"Stał się zespołem teologów oderwanych od realiów życia". Nowe porządki w papieskim instytucie

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.jezuici.pl)
"Tygodnik Powszechny" / kk

"Reforma skostniałego instytutu to mniej Wojtyły, a więcej Bergoglia w katolickiej refleksji nad rodziną" pisze Edward Augustyn w "Tygodniku Powszechnym".

W tekście "Watykańskie porządki w rodzinie" Augustyn opisuje potężne zamieszanie, które miało miejsce w papieskim instytucie teologicznym poświęconym problematyce rodziny. Jednostka założona przez Jana Pawła II w 1981 w celu prowadzenia refleksji nad małżeństwem i rodziną w kluczu nauczania papieża-Polaka, przeszła niedawno radykalne zmiany - włącznie ze zwolnieniem części kadry profesorskiej.

Papieski Instytut Teologiczny Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie jest nie tylko szkołą, lecz także ośrodkiem myśli, który funkcjonuje podobnie do think-tanku. Od pewnego czasu zaczął jednak hamować zmiany następujące w Watykanie, na co zwraca uwagę Augustyn cytując słowa Andrei Grillo, teologa z papieskiego instytutu liturgicznego. Zdaniem Grillo Instytut "stał się zespołem teologów oderwanych od realiów życia, których bardziej zajmowała ochrona «dziedzictwa» niż rozwój myśli teologicznej, bardziej własna pozycja na papieskim dworze niż współpraca z tymi, którzy problematykę rodziny zgłębiali czy to od strony teologicznej, czy nauk społecznych".

Poważne zmiany personalne i programowe w Instytucie Jana Pawła II w Rzymie >>

DEON.PL POLECA

Nieco inaczej sprawę ujmując - Instytut myślał o katolickiej nauce społecznej dotyczącej małżeństwa wąsko, ograniczając perspektywę nie tylko bada, lecz również problemów z jakimi rodzina się styka współcześnie. Rozdźwięk pojawił się przy watykańskim synodzie poświęconym rodzinie, na który nie zaproszono przedstawicieli jednostki. Synod traktował problematykę rodziny szerzej niż miało to miejsce w pracach instytutu, co widać w treści adhortacji "Amoris Laetitia". Właśnie przeciwko temu dokumentowi zaczęli występować badacze zgromadzeni w papieskiej jednostce, z których najbardziej zaangażowanym był jeden z czterech autorów dubiów, kard. Kard. Carlo Caffarra, będący założycielem i pierwszym rektorem instytutu. Zmiany personalne w instytucie nastąpił cztery miesiące po publikacji adhortacji.

Augustyn podkreśla, że miały one swoje oczywiste uzasadnienie. Tak jak Jan Paweł II reformował stare schematy myślenia o rodzinie, tak też "od posynodalnej adhortacji «Familiaris consortio» Jana Pawła II do Franciszkowej adhortacji «Amoris laetitia» upłynęło 35 lat i świat zmienił się jeszcze bardziej. Skoro Wojtyła mógł mieć naukową instytucję do wyjaśniania nauki zawartej w swojej adhortacji, to i Bergoglio ma takie prawo".

Instytut Jana Pawła II wprowadza nowe statuty w atmosferze skandalu >>

Instytut przechodzi zdecydowaną reformę nie tylko na poziomie kadrowym, ale również programu nauczania. Krytycy zarzucają choćby wyrzucenie z programu teologii moralnej fundamentalnej, lecz nowe władze uzasadniają tę decyzję pragnieniem nie dublowania materiału, który jest już znany przez teologów studiujących w jednostce. Autor "Tygodnika" zwraca uwagę również na to, że zmiany pociągnęły za sobą zamknięcie drzwi dla dwóch postaci: ks. prof. Livio Meliny i o. Jose Noriegi. O obu mówi się jako "strażnikach dziedzictwa Jana Pawła II" pisze Augustyn.

Zmiany w instytucie wydają się być uzależnione od szerszego spojrzenia na problemy rodziny, którego podjął się papież Franciszek. "Obrońcy katolickiej doktryny zapomnieli chyba o jednej z jej najważniejszych zasad" - pisze Augustyn, "«Ubi Petrus, ibi Ecclesia», gdzie Piotr, tam Kościół. Papież Franciszek wygrał wojnę o instytut".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Stał się zespołem teologów oderwanych od realiów życia". Nowe porządki w papieskim instytucie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.