Zmartwychwstanie Chrystusa wyjaśnia tajemnicę ludzkiego cierpienia
Drodzy bracia i siostry!
Tradycyjnej środowej audiencji generalnej towarzyszy dziś duchowa radość, ta radość, której żadne cierpienie i troski nie mogą zniweczyć, ponieważ jej źródłem jest pewność, że Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie odniósł ostateczne zwycięstwo nad złem i śmiercią. Radujący się Kościół śpiewa: «Chrystus zmartwychwstał! Alleluja!». Ten świąteczny klimat i typowe dla Wielkanocy uczucia występują nie tylko w czasie tego tygodnia — Oktawy Wielkanocy — ale trwają przez pięćdziesiąt dni, aż do Pięćdziesiątnicy. Co więcej, możemy powiedzieć, że tajemnica Paschy obejmuje całe nasze życie.
W tym okresie liturgicznym jest nam proponowanych naprawdę bardzo wiele tekstów biblijnych oraz tematów do medytacji, byśmy mogli zgłębiać sens i wartość Wielkanocy. Via crucis, którą w czasie świętego Triduum przeszliśmy z Jezusem aż na Kalwarię, przeżywając na nowo Jego bolesną mękę, podczas uroczystej Wigilii Paschalnej stała się radosną via lucis. W perspektywie zmartwychwstania możemy powiedzieć, że cała ta droga cierpienia jest drogą światła i duchowego odrodzenia, wewnętrznego pokoju i mocnej nadziei. Po łzach, po niepokoju Wielkiego Piątku, po którym nastąpiła pełna oczekiwania cisza Wielkiej Soboty, o świcie «pierwszego dnia po szabacie» zabrzmiało donośnie orędzie Życia, które pokonało śmierć: Dux vitae mortuus / regnat vivus — «Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy». Bulwersująca nowość zmartwychwstania jest tak ważna, że Kościół nieustannie je głosi, przedłużając wspomnienie o nim, zwłaszcza w każdą niedzielę: każda bowiem niedziela jest «dniem Pańskim» i cotygodniową Paschą ludu Bożego. Nasi bracia wschodni, niejako dla uwydatnienia tej tajemnicy zbawienia, ogarniającej nasze codzienne życie, nazywają niedzielę w języku rosyjskim «dniem zmartwychwstania» (woskriesjenie).
Dlatego dla naszej wiary i dla naszego świadectwa chrześcijańskiego jest rzeczą zasadniczą głoszenie zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu jako wydarzenia konkretnego, historycznego, potwierdzonego przez wielu wiarygodnych świadków. Głosimy to z mocą, ponieważ również w naszych czasach nie brakuje ludzi, którzy próbują zanegować jego historyczność, sprowadzając przekaz ewangeliczny do jakiegoś mitu, do jakiejś «wizji» apostołów, podejmując na nowo i przedstawiając stare i już przebrzmiałe teorie jako nowe i naukowe. Z pewnością zmartwychwstanie nie było dla Jezusa zwykłym powrotem do poprzedniego życia. W takim bowiem przypadku byłoby czymś należącym do przeszłości: dwa tysiące lat temu ktoś zmartwychwstał, powrócił do swego poprzedniego życia, jak na przykład Łazarz. Zmartwychwstanie ma inny wymiar: jest przejściem do życia w głęboko nowym wymiarze, który dotyczy również nas, obejmuje całą rodzinę ludzką, dzieje i wszechświat. To wydarzenie, które wprowadziło nowy wymiar życia, spowodowało otwarcie naszego świata na życie wieczne, zmieniło życie naocznych świadków, na co wskazują ewangeliczne opisy oraz inne pisma nowotestamentowe. To orędzie na przestrzeni wieków całe pokolenia ludzi przyjmowały z wiarą i nierzadko świadczyły o nim za cenę własnej krwi, wiedząc, że w taki właśnie sposób wchodzą w ten nowy wymiar życia. Również w tym roku w Wielkanoc w każdym zakątku świata rozbrzmiewa niezmieniona a zawsze nowa dobra nowina: Jezus, który umarł na krzyżu, zmartwychwstał, żyje w chwale, ponieważ pokonał moc śmierci, wprowadził człowieka w nową wspólnotę życia z Bogiem i w Bogu. Oto zwycięstwo Paschy, nasze zbawienie! I dlatego możemy śpiewać za św. Augustynem: «Zmartwychwstanie Chrystusa jest naszą nadzieją», bo wprowadza nas w nową przyszłość.
To prawda: zmartwychwstanie Jezusa jest podstawą naszej niezłomnej nadziei i rzuca światło na całe nasze ziemskie pielgrzymowanie wraz z ludzką tajemnicą cierpienia i śmierci. Wiara w Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego jest sercem całego ewangelicznego przesłania, istotą naszego Credo. Wiarygodny wyraz tego Credo znajdujemy w znanym tekście Pawłowym, zawartym w Pierwszym Liście do Koryntian (15, 3-8), gdzie Apostoł, odpowiadając pewnym osobom ze wspólnoty Koryntu, które, paradoksalnie, głosiły zmartwychwstanie Jezusa, ale negowały zmartwychwstanie umarłych — naszą nadzieję — wiernie przekazuje to, co on sam przejął od pierwszej wspólnoty apostolskiej co do śmierci i zmartwychwstania Pana.
