraz po jednej osobie z Kuby, Kolumbii, Filipin i Portugalii.

Oto polski tekst przesłania papieskiego:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry,

Z całego serca łączę się ze wszystkimi uczestnikami uroczystości w Tarragonie, podczas których w obecności licznego grona duszpasterzy, osób konsekrowanych i wiernych świeckich są beatyfikowani męczennicy.

Kim są męczennicy? Są to chrześcijanie zdobyci przez Chrystusa, uczniowie, którzy dobrze poznali sens tego "umiłowania aż do końca", które doprowadziło Jezusa na Krzyż. Nie istnieje miłość na raty, miłość w kawałkach. Miłość jest całkowita: i gdy się kocha, kocha się aż do skrajności. Na Krzyżu Jezus odczuł ciężar śmierci, ciężar grzechu, ale całkowicie zaufał Ojcu i przebaczył. Wypowiedział jedynie słowa, ale oddał życie. Chrystus "wyprzedza" nas w miłości, męczennicy naśladowali Go w miłości aż do końca.

Święci Ojcowie mówią: "Naśladujmy męczenników!". Zawsze trzeba trochę umrzeć, aby wyjść z samych siebie, ze swego egoizmu, ze swego dobrobytu, ze swego lenistwa, ze swych smutków i otworzyć się na Boga, na innych, zwłaszcza na tych najbardziej potrzebujących.

Błagajmy męczenników o wstawiennictwo, abyśmy byli chrześcijanami konkretnymi, chrześcijanami czynów a nie słów, abyśmy nie byli chrześcijanami przeciętnymi, chrześcijanami pomalowanymi przez chrześcijaństwo, ale bez istoty; oni nie byli malowani, ale byli chrześcijanami aż do końca; prośmy ich o pomoc, aby utrzymać silną wiarę, mimo trudności i abyśmy byli w ten sposób zaczynem nadziei oraz twórcami braterstwa i solidarności.

I proszę was, abyście się modlili za mnie. Niech Jezus wam błogosławi a Maryja Panna niech otacza was opieką.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: bądźmy konkretni, nie malowani
Komentarze (1)
W
wierny
13 października 2013, 15:04
Jakbyśmy byli silniejsi od szatana lub nawet od całego piekła to męczeństwo krwi byłoby znane tylko z historii, a dominującym byłoby białe męczeństwo silnych zgromadzeń zakonnych. Tak więc tak się trzeba modlić do Ducha Świętego, aby takie dary otrzymać. Można zacząć od prośby o wiarę jak ziarnko gorczycy. Wtedy będziemy mogli wszystko, będziemy mogli np. wyprosić sobie taką naturę.