Zaczyna on niemal kategorycznym stwierdzeniem: «Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którąście przyjęli i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam głosiłem... Bo inaczej na próżno byście uwierzyli» (ww. 1-2). Zaraz potem dodaje, że przekazuje im to, co sam przejął. Potem następuje fragment, którego wysłuchaliśmy na początku naszego dzisiejszego spotkania. Św. Paweł opisuje przede wszystkim śmierć Jezusa i dodaje, w tak lakonicznym tekście, dwie uwagi do wiadomości, że «Chrystus umarł». Pierwsza brzmi: umarł «za nasze grzechy», druga: «zgodnie z Pismem» (w. 3). To wyrażenie: «zgodnie z Pismem», ukazuje wydarzenie śmierci Pana w odniesieniu do dziejów starotestamentowego przymierza Boga ze swoim ludem i pozwala nam zrozumieć, że śmierć Syna Bożego należy do wydarzeń dziejów zbawienia, a — co więcej — pozwala nam zrozumieć, że to ona nadaje tym dziejom logikę i ich prawdziwy sens. Aż do tego momentu śmierć Chrystusa była niemal zagadką, której rozwiązanie było jeszcze niepewne. W misterium paschalnym wypełniają się słowa Pisma, to znaczy ta śmierć, do której dochodzi «zgodnie z Pismem», jest wydarzeniem zawierającym w sobie pewien logos, pewną logikę: śmierć Chrystusa świadczy o tym, że Słowo Boże stało się w pełni «ciałem», «dziejami» ludzkimi. W jaki sposób i dlaczego to się stało, możemy zrozumieć z innej uwagi dodanej przez św. Pawła: Chrystus umarł «za nasze grzechy». Te słowa tekstu Pawłowego zdają się nawiązywać do proroctwa Izajasza zawartego w «Czwartej pieśni o Słudze Pańskim» (por. Iz 53, 12). Sługa Pański — tak mówi pieśń — «siebie na śmierć ofiarował», «poniósł grzechy wielu» i, orędując za «przestępcami», mógł przynieść dar pojednania ludzi między sobą oraz ludzi z Bogiem: tak więc Jego śmierć kładzie kres śmierci. Droga krzyża prowadzi do zmartwychwstania.
W następnych wersetach Apostoł skupia uwagę na zmartwychwstaniu Pana. Mówi, że Chrystus «zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem». Znów: «zgodnie z Pismem»! Wielu egzegetów w wyrażeniu «zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem» dopatruje się wymownego nawiązania do słów z Psalmu 16 [15], gdzie Psalmista woła: «Nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu» (w. 10). Jest to jeden z tekstów Starego Testamentu, przytaczanych często we wczesnym chrześcijaństwie, by udowodnić mesjańskość Jezusa. Ponieważ, zgodnie z interpretacją judaistyczną, zepsucie ciała zaczynało się po trzecim dniu, słowo Pisma wypełnia się w Jezusie, który powstaje z martwych trzeciego dnia, a więc zanim zaczyna się zepsucie. Św. Paweł, przekazując wiernie naukę apostołów, podkreśla, że zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią dokonuje się dzięki stwórczej mocy Słowa Bożego. Ta Boża moc przynosi nadzieję i radość: to ostatecznie stanowi wyzwalającą treść objawienia paschalnego. Poprzez Paschę Bóg objawia samego siebie oraz moc miłości trynitarnej, unicestwiającej niszczycielskie siły zła oraz śmierci.
Drodzy bracia i siostry, pozwólmy, by nas oświecił blask zmartwychwstałego Pana. Przyjmijmy Go z wiarą i wielkodusznie wypełniajmy Jego Ewangelię, jak to czynili uprzywilejowani świadkowie Jego zmartwychwstania; tak jak uczynił to po latach św. Paweł, który w niezwykły sposób spotkał Boskiego Mistrza na drodze do Damaszku. Nie możemy zachowywać tylko dla siebie przesłania tej Prawdy, zmieniającej życie wszystkich. I z pokorną ufnością módlmy się: «Jezu, który zmartwychwstając antycypowałeś nasze zmartwychwstanie, wierzymy w Ciebie!» Pragnę zakończyć wezwaniem, które zwykł powtarzać Sylwan z góry Athos: «Raduj się, duszo moja. Pascha zawsze trwa, ponieważ zmartwychwstały Chrystus jest naszym zmartwychwstaniem!» Niech Dziewica Maryja pomoże nam pielęgnować w nas i wokół nas ten klimat radości paschalnej, byśmy byli świadkami Bożej Miłości w każdej sytuacji naszego życia. Jeszcze raz życzę wszystkim radosnych świąt wielkanocnych!
po polsku:
Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Pan zmartwychwstał, a my jesteśmy tego świadkami. Życzę wam, aby światło poranka wielkanocnego rozświetlało wszelki mrok i by trwała w was paschalna radość świadków Bożej miłości. Niech Bóg wam błogosławi!
Benedykt XVI
Skomentuj artykuł